Najnowsze artykuły
- ArtykułyLiteracki kanon i niezmienny stres na egzaminie dojrzałości – o czym warto pamiętać przed maturą?Marcin Waincetel12
- ArtykułyTrendy kwietnia 2024: młodzieżowy film, fantastyczny serial, „Chłopki” i Remigiusz MrózEwa Cieślik2
- ArtykułyKsiążka za ile chcesz? Czy to się może opłacić? Rozmowa z Jakubem ĆwiekiemLubimyCzytać1
- Artykuły„Fabryka szpiegów” – rosyjscy agenci i demony wojny. Polityczny thriller Piotra GajdzińskiegoMarcin Waincetel2
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Christine Falkenland
Źródło: http://www.svd.se/kultur/litteratur/fortarande-avundsjuka_6412918.svd
1
6,6/10
Pisze książki: literatura piękna
Urodzona: 21.04.1967
Szwedzka pisarka mieszkająca w Göteborgu.http://
6,6/10średnia ocena książek autora
14 przeczytało książki autora
8 chce przeczytać książki autora
1fan autora
Zostań fanem autoraSprawdź, czy Twoi znajomi też czytają książki autora - dołącz do nas
Książki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
Mój cień Christine Falkenland
6,6
„Mój cień” Christine Falkenland przeczytałam dwa miesiące temu, ale zwlekałam z napisaniem recenzji. Nie dlatego, że książka mnie znudziła. Wprost przeciwnie: wstrząsnęła mną mocno i potrzebowałam czasu, by zebrać myśli. Opisana historia wydała mi się bardzo wiarygodna i przerażająca. Autorka poruszyła wiele trudnych tematów, pokazała m.in., jak może zachowywać się kobieta niespełniona i zazdroszcząca innym oraz jak pod wpływem niepełnosprawności zmienia się charakter człowieka.
Na początku można Racheli współczuć. Miała wypadek, okulała. Chora noga codziennie ją bolała. Ale nie to było najgorsze. Najbardziej drażniły ją przymusowa bezczynność oraz odrzucenie. Czuła się tak, jakby pomiędzy nią a innymi ludźmi wyrósł mur. Już nie brała udziału w życiu, a tylko je obserwowała. Mężczyźni omijali ją wzrokiem, tak jakby nie istniała. Kiedy w końcu jeden z nich – wdowiec Georg – zaproponował jej małżeństwo, szybko się zgodziła. Gdyby wiedziała, co ją czeka!...
Do przedstawienia tej poruszającej historii Christine Falkenland nie potrzebowała wielu słów. Książka została napisana oszczędnym, precyzyjnym i bardzo ładnym językiem. Narratorką jest Rachela, która przywołuje ważne wydarzenia ze swojej przeszłości – dzień wypadku, początkowe lata małżeństwa przypadające na okres pierwszej wojny światowej, pandemię hiszpanki. Wspomina swoje psy, z którymi spała w jednym łóżku (często bez ubrania),codzienne życie na wyspie, dziwne relacje z pasierbicą i z Paulem. Nie stara się zdobyć sympatii czytelnika, nie żali na nieszczęścia, nie tłumaczy ze złych rzeczy, które zrobiła. Przy tym nie o wszystkim mówi wprost. Jeśli nie umie się czytać pomiędzy wierszami, można nie zrozumieć, dlaczego Paul jej unika.
Patrząc na kochających się ludzi, Rachela czuła dziwny głód. Miała wrażenie, że jest wyjałowiona, pusta, okradziona z tego, co najważniejsze. Pragnęła wywierać wpływ na czyjeś życie, być potrzebna, pożądana. Co zrobiła z tymi uczuciami? Rozwój wydarzeń mocno mnie zaskoczył. Christine Falkenland uważam za mistrzynię w ukazywaniu sprzeczności w ludzkim charakterze, a Rachelę za jedną z najbardziej skomplikowanych postaci kobiecych, jakie spotkałam na kartach książek. Nad jej zachowaniem można zastanawiać się godzinami. Wzbudza ona mnóstwo emocji, od litości po gniew i wstręt. Przyznaję, że o niektórych jej czynach czytałam z ogromnym zdumieniem i niedowierzaniem.