-
ArtykułyHłasko, powrót Malcolma, produkcja dla miłośników „Bridgertonów” i nie tylkoAnna Sierant1
-
ArtykułyAkcja recenzencka! Wygraj książkę „Cud w Dolinie Poskoków“ Ante TomiciaLubimyCzytać1
-
Artykuły„Paradoks łosia”: Steve Carell i matematyczny chaos Anttiego TuomainenaSonia Miniewicz2
-
ArtykułyBrak kolorowych autorów na liście. Prestiżowy festiwal w ogniu krytykiKonrad Wrzesiński13
Cytaty z tagiem "drzewa" [79]
[ + Dodaj cytat][...] drzewa to wcale nie łyżki! A jelita to elita!
Ręczę ci - ciągnęła, wskazując przydrożne wierzby płaczące - że każde z tych drzew jest więcej warte niż ludzie, których w życiu spotkasz. Czy to nie szczęście, że kiedy mamy już dość ludzi, możemy jeszcze popatrzeć na drzewa?
Tak trafił do chaotycznego świata jęczących drzew wyrywających dziury w piętrze koron, przewracających inne drzewa, łamiących się wpół, eksplodujących drzazgami. Niektóre drzewa nie chciały padać, splatały się konarami z sąsiadami, chwiejąc się na zrąbanych do połowy pniach. Inne - a tych było niewiele - rosnące na obrzeżach nowego wyrąbiska, nieosłonięte przez powalonych towarzyszy, czekały na wichurę, która zmiecie je zieloną falą, wyrwie z korzeniami, aż padną, pryskając wokół grudami ziemi.
W przypływach uniesienia obejmował niekiedy ramionami drzewa w lesie, zaklinając Boga by je ożywił i dał mu choć jednego przyjaciela.
Wciąż myślę o drzewach. Można oberwać liście ze zdrowego drzewa, a ono przeżyje.Wyryć wiele imion na jego korze, a ta odrośnie i zabliźni rany. Można nawet wyciąć z niego rdzeń, a mimo to zdoła przeżyć. Jeśli jednak będziecie wycinać Z niego rdzeń raz po raz, przyjdzie taki czas, że nawet najmocniejsze drzewo obumrze. Widziałem to na mojej farmie i to przykry widok. Obumierają od środka. Widać to po liściach, gdy żółkną od nasady pnia do końców gałęzi. I właśnie to Wilki robią z naszą wioską. Tak się dzieje z Calla.
Leśny ekosystem trwa w subtelnej równowadze. Każde stworzenie ma w nim swoją niszę, swą funkcję, które służą dobru wszystkich. W taki sposób opisuje się często naturę , jednak niestety jest to opis fałszywy. Bo tam, pod drzewami, rządzi prawo silniejszego. Każdy gatunek chciałby przeżyć i zabiera innemu to, czego sam potrzebuje. Zasadniczo nikt nie zna litości, a system przed gigantycznym załamaniem chronią jedynie mechanizmy obronne, które przeciwdziałają bezprawnej ingerencji. Ostatnie zabezpieczenie stanowi własny interes genetyczny – ten, kto jest zbyt chciwy i zbyt wiele zabiera dla siebie, nic w zamian nie dając, pozbawia się własnej bazy życiowej i ginie.
Większość ludzi łączy się równie przypadkowo jak drzewa, które wyrastają obok siebie i rosną splatając się gałęźmi.
Coś działo się za każdym razem, kiedy wkraczał między drzewa. Oddalając się od obozu w porannym słońcu na kolejną łowiecką wyprawę, zaczął głębiej oddychać. Serce biło mu mocno, powoli i miarowo, a całe ciało pracowało w tym samym rytmie. Było tak, jakby ktoś włamał mu się do mózgu i podkręcił jego zmysły do poziomu, którego istnienia Bellamy wcześniej nie podejrzewał.