Amerykański rysownik komiksowy i scenarzysta. Współtwórca (z Brandonem Choi) postaci z grupy Wild C.A.T.s Cover Action Teams. Twórca postaci Maxa Faraday, bohatera komiksu "Divine Right". Pracował m.in. przy seriach: "Batman", "Fantastic Four (vol.2)", "Gen 13", "Iron Man (vol. 2),"Punisher War Journal", "Superman", "X-Men (vol. 2)".
Naciągana ósemka. Generalnie miałem świadomość, że fabularnie komiks nie jest żadnym arcydziełem, a niektóre fragmenty to typowe ramoty, z drugiej strony nie przeszkadzało mi to czerpać przyjemności z lektury. Bardzo podobały mi się relację między bohaterami (zwłaszcza między Gambitem i Rogue),a scena meczu koszykówki to czyste złoto! Mam ogromny sentyment do lat 90tych. Uwielbiam to, że wszystko było przesadzone do granic możliwości i totalnie EXTREME, kocham to jak rysowane były postacie. Mężczyźni byli umięśnieni do takiego stopnia, że nawet na ich kostiumach widoczny był sześciopak, a każda kobieta wyglądała jak modelka Victoria's Secret. Rysownicy nie przejmowali się anatomią. Z ogromnym sentymentem wspominam te czasy. Być może ta nostalgia sprawia, że nie jestem obiektywny w ocenie tego komiksu. Podobne uczucia towarzyszyły mi przy lekturze Knightfalla, który dostarczył mi gigantycznej porcji frajdy (nawet tom trzeci, który niemiłosiernie mnie wymęczył). Cieszę się, że wraca moda na lata dziewięćdziesiąte i liczę na wydawanie kolejnych przełomowych komiksów z tego okresu.
Ta ogromna książka zbiera w jedną całość historię konfliktu między Batmanem/Brucem Wayne'em a tajemniczym złoczyńcą o pseudonimie Hush. Złol działa z ukrycia i sabotuje działania Batmana na każdym kroku. To tez sprawia, iż Nocny Rycerz przez większość książki musi działać reaktywnie, musi szukać odpowiedzi na coraz to bardziej wymyślne intrygi snute przez Hush'a.
W tym opasłym tomie znajdują się historie pisane przez trzech znakomitych scenarzystów. Pierwsze pojawienie się Hush'a to dzieło Jepha Loeba, a rysunki dostarczył legendarny Jim Lee. Sprawna to historia, wciągająca, ale jeśli ktoś zna sposób pisania Loeba to może być nieco nużąca. To sprawnie napisana, wciągająca opowieść kryminalna. Czyta się ją jednym tchem, ale niestety trochę traci za drugim czy trzecim razem.
Dalsze losy bohaterów opisywali kolejno A.J. Liberman i Paul Dini a za część graficzną odpowiedzialny był w części Al Barrionuevo czy, na sam koniec już, Dustin Nguyen.
I tak zarówno Lieberman jaki Dini podeszli do opowieści nieco inaczej. Jest to bardziej kryminał (czy też nawet kryminał noir w przypadku P.Dini) niż superbohaterszczyzna. W części Liebermana najlepszą wg mnie jest opowieść o Poison Ivy i jej chęci pozbycia się mocy, które nagle stały się klątwą. To świetna opowieść o odpowiedzialności, przyjaźni i zagubieniu. Lieberman z wielkim szacunkiem i wyczuciem podszedł do tematu, a z całości wyszła świetna historia.
Jednakże to Paul Dini, którego scenariusze kończą książkę, zrobił na mnie najlepsze wrażenie. Mroczne, gotyckie wręcz, opowieści idealnie się łączą z rysunkami Nguyena. Mało tam kolorów a dużo mroku.
Całość książki oceniam bardzo pozytywnie, jednakże nie polecam czytania jej na raz. Głównie dlatego, że może nas nieco zmęczyć. Ciągle ten paskudny Hush coś knuje a Batman musi się bronić. I tak to opowieść, i znowu i jeszcze raz. Ok, za każdym razem intryga jest coraz wymyślniejsza, ale jednak schemat będzie dość podobny. Stąd też proponowałbym rozbić sobie lekturę na części, np podzielić sobie książkę na autorów i po każdym robić przerwę na coś innego. W ten sposób w pełni docenicie kunszt pisarski każdego z twórców, nie zmęczycie się też typem opowieści.
Tom gorąco polecam wszystkim fanom Człowieka Nietoperza . Będzie on też ciekawą pozycją dla tych, którzy lubią kryminały a nie mają nic przeciwko "trykociarzom".