Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Po książkę Paoli Lazzarini pod tytułem „ Boże singielki” sięgnęłam z ciekawości,gdyż zainteresował mnie sam tytuł. Byłam przekonana,że będzie to jakieś opowiadane lub coś w tym stylu. Jednak,gdy zaczęłam czytać okazało się,że jest to swoisty poradnik. W książce nie ma żadnej akcji ani fabuły więc nie będę przedstawiać jej treści. Od razu postanowiłam przejść do oceny. „Dopiero,kiedy byłem gotowy pozwolić umrzeć moim pragnieniom,mogło mi się przydarzyć coś zupełnie nowego,coś przekraczającego moje własne oczekiwania.” Autorka książki jest socjolożką i formatorką. Jak wcześniej wspomniałam jest to poradnik dla osób samotnych,szukających bezskutecznie miłości. We współczesnych czasach na takie osoby używa się zwrotu single,stąd właśnie tytuł książki „Boże singielki”. Ciekawy jest również przypis znajdujący się na okładce,w którym czytamy „Dzielne dziewczyny idą do nieba...same?”. Świat tak został stworzony,aby każdy miał drugą połówkę,a człowiek został stworzony po to aby kochać. Jednak nie wszystkie osoby potrafią znaleźć swoją miłość. Przyczynami są różne zjawiska np. skromność, bogobojność, nieśmiałość,strach przed poznaniem kogoś nowego. Jednak autorka tej książki obala wszystkie te wyżej wymienione zjawiska i na podstawie przykładu Roberty pokazuje,że każdy może znaleźć swoją drugą połówkę. Bez względu na wiek i obawy. W swojej książce autorka porusza takie problemy jak : „Pokusa wypełnienia pustki”, „Powrócić do normalnego życia po nieudanej miłości”,”Poszukiwanie miłości” czy „Szukanie miłości w sieci” oraz wiele więcej. Autorce nie brakuje również lekkiego poczucia humoru co jest pozytywny aspektem tej pozycji. Kolejnym plusem jest to,że wszystkie poruszone tematy są przedstawione zgodnie z duchem wiary chrześcijańskiej.