Najnowsze artykuły
- ArtykułyPodróże, sekrety i refleksje – książki idealne na relaks, czyli majówka z literaturąMarcin Waincetel10
- ArtykułyPisarze patronami nazw ulic. Polscy pisarze i poeci na początekRemigiusz Koziński40
- ArtykułyOgromny dom pełen książek wystawiony na sprzedaż w Anglii. Trzeba za niego zapłacić fortunęAnna Sierant13
- ArtykułyPaul Auster nie żyje. Pisarz miał 77 latAnna Sierant6
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Barbara Gierszewska
5
5,8/10
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
5,8/10średnia ocena książek autora
9 przeczytało książki autora
22 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Kwartalnik Filmowy. # 85: Wiosna 2014 - Film i media - przeszłość i przyszłość
7,5 z 4 ocen
7 czytelników 0 opinii
2014
Polski film fabularny 1918-1939. Recenzje
Barbara Gierszewska
4,0 z 1 ocen
11 czytelników 1 opinia
2012
Od „Sodomy i Gomory” do „Pépé le Moko”. Film zachodnioeuropejski w polskiej prasie 1918-1939. Recenzje
Barbara Gierszewska, Roman Włodek
6,0 z 1 ocen
5 czytelników 1 opinia
2012
Mniszkówna... i co dalej w polskim kinie? Wybór tekstów z czasopism filmowych dwudziestolecia międzywojennego
Barbara Gierszewska
5,0 z 1 ocen
3 czytelników 1 opinia
2001
Najnowsze opinie o książkach autora
Polski film fabularny 1918-1939. Recenzje Barbara Gierszewska
4,0
Film w dwudziestoleciu międzywojennym i jeszcze recenzje z tego okresu - co może być lepszego, pomyślałam zachwycona, kiedy ta książka wpadła mi w ręce. No cóż, wiele rzeczy.
Przede wszystkim nie mam pojęcia, według jakiego klucza i jakich kryteriów autorka dokonała wyboru recenzji, a przez to nie właściwie nie ma żadnej gwarancji, że opinie przedstawione na temat konkretnego filmu tworzą obiektywy obraz tego, jak był oceniany, czy dochodzi do jakiegoś wypaczenia, jeśli np. autorka wybrała tylko recenzje negatywna.
Drugi zarzut pod adresem pani Gierszewskiej to lenistwo w czystej postaci. Cała jej praca polegała najwyraźniej jedynie na skopiowaniu recenzji filmowych z zachowanych do dziś magazynów - a i to nie sądzę, żeby ze wszystkich albo tylko dotyczące najważniejszych filmów, bo o awangardzie nie ma ani słowa - i na tym koniec. Żeby jeszcze archaiczna nieco pisownia wszędzie była ujednolicona, ale zdarzają się niechlujne wpadki. Jaką wartość może mieć zbiór recenzji, których nie osadzono w żadnym kontekście, nie opatrzono żadnym komentarzem? Nie trzeba zakładać, że czytelnik takiej antologii w lot zaskoczy, że Zahorska to Wiadomości Literackie, więc jakby przeciwna strona barykady niż mocno nacjonalistyczne Prosto z mostu, a Kino to masowa papka, jak na tamte czasy mocno plotkarska i schlebiająca popularnym gustom, a nie kształtująca opinie?
Merytorycznie zatem jest to pozycja wątpliwa, tak edytorsko, jak i naukowo. Inna rzecz, że recenzenci międzywojnia raczej zgodnie twierdzili, że polskie kino to szmira, kicz i gniot w czystej postaci. Gromy i wołanie o pomstę do nieba w każdej recenzji bawią przez pierwsze dwadzieścia stron, potem zaczyna się robić nudno, bo ile razy można przeczytać, że technicznie film dobry, zdjęcia niezłe, ale fabuła i gra aktorska żadne, chociaż aktorzy tacy sami od mniej więcej dekady? Jedyny esej w tym zbiorze godny uwagi, a mówiący o polskim filmie międzywojennym więcej niż cała ta nędzna książka to odpowiedź Mariana Hemara Magdalenie Samozwaniec o "Ślubach ułańskich" - kto potrzebuje, niech na stojąco w księgarni przeczyta, a resztę zostawi jako niegodną czasu, uwagi i pieniędzy.
Od „Sodomy i Gomory” do „Pépé le Moko”. Film zachodnioeuropejski w polskiej prasie 1918-1939. Recenzje Barbara Gierszewska
6,0
No, muszę przyznać, że jestem nieco bardziej usatysfakcjonowana niż po tomie recenzji polskich - przede wszystkim dlatego, ze autorzy trochę częściej są zadowoleni z filmów, jakie przyszło im omawiać na łamach periodyków.
Tom podzielony jest na części odpowiadające krajom, z których pochodziły recenzowane obrazy: są więc filmy duńskie, reprezentowane głównie przez wczesne filmy nieme z Astą Nielsen, jest najobszerniejszy rozdział poświęcony filmom niemieckim, na ogół reprezentującym wysoki poziom filmom z Francji, jest też kilka stron o Czechosłowacji, Włochach i Anglii.
Omawiane filmy to przede wszystkim szlagiery pokroju "Gabinetu dra Caligari", "Nad dachami Paryża" czy włoskich superprodukcji tamtych czasów, ale są też recenzje obrazów mniej znanych albo zgoła zniszczonych i obecnie już niedostępnych. Mniej najbardziej ucieszyły wrażenia recenzentów z pokazów filmów awangardy francuskiej, dające bezcenne wręcz świadectwo, jak były odbierane futurystyczne i surrealistyczne eksperymenty przez ludzi, dla których wspomniane nurty były poniekąd codziennością.
Poziom recenzji na ogół równy - w tomie z recenzjami filmów polskich łatwiej było określić, jaka opcja polityczna (a tym samym jaki periodyk) był bliski autorowi, tutaj jakby więcej profesjonalizmu.