Najnowsze artykuły
- ArtykułyTu streszczenia nie wystarczą. Sprawdź swoją znajomość lektur [QUIZ]Konrad Wrzesiński5
- ArtykułyCzytamy w weekend. 10 maja 2024LubimyCzytać339
- Artykuły„Lepiej skupić się na tym, żeby swoją historię dobrze opowiedzieć”: wywiad z Anną KańtochSonia Miniewicz1
- Artykuły„Piszę to, co sama bym przeczytała”: wywiad z Mags GreenSonia Miniewicz1
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Mike Deodato Jr.
Źródło: http://comicvine.gamespot.com/mike-deodato-jr/4040-21341/
Znany jako: Deodato Taumaturgo Borges FilhoZnany jako: Deodato Taumaturgo Borges Filho
93
6,6/10
Pisze książki: komiksy
Urodzony: 23.05.1963
Brazylijski rysownik, który czasem podpisuje swoje komiksy jako "Mike Deodato, Jr.", a naprawdę nazywa się Deodato Taumaturgo Borges Filho. Artysta obecny jest na amerykańskim rynku komiksowym od ponad 20 lat. Pierwszą falę popularności przyniosło mu rysowanie komiksu "Wonder Woman" dla DC Comics. Później tworzył serię "The Mighty Thor" ze scenariuszami Warrena Ellisa [wyd. polskie "Mega Marvel" 4/97]. W kolejnych latach pracy dla Marvela tysował m.in. "Incredible Hulk", "Amazing Spider-Man", "Elektrę", "New Avengers", "Thunderbolts".
6,6/10średnia ocena książek autora
662 przeczytało książki autora
675 chce przeczytać książki autora
1fan autora
Zostań fanem autoraSprawdź, czy Twoi znajomi też czytają książki autora - dołącz do nas
Książki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Star Wars: Darth Vader Vol. 2 (#13 - 25)
Mike Deodato Jr., Salvador Larroca
8,3 z 4 ocen
7 czytelników 0 opinii
2017
Invincible Iron Man- Civil War II
Brian Michael Bendis, Mike Deodato Jr.
5,0 z 1 ocen
1 czytelnik 0 opinii
2017
Invincible Iron Man. Vol 2 #14
Brian Michael Bendis, Mike Deodato Jr.
5,0 z 1 ocen
2 czytelników 0 opinii
2016
Invincible Iron Man. Vol 2 #13
Brian Michael Bendis, Mike Deodato Jr.
5,0 z 1 ocen
2 czytelników 0 opinii
2016
Star Wars Komiks 5/2016 - Osaczony Vader
Mike Deodato Jr., Salvador Larroca
Cykl: Star Wars Komiks (tom 7)
7,4 z 109 ocen
165 czytelników 8 opinii
2016
New Avengers: Nieskończoność
Mike Deodato Jr., Jonathan Hickman
7,3 z 94 ocen
146 czytelników 5 opinii
2016
Invincible Iron Man. Vol 2 #12
Brian Michael Bendis, Mike Deodato Jr.
5,0 z 1 ocen
2 czytelników 0 opinii
2016
Invincible Iron Man- The War Machines
Brian Michael Bendis, Mike Deodato Jr.
5,0 z 1 ocen
1 czytelnik 0 opinii
2016
Invincible Iron Man. Vol 2 #11
Brian Michael Bendis, Mike Deodato Jr.
5,0 z 1 ocen
2 czytelników 0 opinii
2016
Invincible Iron Man. Vol 2 #7
Brian Michael Bendis, Mike Deodato Jr.
5,5 z 2 ocen
3 czytelników 0 opinii
2016
Avengers: Preludium nieskończoności
Mike Deodato Jr., Stefano Caselli
Cykl: Avengers (tom 3)
6,3 z 121 ocen
198 czytelników 12 opinii
2016
Invincible Iron Man. Vol 2 #6
Brian Michael Bendis, Mike Deodato Jr.
5,0 z 2 ocen
4 czytelników 0 opinii
2016
Secret Avengers: Misja na Marsa
Mike Deodato Jr., Ed Brubaker
5,5 z 43 ocen
102 czytelników 4 opinie
2015
Avengers: Ostatnie białe zdarzenie
Dustin Weaver, Mike Deodato Jr.
Cykl: Avengers (tom 2)
6,2 z 155 ocen
234 czytelników 14 opinii
2015
Invincible Iron Man- Reboot
Brian Michael Bendis, Mike Deodato Jr.
5,0 z 1 ocen
1 czytelnik 0 opinii
2015
Najnowsze opinie o książkach autora
Savage Avengers. Tom 1 Mike Deodato Jr.
7,2
Mamy Conana i nie zawahamy się go użyć!
Savage Avengers tom 1.
Album skada się z zeszytów Savage Avengers (2019) 1-10, Savage Avengers Annual 1 oraz Free Comic Book Day 2019. Za scenariusz odpowiada amerykański pisarz komiksowy - Gerry Duggan, którego kojarzę z bardzo udanych serii z Deadpoolem. Rysunki natomiast stworzyli Mike Deodato Jr. (1-5),Patch Zircher (7-10),Kim Jacinto (6),Ron Garney (Annual 1).
Nie będę ukrywał, sięgnąłem po ten komiks tylko ze względu na widniejącą postać Venoma.😅 Okazało się jednak, że kosmicznego gluta jest w komiksie jak na lekarstwo, ba dodam więcej, w fabule nie chodzi nawet zbytnio o drużynę złożoną z największych marvelovskich zabijaków - jak de facto sugeruje okładka. To historia bazującą na nieokrzesanym Cymeryjczyku, który trafił do współczesnego uniwersum Marvela. Czy czuję się tym faktem zawiedzony? Absolutnie nie, bo komiks czytało mi się lekko i przyjemnie. Historia jest prosta, ot Conan musi zmierzyć się ze swoim arcywrogiem i co rusz spotyka na swojej drodze inne postaci ze świata Marvela. Poza piątką z okładki gościnne występy zaliczają również Hellstrom, Czarna Wdowa, Strange i Doom. Dość sporo, ale każda z nich ma swoją konkretną rolę do odegrania (Wolverine dla przykładu służy za gwóździe, nie pytajcie xD) i co najważniejsze czuć między tymi postaciami chemię. Co by nie mówić komiks po same brzegi wypełniony jest soczystą, brutalną akcją i nawet niezłym humorem. Deadpool w tym gronie nie miałby nic do roboty.😅 Same rysunki mimo że tworzone przez różnych artystów są bardzo przyjemne dla oka. Sceny akcji są czytelne, odpowiednie mroczne i bardzo dobrze pasują do opowiadanej nam historii. Na koniec już, jeśli najdzie Was ochota na typowy odmóżdżacz to pierwszy tom "Savage Avengers" (Na Croma!) będzie wyborem idealnym.
Savage Avengers. Tom 1 Mike Deodato Jr.
7,2
Kolejna wariacja na temat Avengers. Czy była nam potrzebna? Nie, ale coś trzeba było zrobić z postacią Conana włączoną do uniwersum Marvela, więc zrobiono. I wyszedł z tego niezły komiks, ale nic, co wybijałby się ponad typową marvelowską przeciętność.
Poznajcie drużynę najwredniejszych bohaterów Marvela! Należą do niej Wolverine, Punisher, Elektra oraz sam… Conan Barbarzyńca! Tak, to prawda – sławny cymeryjski wojownik przeniósł się do współczesnego uniwersum Marvela. Jego przygody w tym świecie zaczną się od starcia ze śmiercionośną armią ninja, która sprzymierzyła się z czarownikiem pragnącym wezwać straszliwego Boga Szpiku.
Gerry Duggan nie czuje się zbyt dobrze w poważnych opowieściach. Pokazał nam to w „Wojnach nieskończoności”, pokazuje też teraz. Poziom obu komiksów jest zbliżony, jest tu dużo bohaterów, dzieje się wiele, ale nie ma to jakoś większego znaczenia. Jest, bo jest, tak to mniej więcej wygląda. Pomysł był, ale Duggan nie kontroluje tego do końca i nie wyciska jego potencjału. Jest czysta, prosta rozrywka. I tyle. Ale w tym wypadku to wystarcza. Tym bardziej, że rzecz jest autentycznie świetnie zilustrowana. I to jej najmocniejszy punkt. Dla niego warto sięgnąć po ten album.