Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Pierwsze słowo jakie nasuwa mi się po przeczytaniu tej książki to BARWNA. Barwna na każdej płaszczyźnie i w każdym tego słowa znaczeniu: Począwszy od kolorowej okładki, poprzez piękne, esencjonalne i pobudzające wyobraźnię opisy przyrody chilijskiej, gamę różnorodnych postaci, burzę emocji kipiących w ich wzajemnych relacjach itd. itd.. można by długo wymieniać. Wszystko to sprawia, że czytelnik „wsiąka” i wcale nie chce wyjść z tego kolorowego świata. Po skończonej lekturze miałam wrażenie, że właśnie rozstałam się z grupą dobrych znajomych, na co wcale nie miałam ochoty. Godna polecenia, szczególnie dla miłośników niejałowych epopei rodzinnych.