Najnowsze artykuły
- ArtykułyHobbit Bilbo, kot Garfield i inni leniwi bohaterowie – czyli czas na relaksMarcin Waincetel15
- ArtykułyCzytasz książki? To na pewno…, czyli najgorsze stereotypy o czytelnikach i czytaniuEwa Cieślik254
- ArtykułyPodróże, sekrety i refleksje – książki idealne na relaks, czyli majówka z literaturąMarcin Waincetel11
- ArtykułyPisarze patronami nazw ulic. Polscy pisarze i poeci na początekRemigiusz Koziński42
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Andrzej A. Dobrzyński
5
6,0/10
Urodzony: 1930 (data przybliżona)Zmarły: 2000 (data przybliżona)
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
6,0/10średnia ocena książek autora
40 przeczytało książki autora
82 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
Ze wspomnień prokuratora Andrzej A. Dobrzyński
7,0
Książka wydana w 1979 roku zawiera luźne wspomnienia prokuratora, który – jak czytamy w przedmowie – „w toku prowadzenia spraw dojrzewał, nabierał doświadczenia, znajomości ludzi i ich motywów działania”. Dedykowana jest zarówno dla przedstawicieli zawodów prawniczych, jak i amatorów, choć ci drudzy, moim zdaniem, nie znając specyfiki zawodu mogą się na niej lekko wynudzić. Tych pierwszych zaś wciągnie lektura i raz po raz będą się uśmiechać pod nosem doceniając dowcipność obserwacji, jak trafność wniosków autora.
W książce znajdziemy opowieści m.in. o skazanym, który lubił powracać do więzienia, gdyż na wolności był nikim, a w więzieniu wzbudzał postrach i szacunek albo takim, który mimo dowodów do końca nie przyznawał się do czynu ryzykując surowszym wyrokiem, aby jego syn nie zwątpił w jego niewinność. O kobiecie, która kochała swojego oprawcę, o przypadkach fałszywych doniesień o zgwałceniach albo pedofilu, od którego trudno było zdobyć przyznanie się do winy.
Autor odpowiada na pytanie, czy nieprzyznawanie się przez podejrzanego do zarzucanego mu czynu jest zawsze korzystne, czy adwokat powinien powtarzać za klientem nawet najbardziej absurdalną linię obrony, czy warto podejmować pracochłonną czynność śledczą przy jedynie cieniu prawdopodobieństwa jej pozytywnego wyniku albo czy istnieje możliwość by sądowego pieniacza powstrzymać w jego działaniach.
Książka zawiera wiele cytatów – perełek, odnajdziemy w niej anegdoty i celne uwagi, stanowiące nie tylko zawodowe rady, ale i życiowe obserwacje, np.:
„Dobry obrońca to taki, który nie tylko umie mówić, ale w razie potrzeby rezygnować z mówienia.”
„(…)Adwokat o dużym darze przekonywania potrafi samego klienta przekonać do niewinności, i ten, gdy zostaje skazany, ma do obrońcy największe pretensje.”
„Ponieważ istotą postępowania karnego jest ujawnienie całej prawdy o ludziach i zdarzeniach, przeto dąży się do niej zawsze. Co innego w życiu. Często dobrze jest być okłamanym, czasem prawda wcale nie jest człowiekowi potrzebna, a nawet przeszkadza.”
Mimo odczuwalnej niewspółczesności akcji (autor opisuje m.in. pierwsze badania wariografem czy wielogodzinne przemówienia przed sądem),dokonywana w książce analiza ludzkich zachowań pozostaje niezwykle trafna i aktualna.
Gratka dla prawników i pozycja obowiązkowa dla kandydatów na prokuratorów;)
Ze wspomnień prokuratora Andrzej A. Dobrzyński
7,0
Do rąk dostajemy wspominki prokuratora, który "Firmie" poświęcił dwadzieścia lat życia - gdzieś między latami 50-tymi a 70-tymi. Autor przedstawia nie tyle liczne ciekawe historie - anegdotki ze swojej pracy, ale sporo też miejsca poświęca analizie ludzkiej psychiki - głównie sprawców, ale również ofiar przestępstw.
Autor ma lekkie pióro i rzecz czyta się bardzo przyjemnie. Można by wręcz stwierdzić, że z opowiadanych historii Dobrzyński serwuje nam sam ekstrakt, to co najważniejsze - nie zamęczając zbędnymi szczegółami.
Książka jest też bardzo ciekawa z obyczajowego punktu widzenia. Nie było to chyba intencją autora, ale lektura "Ze wspomnień..." po 40 latach od napisania pokazuje, że w mentalności i stosunku do bliźniego parę rzeczy nam się jednak zmieniło ;).
Osobiście dla mnie bardzo cenne była możliwość porównania, jak wiele - i jednocześnie jak niewiele - zmieniło się w pracy prokuratora przez te pięćdziesiąt lat. Książkę z czystym sumieniem mogę polecić nie tylko prawnikom.