Najnowsze artykuły
- ArtykułyKsiążki o przyrodzie: daj się ponieść pięknu i sile natury podczas lektury!Anna Sierant4
- ArtykułyTu streszczenia nie wystarczą. Sprawdź swoją znajomość lektur [QUIZ]Konrad Wrzesiński34
- ArtykułyCzytamy w weekend. 10 maja 2024LubimyCzytać409
- Artykuły„Lepiej skupić się na tym, żeby swoją historię dobrze opowiedzieć”: wywiad z Anną KańtochSonia Miniewicz2
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Ezra Elia
1
7,1/10
Pisze książki: literatura piękna
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
7,1/10średnia ocena książek autora
111 przeczytało książki autora
55 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
Dziennik Edwarda Chomika Miriam Elia
7,1
"-Wiesz, wierzę w wolność. Wolność dla wszystkich zwierząt futerkowych, małych i dużych. Wiem, że należymy do różnych gatunków, ale obaj, ty i ja, jesteśmy tylko trybikami systemu. Ten system musi upaść."
Edward to chomik wyjątkowy, nadzwyczajny. Ma coś w sobie z greckiego filozofa, ma coś z cynika, i choć wolność własnej rasy stawia ponad wszystko, pewnego dnia dopuszcza się zabójstwa. Kiedy indziej mamy szansę odkryć w nim romantyczną stronę, ponieważ swe serce oddaje pewnej chomiczej artystce. Jednocześnie stara się uprzykrzać życie swoim właścicielom, hałasując w nocy, czy gryząc ich. Uwielbia irytować głupiutkie istoty ludzkie, które uważają że mogą bezkarnie zniewalać zwierzęta. Sądzi, że ziarenka w klatce z niego drwią, śmierć zagląda mu w oczy, chce sprzymierzyć się z kotem. A to wszystko dlatego, że jest zwyczajnie osamotniony.
"Wiem, że moim przeznaczeniem jest żyć i umrzeć samotnie."
Ciężko polecić tę książkę z góry, tym i tym osobom. Tak się nie da, więc jeśli chcesz przeczytać coś, czego jeszcze nie było, historię buntownika Edwarda mogę ci polecić z ręką na sercu, bo jest ciekawa i sądzę, że warta uwagi. Krótka, lecz ujmująca.
"Co jest rzeczywiste?
Jem, lecz nie czuję smaku.
Myślę, lecz nie doznaję.
Piszę, lecz nie rozumiem.
Moje sny są bardzo kolorowe.
Życie - mniej."
Dziennik Edwarda Chomika Miriam Elia
7,1
Zgaduję, że nigdy nie zastanawialiście się, czy nasze pupile prowadzą dziennik. Szczerze powiedziawszy ja sam o tym nigdy nie myślałem. Musiałem więc zapoznać się z dziennikiem pewnego chomika, która uważał siebie za filozofa. Muszę się przyznać, że przed napisaniem tej recenzji miałem mieszane uczucia.
Edward Chomik to niezwykła postać. Choć zajmuje się głównie bieganiem w kołowrotku i zjadaniem ziarenek, w jego małym ciele tkwi wielki duch rewolucjonisty i filozofa. W swojej małej klatce przeżywa istne katusze zniewolenia i marzy o wolności. Poznaje, co to samotność, niezrozumienie i… prawdziwa miłość.
Chociaż książeczka wygląda, jak te wszystkie, w których zaczytują się malutkie szkraby, jest ona adresowana do młodzieży i niektórych dorosłych. Jest ona nieco podobna do dzieł Coelha. Jakby się dłużej nad nimi zastanawiać to i może mają one jakąś cząstkę filozofii. "Dziennik..." nadrabia tę sztuczną filozofię humorem. Muszę się przyznać, że kilka razy ten mały chomik naprawdę mnie rozśmieszył.
Miriam i jej brat Ezra chcieli stworzyć coś oryginalnego. Chyba im się udało, chociaż książek, w których pies, czy kot opowiada o swoich przeżyciach jest masa. Najbardziej rozbawiły mnie fragmenty dotyczące Edwarda i Camilli. Jednakże nie zdradzę o co dokładnie mi chodzi, bo przy tak małej objętościowo książeczce musiałbym zdradzić większość zdarzeń.
Na uwagę zasługują rysunki. Zwykłe, proste, czarno-białe, ale widać, że osoba, która je stworzyła ma talent. Choć ilustracje wyglądają na dzieło przedszkolaka, założyłbym się, iż nikt z nas nie umiałby narysować czegoś tak pięknego.
Jednak po przeczytaniu tego dziennika, a dokładniej pamiętnika (wpisy nie pojawiają się systematycznie) nadal mam mieszane uczucia. Podobała mi się, czy raczej nie? Pozostaje we mnie jakaś pustka, jakby śmierć Edwarda zabrała cząstkę mojej duszy. Naprawdę dziwne uczucie.
Książkę polecam każdemu, kto szuka przyjemnej lektury na letni wieczór. A dokładniej na jakieś 10 minut z tego wieczoru.
"Życie jest klatką z pustych słów."