Najnowsze artykuły
- ArtykułyHobbit Bilbo, kot Garfield i inni leniwi bohaterowie – czyli czas na relaksMarcin Waincetel15
- ArtykułyCzytasz książki? To na pewno…, czyli najgorsze stereotypy o czytelnikach i czytaniuEwa Cieślik254
- ArtykułyPodróże, sekrety i refleksje – książki idealne na relaks, czyli majówka z literaturąMarcin Waincetel11
- ArtykułyPisarze patronami nazw ulic. Polscy pisarze i poeci na początekRemigiusz Koziński42
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Beata Biela
1
8,4/10
Pisze książki: literatura obyczajowa, romans
Urodzona w 1987 roku. Na stałe zamieszkała w Lublińcu, mieście na Śląsku, gdzie studiuje, pracuje i pisze. Jej zainteresowania zamykają się głównie na książkach i muzyce, która jednocześnie nie raz stawała się inspiracją do tworzenia historii o ludziach takich jak my wszyscy. Początkowo swoje opowiadania publikowała na jednym z portali internetowych, gdzie zyskała sobie stałych czytelników, z którymi pozostaje w stałych kontaktach. „Walcząc z Przeznaczeniem” jest jej debiutem literackim.
8,4/10średnia ocena książek autora
9 przeczytało książki autora
103 chce przeczytać książki autora
2fanów autora
Zostań fanem autoraSprawdź, czy Twoi znajomi też czytają książki autora - dołącz do nas
Książki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
Walcząc z przeznaczeniem Beata Biela
8,4
Kiedy choroba dotyka kogoś bliskiego, wszystko się zmienia. Podejście do życia, postrzeganie innych, ale zwłaszcza nasze odczucia. Obawy zamieniają się w strach, radość zastępuje smutek, a złość przemienia się we wściekłość. Ostatnią deską ratunku okazuje się nadzieja, która jednak z każdym dniem może wygasnąć…
Alicja wiodła jak dotąd spokojne życie, mając u swego boku kochającego chłopaka i wspaniałych przyjaciół. Kiedy dowiaduje się, że choruje na przewlekłą białaczkę szpikową, wszystko legnie w gruzach. Rozpoczyna walkę o własne życie, która, jak się okazuje, z miejsca jest przegrana. Nadzieją jest jednak jej biologiczna matka, która może być dawcą szpiku. Alicja postanawia jej odszukać, a kiedy jej się to udaje, okazuje się, że przez to wplątała siebie i bliskich w konflikty z mafią. Odtąd walka o własne życie stanie się grą o życie również jej najbliższych. A stawka naprawdę jest ogromna…
Z twórczością autorki miałam okazję spotkać się na portalu internetowym chomikuj.pl. Czytywałam czasem pojedyncze rozdziały jej opowiadań jak i całe historie. Muszę przyznać, że naprawdę podobały mi się, więc do książki „Walcząc z Przeznaczeniem” podeszłam z ogromnym entuzjazmem. To debiut literacki Beaty i z czystym sumieniem mogę rzec, że w stu procentach udany. Kolejna historia autorki, która wywołała u mnie skrajną mieszankę emocji. W fabule, liczącej mniej niż dwieście stron, było ich multum, a odczuwałam je równie dobrze jak sami bohaterowie. Akcja wciąga od początku do końca i mimo swojej bolesnej i trudnej tematyki, zachwyca czytelnika.
Przede wszystkim ogromnym plusem jest fakt, że w tak małej liczbie stron autorka zawarła wszelkiego rodzaju wątki. Znajdziemy w niej wątek miłosny, wątek choroby, wątek kryminalny, wątek muzyczny i wiele innych. Opisy miejsc, leczenia jak i samej choroby wyglądają profesjonalnie, co tylko świadczy o dużej wiedzy Beaty. Dzięki temu odbiorca wie, o co we wszystkim chodzi, w międzyczasie ucząc się nowych reguł i nabywa cenne informacje. Ponadto krótkie rozdziały skonstruowane zostały w taki sposób, że nie odczuwa się ich długości, jedynie napięcie, które wzrasta z każdą kolejną stroną.
Bohaterowie nie są ckliwi ani przerysowani. Ich zwyczajność pozwala na lepsze zrozumienie ich postaci, ich postępowania i targających ich emocji. Najbardziej polubiłam Adama, który mimo wszystko stał się podporą dla swojej chorej dziewczyny. Ciepły, wyrozumiały, opiekuńczy, czasem narwany, ale to da się wybaczyć. I najważniejsze: gotów zrobić wszystko, aby uratować ukochaną. Nawet jeśli oznacza to wejście w konszachty z mafią. Nie cofnie się przed niczym. Z pewnością niejedna kobieta chciałaby mieć takiego Adama…
Styl autorki jest prosty i łatwy w odbiorze. Czyta się go bardzo szybko, wciąga z każdym kolejnym zdaniem. Mimo że „Walcząc z Przeznaczeniem” to pierwsza książka Beaty można śmiało stwierdzić, że styl jest już na naprawdę wysokim poziomie i gdybym nie znała wcześniej ani autorki ani jej twórczości, z pewnością myślałabym, że to książka jakiejś znanej pisarki, której jeszcze nie miałam okazji poznać. To świadczy o wielkim potencjale autorki…
Na koniec chciałabym jeszcze dodać, że wielka szkoda, że tak mało osób zna tę opowieść. Jest naprawdę godna uwagi. Dlatego zachęcam każdego do zapoznania się z „Walcząc z Przeznaczeniem”, bo historia jest niebanalna i porusza człowieka. I przede wszystkim wciąga, na co dowodem jest fakt, że przeczytałam ją w zaledwie cztery godziny. Przeczytajcie, naprawdę warto. Ja liczę jeszcze na to, że w przyszłości o autorce będzie głośno. Z wielką chęcią przeczytam kolejne jej projekty.
Walcząc z przeznaczeniem Beata Biela
8,4
Debiutancką powieść młodej autorki Beaty Bieli zdecydowałam się przeczytać ze względu na tematykę, którą ta książka porusza. Temat niełatwy, trudny, wręcz bolesny.
Wyroki śmierci bowiem padają nie tylko na sądowej sali. Także w ciszy gabinetów lekarskich są ludzie, którzy dowiadują się o tym jak niewiele im zostało dni życia. Czasem ta diagnoza spada jak grom z jasnego nieba i dosłownie zwala z nóg. Ma to zwłaszcza miejsce, jeśli dowiaduje się o tym osoba młoda, pełna życia i planów na przyszłość. Taki wstrząs przeżywa główna bohaterka powieści "Walcząc z przenaczeniem". Młoda, zakochana studentka, pełna marzeń i planów od pewnego czasu czuje się osłabiona i mdleje. Badania wskazują jednoznacznie na ciężki przypadek białaczki szpikowej. Alicji lekarze dają maksymalnie pięć lat życia. To dla niej szok i dziewczyna czuje się totalnie załamana. Nie może w to uwierzyć, ale smutna rzeczywistość jest nieubłagana. Na szczęście jej bliscy stoją twardo u jej boku. Adopcyjna mama oraz narzeczony robią wszystko, by uratować Alę. Czy walka się uda ? Czy znajdzie się dawca z odpowiednią zgodnością tkankową ?
Ta książka napiszę bez ogródek jest niesamowita. Po prostu świetny debiut ! Autorka godnie zmierzyła się z bardzo wzruszającą tematyką śmiertelnej choroby, która dotyka młodą, szczęśliwą dziewczynę. Ciekawie wykreowana postać bohaterki wzbudza sympatię i współczucie. Ala moim zdaniem bardzo dzielnie i dojrzale poradziła sobie z bardzo trudnym wyzwaniem. Choroba, która jest potwornym wyrokiem nie pokonała jej psychiki. Ala poczuła jak cudownie jest mieć u boku oddanych i kochających bliskich. Choć czasem zdarzały się jej chwile słabości. A zarazem dzięki białaczce dziewczyna poznała biologiczną matkę, przeżyła wiele trudnych i bolesnych zdarzeń.
Ta powieść jest pełna emocji. Czyta się ją jednym tchem. Osobiście nie przespałam przez nią pół nocy, ale było warto. Bo jej akcja dzieje się bardzo szybko i obfituje w przeróżne wydarzenia. Ta książka jest powieścią obyczajową, ale znajdziecie w niej i ognisty romans i dawkę dobrej sensacji. Styl jest poprawny, dialogi dość zgrabnie wyważone. W trakcie lektury bardzo się wzruszyłam i miałam okazję poznać emocje jakie przeżywają chorzy. Autorka uświadomiła mi ile siły kosztuje walka o własne życie, ile musi przeżyć ktoś, kto o własnym wyroku musi powiadomić tych, którzy go kochają. Zakończenie powieści jest bardzo ciekawe i lektura trzyma w napięciu do ostatniego zdania.
Nie będę pisać już więcej pochwał poza zdaniem, że to jedna z najlepszych debiutanckich powieści jakie kiedykolwiek przeczytałam. Znakomita książka, której z czystym sumieniem stawiam najwyższą ocenę - Pani Beato zasłużone "6" dla Pani powieści .