Najtrudniej jest uwierzyć w koniec.
Najnowsze artykuły
- ArtykułyHobbit Bilbo, kot Garfield i inni leniwi bohaterowie – czyli czas na relaksMarcin Waincetel15
- ArtykułyCzytasz książki? To na pewno…, czyli najgorsze stereotypy o czytelnikach i czytaniuEwa Cieślik253
- ArtykułyPodróże, sekrety i refleksje – książki idealne na relaks, czyli majówka z literaturąMarcin Waincetel11
- ArtykułyPisarze patronami nazw ulic. Polscy pisarze i poeci na początekRemigiusz Koziński42
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Patrycja Pelica
5
7,6/10
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
7,6/10średnia ocena książek autora
176 przeczytało książki autora
268 chce przeczytać książki autora
2fanów autora
Zostań fanem autoraSprawdź, czy Twoi znajomi też czytają książki autora - dołącz do nas
Książki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
nowobramskie satori
Patrycja Pelica, Barbara Gawrońska-Pettersson
8,5 z 4 ocen
6 czytelników 2 opinie
2021
Popularne cytaty autora
Cytat dnia
kochać kogoś, to pozwolić mu odejść, patrzeć - ale nie zatrzymywać go. Wyjść poza siebie i swój egoizm, poza pytanie o moje jutro bez ciebie...
kochać kogoś, to pozwolić mu odejść, patrzeć - ale nie zatrzymywać go. Wyjść poza siebie i swój egoizm, poza pytanie o moje jutro bez ciebie. A wtedy wyzwalając kogoś, wyzwalamy siebie.
5 osób to lubiPowoli uczyłem się, że ludzie to nie zdjęcia i nazwiska. Ludzie to losy, z których zmiata się zapomnienie jak liście z nagrobków przed Dniem...
Powoli uczyłem się, że ludzie to nie zdjęcia i nazwiska. Ludzie to losy, z których zmiata się zapomnienie jak liście z nagrobków przed Dniem Zadusznym.
4 osoby to lubią
Najnowsze opinie o książkach autora
Namaluj mnie Patrycja Pelica
7,9
“Namaluj mnie” opowiada o młodzieńczej miłości pary maturzystów - Idy i Aleksandra. Tajemnicza dziewczyna dołącza do Liceum Plastycznego w Supraślu i od razu zwraca uwagę niezwykle zdolnego Aleksandra. Między nastolatkami rodzi się uczucie, które ukrywają przed całym światem, nie mówiąc o nim nawet najbliższym przyjaciołom. Razem uczą się do matury i planują wspólną przyszłość, a pierwszym punktem mają być studia na krakowskim ASP. Jednak z dnia na dzień Ida znika bez słowa wyjaśnienia, pozostawiając ukochanego z masą pytań bez odpowiedzi. A te pojawiają się dopiero 18 lat później, podczas zjazdu absolwentów, gdzie dawna para zakochanych znów się spotyka.
Można powiedzieć, że książkę “Namaluj mnie” czytałam z uczuciem motylków w brzuchu, a wszystko za sprawą tego, że licealna miłość nie jest mi obca. To powoli rodzące się niewinne uczucie, chęć ciągłego przebywania z ukochaną osobą. Co takiego mogło się wydarzyć, że Ida bez słowa postanowiła opuścić Aleksandra?
Autorka zastosowała tutaj jeden z moich ulubionych zabiegów, czyli przeplatanie się dwóch płaszczyzn czasowych. Mamy rok 1995, kiedy nastolatkowie przygotowują się do matury oraz rok 2014, kiedy dawni zakochani ponownie spotykają się po latach rozłąki. Dzięki temu poznajemy myśli i motywy działania nie tylko głównych, ale też pobocznych bohaterów. Stopniowo wszystko składa się w jedną całość. Od pewnego momentu miałam swoją teorię na temat tego, dlaczego Ida zniknęła. Wydawało mi się to oczywiste, a jednak autorce udało się mnie zaskoczyć, bo wcale nie było tak, jak przewidywałam. I za to kolejny duży plusik :)
Gdy drogi Aleksandra i Idy się rozeszły, każde z nich w końcu jakoś ułożyło sobie życie. Spotykają się ponownie…Czy z tego młodzieńczego uczucia coś pozostało? Czy sprawdziło się stare przysłowie “stara miłość nigdy nie rdzewieje”? Co dalej, gdy już wszystko sobie wyjaśnili?
Jeśli jesteście ciekawi i lubicie takie nietuzinkowe historie miłosne, to koniecznie musicie sięgnąć po tę pozycję. Styl autorki jest dość nietypowy: liczne opisy otoczenia, historii, cytaty klasycznych piosenek, ale to jak najbardziej pasuje do tej historii, tworzy spójną całość i sprawia, że czyta się niezwykle przyjemnie.
Namaluj mnie Patrycja Pelica
7,9
„Była jak Midas, z tą różnicą, że wszystko, czego tknęła, stawało się sztuką. Chciałem jej to powiedzieć, a zarazem paraliżował mnie lęk.”
Kiedy tylko zobaczyłam zapowiedź książki Patrycji Pelicy, pt. "Namaluj mnie” na profilu wydawnictwa @waspos, już wtedy wiedziałam, że na pewno ją przeczytam. Dlatego niezmiernie się ucieszyłam, gdy moje zgłoszenie zostało pozytywnie rozpatrzone i zostałam jednym z oficjalnych recenzentów. Spodziewałam się zmysłowego romansu, którego historia została odziana muzyką lat dziewięćdziesiątych, ukazując świat malarstwa i sztuki. Dostałam jednak o wiele więcej.
Aleksander i Ida poznają się w liceum plastycznym. Zafascynowani sobą wzajemnie, bardzo szybko ulegają swoim pragnieniom, a ich relacja przeistacza się w coś o wiele więcej niż jedynie szkolną znajomość. Wszystko wskazuje na to, że ich uczucie rozkwita, póki główna bohaterka nie znika w tajemniczych okolicznościach, nie tłumacząc nikomu powodu, ani kierunku swojej nieoczekiwanej podróży. Aleksander za wszelką cenę próbuje znaleźć Idę. Czy ona mu na to pozwoli? Odpowie na pytania, których odpowiedzi zamierzała zatrzymać dla siebie?
Historia podzielona jest na dwie osie czasowe, które przedstawiają wydarzenia na przełomie roku 1994 i 1995 oraz te w 2014. Miłosne perypetie Aleksandra i Idy z czasów licealnych przeplatane są z teraźniejszością, gdy ich drogi po prawie dwudziestu latach ponownie się ze sobą łączą. Ta konstrukcja tekstu przypadła mi bardzo do gustu. Każdy rozdział się ze sobą łączy, choć wydarzenia dzieli wiele lat. Patrycja Pelica stworzyła przepiękny pejzaż z uczuć o różnorodnych barwach. Słowami przedstawiła malowniczy świat, którego obrazy ukazywały się oczami mojej wyobraźni z każdą następną stroną. Znaleźć można w tej książce piękne opisy krajobrazów, miejsc oraz przywołania do różnych dzieł sztuki, utworów literackich oraz utworów muzycznych. Autorka udowadnia tą książką, że znane nam wszystkim już wątki, można napisać w niebanalny sposób, ukazując zupełnie nowy na nie widok. Jest to jedna z najcudowniejszych książek, jakie przeczytałam. Polecam ją z całego serca. <3