Najnowsze artykuły
- ArtykułyLiteracki kanon i niezmienny stres na egzaminie dojrzałości – o czym warto pamiętać przed maturą?Marcin Waincetel22
- ArtykułyTrendy kwietnia 2024: młodzieżowy film, fantastyczny serial, „Chłopki” i Remigiusz MrózEwa Cieślik2
- ArtykułyKsiążka za ile chcesz? Czy to się może opłacić? Rozmowa z Jakubem ĆwiekiemLubimyCzytać2
- Artykuły„Fabryka szpiegów” – rosyjscy agenci i demony wojny. Polityczny thriller Piotra GajdzińskiegoMarcin Waincetel3
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Andrzej Czerwiński
4
7,4/10
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.plhttp://
7,4/10średnia ocena książek autora
21 przeczytało książki autora
20 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Encyklopedia. Świat w przekroju 1988
Longin Pastusiak, Andrzej Czerwiński
8,0 z 2 ocen
4 czytelników 0 opinii
1989
Najnowsze opinie o książkach autora
Akumulatory, baterie, ogniwa Andrzej Czerwiński
7,6
Patrząc na dzisiejszy rozwój cywilizacyjny i technologiczny oraz jego nieustanne uzależnienie od energii elektrycznej zamiast określenia „cywilizacja informatyczna” (związana z informacją) znacznie bardziej odpowiadałby zwrot „cywilizacja elektryczna” (oparta właśnie na „prądzie”). Bardzo wiele urządzeń, praktycznie większość spośród współczesnych konstrukcji i wytworów ludzkich rąk oparta jest na jakieś formie zasilania. Najłatwiej się o tym przekonać, gdy zabraknie „prądu” – wtedy dostrzega się jak bardzo człowiek staje się ułomny w świecie. Obok jednak procesów pozyskiwania energii, przekształcania jej z różnych form na formę elektryczną, przesył i tranzyt, jej wykorzystywanie czy choćby modny obecnie temat energooszczędności powstał równie ważny problem jej magazynowania. Wzięło się z różnych pobudek, lecz jedną z najbardziej znaczących jest dostępność do zasilania o dowolnej porze i w każdych warunkach. Uniezależniając się od nieregularnych dostaw stajemy się bardziej samodzielni i tym samym bardziej wydajni.
Stąd też tematyka książki profesora Czerwińskiego jest bardzo na czasie. Opisuje nam ona problematykę budowy współczesnych elektrochemicznych źródeł energii oraz ich zastosowań w technice i życiu codziennym. Wielką zaletą jest przystępność prezentowanego materiału. Począwszy od wprowadzenia opisującego skąd w ogóle pomysł magazynowania energii oraz jego historię i przeszłość. Zasadnicza cześć książki zawiera wstęp do ogniw, czyli podstawowe informacje na ich temat, w oparciu o które omawiane są dalsze rodzaje baterii. Trzeba przyznać, że dzięki temu książka wiele zyskuje i jest zrozumiała nawet dla laików bądź osób z elementarną wiedzą z zakresu chemii i fizyki. Mamy więc wyjaśnione jak dzielą się ogniwa, co przeszkadza im w pracy, jak obliczać energię czy sposoby eksploatacji. Dalsze rozdziały zawierają już charakterystykę konkretnych typów: ogniw pierwotnych, odwracalnych, paliwowych, hybrydowych i wreszcie w ramach uzupełnienia wzmiankę o superkondensatorach, prawie dotyczącym akumulatorów i baterii.
Jedyne, co może odstraszać w książce, to pewien przerost symboliki chemicznej. Z jednej strony jest to zrozumiałe, gdyż przy tak dużej ilości rodzajów ogniw, nie da się od tego uciec i nic lepiej nie opisze fizyki zjawiska niż wzory i równania. Z drugiej natomiast autor próbował stworzyć książkę niemal popularnonaukową, czyli zjadliwą dla przeciętnego człowieka, niezwiązanego zawodowo czy poprzez wykształcenie z tematyką równań reakcji czy syntezy i substancji chemicznych (zwłaszcza, że mamy tu multum pierwiastków),co średnio się udało. Bez przynajmniej szkolnych podstaw trudno przebrnąć przez niektóre fragmenty, a sam przekrojowy opis okazuje się być niemal wyczerpujący.
Mimo wszystko jest to dosyć przystępnie napisana książka dla każdego zainteresowanego nowoczesnymi metodami magazynowania energii elektrycznej. Omówione podstawy pozwalają wyrobić sobie zdanie na temat skuteczności takiej formy akumulacji energii (oczywiście jest też sporo innych) i ułatwić zrozumienie dzisiejszych rozwiązań technologicznych spotykanych na każdym kroku.
Blaski i cienie promieniotwórczości. Andrzej Czerwiński
6,0
„(…) Książka ma za zadanie przybliżyć czytelnikowi problemy związane z energią jądrową, jej pokojowym zastosowaniem oraz pokazać zagrożenie jakie niesie.”
Może być źródłem podstawowej wiedzy o PROMIENIOTWÓRCZOŚCI JĄDROWEJ dla każdego czytelnika mającego podstawową wiedzę z nauk przyrodniczych, a przede wszystkim chemiczną wiedzę o atomie i jego rozszczepieniach,…,czytelnika, który interesuje się osiągnięciami nauki i przyszłym losem ludzkości. Stanowi również doskonałe uzupełnienie wiadomości z chemii, fizyki i ekologii dla uczniów szkół średnich i studentów.
Nie jest to pozycja popularnonaukowa dla każdego. W większości podaje suche fakty i osiągnięcia naukowe z dziedziny promieniotwórczości i radioaktywności. Przedstawione informacje są czysto naukowe i trudne w odbiorze, nawet dla osoby wstępnie zapoznanej z tematem. Dowiadujemy się z niej, czym jest promieniotwórczość jądrowa i radioaktywność, materia gwiezdna, okres połowicznego rozpadu, reguła przesunięć Fajansa i Sodd’ego czy szereg promieniotwórczy. Poznajemy budowę atomu wodoru i innych pierwiastków promieniotwórczych, budowę ich izotopów oraz zastosowanie, jak również różne rodzaje promieniowania i ich działanie. Dowiadujemy się jak i do czego człowiek wykorzystuje radioaktywność np. do leczenia chorób nowotworowych, oznaczenia wieku Ziemi i skał, ale również do produkcji broni jądrowej. Zdobywamy informacje nt. działania promieniowania jądrowego na organizmy żywe poprzez niekontrolowaną styczność organizmu z izotopami promieniotwórczymi, np. mutacje genowe, białaczka, katarakta…
Dość lakonicznie zaprezentowany jest życiorys najsłynniejszej kobiety naukowca na świecie - suche fakty typu rok - wydarzenie. Mamy wrażenie jakby to była zwyczajna osoba, a nie postać o której pisze się w każdym podręczniku szkolnym na świecie, o której powstają biografie oraz kręcą filmy. Zbyt mało jest ciekawostek, które by sprawiły upowszechnienie książki wśród szerszego grona czytelników np. reklama pasty do zębów „Jestem substancją radioaktywną. Moje promienie masują Twoje dziąsła. Zdrowe dziąsła - zdrowe zęby”.
Po zapoznaniu się z informacjami o promieniotwórczości naturalnej odkrytej przez Marię Skłodowską - Curie i jej męża Piotra, za co otrzymali nagrodę Nobla w 1903 roku, zdobywamy wiedzę o promieniotwórczości sztucznej. Dużo mniej Polaków wie w porównaniu z nagrodą Nobla Marii, że wykryła ją Irene (córka Marii Skłodowskiej - Curie) i jej mąż Federic Joliot - Curie, za co również otrzymali nagrodę Nobla. Niestety dzięki ich odkryciu Eurico Fermini zbudował pierwszy REAKTOR JADROWY - źródło niekończącej się energii, ale również najbardziej niebezpiecznej broni jądrowej.
Mimo, że przy obecnym stanie wiedzy nadal materiały radioaktywne są niezniszczalne i w żaden sposób nie da się ich zneutralizować, naukowcy nadal eksperymentują z SUBSTANCJAMI RADIOAKTYWNYMI. Jedni aby służyć innym ludziom np. w leczeniu chorób, inni aby tworzyć coraz bardziej wymyślną broń.
Podsumowując książka tak jak w tytule przedstawia i BLASKI i CIENIE promieniotwórczości. To jak wykorzystamy posiadaną wiedzę zależy tylko od nas. Pamiętajmy o ostrzeżeniu alchemików: „Możnym i ich żołnierzom wzbraniajcie dostępu do waszych pracowni, gdyż robią oni zły użytek ze świętych tajemnic, oddając je w służbę przemocy”.
POLECAM książkę wszystkim, którzy interesują się osiągnięciami nauki i ich wykorzystaniem celem poprawy komfortu życia ludzi, ale również do zaspokajania „chorych” naukowych ambicji prowadzących do unicestwienia życia.
„Jak to się dostanie w niewłaściwe ręce, może stanowić większą groźbę niż jednodniowy głupi dyktator. W przeciwieństwie do Hitlera - tego nie pozbędziemy się nigdy. Mam na myśli neutron” Paul LANGEVIN