Najnowsze artykuły
- ArtykułyPodróże, sekrety i refleksje – książki idealne na relaks, czyli majówka z literaturąMarcin Waincetel10
- ArtykułyPisarze patronami nazw ulic. Polscy pisarze i poeci na początekRemigiusz Koziński40
- ArtykułyOgromny dom pełen książek wystawiony na sprzedaż w Anglii. Trzeba za niego zapłacić fortunęAnna Sierant10
- ArtykułyPaul Auster nie żyje. Pisarz miał 77 latAnna Sierant6
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Robert Zawada
2
7,8/10
Pisze książki: biografia, autobiografia, pamiętnik, literatura dziecięca
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
7,8/10średnia ocena książek autora
62 przeczytało książki autora
40 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Związane skrzydła. Dlaczego polskie samoloty spadają. Raport pilota
Robert Zawada
7,5 z 51 ocen
97 czytelników 11 opinii
2011
Najnowsze opinie o książkach autora
Związane skrzydła. Dlaczego polskie samoloty spadają. Raport pilota Robert Zawada
7,5
Związane Skrzydła
Na audiobooka natrafiłem całkiem przez przypadek w aplikacji w której regularnie słucham audiobooki. Zdjęcie na okładce oraz krótki opis mocno mnie zaintrygowały. Ponieważ nie jest to też zbyt obszerna pozycja postanowiłem przesłuchać książkę. Po przeczytaniu opisu trochę inaczej wyobrażałem sobie treść książki. Zdjęcie rozbitego samolotu w Smoleńsku też nie dokładnie odzwierciedla treść, może raczej bardziej prowokuje. Autor opisem oraz okładką za wszelką cenę chciał przyciągnąć uwagę. Temat poruszony przez autora w książce jest godny uwagi. Struktury, kultura organizacyjna, sposób dowodzenia i zarządzania w wojsku polskim wymagają daleko idących reform. To chyba główny temat poruszony przez autora. To jak funkcjonuje wojsko chyba nie powinno nikogo dziwić, że zdarzają się katastrofy.
Autor na podstawie anegdot opartych na jego własnych doświadczeniach opisuje sytuacja panuje, a może raczej panowała w latach 1990-2008 w lotnictwie marynarki wojennej. Sugeruje i przekłada swoje doświadczenia na inne obszary polskiej armii. Można się zgodzić, lub też nie zgodzić z tym, że sytuacja panująca w lotnictwie marynarki wojennej jest podobna do tej w wojskach lądowych czy też powietrznych.
Jako młody chłpak autor rozpoczął słuzbę w lotnictwie marynarki wojennej. Wyszkolony został na pilota helikoptera. Ponieważ był zdolny a poza tym znał język angielski polskie wojsko wysłało go na szkolenie do Stanów Zjednoczonych. Po kilkunastu latach żby autor jednak postanowił na własne życzenie odejść z wojska. przyczyniła się do tego chaotyczna stuktura, niekompeteni dowódcy, ogólna frustracja z sytuacji panującej w wojsku.
Dla mnie była to ciekawa książka. Szczególnie dobrze się słuchało anegdot opisanych przez autora z szkolenia w USA, z misjach na okrętach marynarki, udziału w akcjach ratunkowych powodzi w roku 1997. Jeśli miałbym w jakiś sposób zakwalifikować tą książkę, to jest to reportaż-wspomnienie.
Związane skrzydła. Dlaczego polskie samoloty spadają. Raport pilota Robert Zawada
7,5
Zbiór epizodów z wojskowego życia autora.
Wspomnienia obejmują szkolenie w USA, służbę w Lotnictwie Marynarki Wojennnej i parę innych.
Po przeczytaniu tej książki można się zastanawiać nie nad tym dlaczego był Smoleńsk, CASA i inne, ale nad tym dlaczego tych wypadków nie ma więcej. Nie wiem na ile autor jest wiarygodny (z doświadczenia wiem, że w takich wspomnieniach ma się tendencję do mniej lub bardziej świadomego wybielania własnej osoby),ale z drugiej strony nie słyszałem, żeby ktoś "ze środka" podjął z nim polemikę ...
Dobrze atmosferę w Lotnictwie MW oddaje ten fragment (o programie szkolenia)
"Z tego, co słyszałem, moi następcy wciąż go poprawiają. Dlaczego nie można było przyjąć po prostu programu amerykańskiego? Bo nie wszyscy znali angielski. Dlaczego nie można było przetłumaczyć? Bo to zbyt drogie. Droższe chyba niż ludzkie życie, skoro nie można pilota dobrze wyszkolić, skoro on, nie znając języka angielskiego, nie pozna czynności w sytuacjach awaryjnych i nikt mu instrukcji nie przetłumaczy. [...]"
Czyli nie wydamy kasy na szkolenie, a później się dziwimy, że Smoleńsk ...