Siudmak. Fantastyczne światy Wojciech Siudmak 9,4
ocenił(a) na 102 lata temu Jak tylko wyszedł ten album, znalazł się on na mojej liście must have - uwielbiam malarstwo, uwielbiam motywy fantasy w malarstwie i piękne albumy. Ten taki jest, masywny, ogromny, z doskonałym papierem, oglądając ma się wrażenie, że tomiszcze nigdy się nie kończy!
Siudmak jest teraz popularny, bo jego obrazy zdobią okładki Diuny, wiele z nich nawiązuje do niej treścią - to bardzo dobrze, bo artysta na tę popularność zasłużył. "Fantastyczne światy" to właśnie taki "diunowy" zbiór. Po cichu mam nadzieję, że za chwilkę wyjdzie jakiś inny - pobiegnę do/po niego od razu!
Malarstwo pokazane w albumie jest podzielone, część jest kolorowa, a część czarno-szara, zdecydowanie bardziej wolę tę pierwszą, ale niestety, jest jej stosunkowo niedużo. Za to te piękne kolorowe obrazy, które już są... zapierają dech w piersiach, mamy tutaj do czynienia ze sztuką wysoką, z pietyzmem, dbałością o szczegóły, z niesamowitą wyobraźnią, która lekkim pędzlem przekłada się na wizję artystyczną Siudmaka. Mroczniejsze są zdecydowanie twory pozbawione koloru, tutaj też widać zafascynowanie Siudmaka geometrią, kształty są idealne, wręcz wyliczone. Oglądając obrazy ma się wrażenie, że charakterystyka malarza oscylowałaby gdzieś między połączeniem Salvadora Dali ze Zdzisławem Beksińskim, z jakąś taką dodatkową dawką fantasy, odejmując mrok i smutek, bowiem wszystko, nawet kreatury tętnią u Siudmaka życiem. Nie chciałabym znaleźć się w obrazie Daliego czy Beksińskiego, a u Siudmaka chętnie.
Wyzwanie czytelnicze LC czerwiec 2021: Przeczytam książkę z ilustracjami lub zdjęciami (18).