Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Fenomenalna książeczka byłego wrocławianina, wspominającego najczęściej nieznane w Polsce postaci teatru i literatury Wrocławia lat 20ych i 30ych, po części mieszkające w dzielnicy bohemy artystycznej, czyli wokół Sternstrasse (dziś ul.Sienkiewicza). Wrocławska bohema spotykała się tu w knajpce "Pod Złotą Kolumną", która już wtedy cieszyła się dość ambiwalentną sławą (mieszczanie tam nie bywali). Kogo można tam było spotkać? Między innymi wciąż mało znanego w Polsce Paula Kellera (w latach 20ych jego powieści wydawano w Niemczech w milionowych nakładach) albo Heinricha Polloczka - radiowca, dyrygenta i organizatora ruchu "swobodnego śpiewania" dla wszystkich (entuzjaści śpiewu spotykali się pod pomnikiem Eichendorffa - wtedy jeszcze w Parku Szczytnickim),bywali tu też aktorzy i publicyści. Knajpka ta, co w tym mieście niezwykłe...stoi do dziś. I najwyraźniej nadal istnieje tu specyficzny genius loci, ponieważ lokal ten, przez całe pół wieku socjalizmu znany jako "Bar Piast", ma też swoją powojenną legendę: kuchnia była tam na przyzwoitym poziomie, a panowie, mimo że po niejednej wódce, byli zawsze bardzo rycerscy wobec pań, jeśli już któraś odważyła się wstąpić w progi tego przybytku. Poza tym Schwartz wspomina głównie ludzi ówczesnego teatru - m.in. reżyserów Hugo Hartunga i Kurta Hoffmanna, dyrygenta opery Franza von Hösslina, oraz literatów - Waldemara von Grumbkowa, organizatora Trzeciej Szkoły Śląskich Poetów, a także swych młodocianych, literackich kolegów i ówczesny literacki salonik - księgarnię Viktora Kubczaka na rogu dzisiejszej Szewskiej i Wita Stwosza, gdzie cały kulturalny Wrocław zaopatrywał się w najciekawszą literaturę. Wyjątkowa wycieczka w kulturalną przeszłość miasta.