Xavi. Barca moim życiem Xavier Hernandéz Creus 6,8
ocenił(a) na 711 lata temu Znamy się z Xavim nie od dziś, jakkolwiek dziwnie to brzmi. Czasem mam go wręcz dość. Bo czy wiecie jak to jest, kiedy słyszy się jego imię i widzi jego twarz kilka razy dziennie? Obawiam się, że nie wiecie. A ja owszem, ponieważ tak się złożyło, że kilka lat temu na najlepszą przyjaciółkę wybrałam sobie największą na świecie fankę Xaviera Hernandeza Creusa. Od dwóch i pół roku mieszkam z nią, a razem z nami mieszka Xavi, a przynajmniej czasem mam takie wrażenie ;) Wiem doskonale kiedy gra, kiedy siedzi na ławce, kiedy ma jakiś uraz oraz ile żółtych kartek dostaje w sezonie. Świetnie orientuję się nawet w tym, jak ma na imię i czym się zajmuje jego aktualna dziewczyna - poprzednie dwie zresztą też :) Gwarantuję wam również, że widziałam wszystkie jego zdjęcia, jakie kiedykolwiek i gdziekolwiek ujrzały światło dzienne. Xavi jest więc bardzo ważną osobą w moim życiu :)
Sesja trwa, więc większość studentów (w tym ja) robi wszystko, tylko się nie uczy. Wobec tego, odkładając obowiązki na tak zwane później, postanowiłam włamać się do szafki mojej przyjaciółki i wykraść z niej książkę "Barca moim życiem". Muszę przyznać, że zakochałam się w niej już od pierwszych stron.
Żadnemu sympatykowi piłki nożnej Xaviego przedstawiać oczywiście nie trzeba - porządny, dosyć spokojny, bez tatuaży i skandali, doskonały zawodnik, mózg Barcelony. Wszystko to potwierdza lektura, w której opowiada czytelnikom swoją historię. Możemy dowiedzieć się co kupił za swoją pierwszą wypłatę i dlaczego jego mama zagroziła kiedyś ojcu rozwodem, ale przede wszystkim mamy okazję zajrzeć do szatni Blaugrany w różnych okresach - lepszych i gorszych, przekonać się w jakich bólach rodziła się drużyna, która obecnie uważana jest za najlepszą na świecie.
Przyznaję, że kiepski ze mnie cule - nigdy nie kibicowałam Barcelonie i pewnie nigdy nie będę. Znacznie bliżej mi do określenia madritista, co jednak nie znaczy, że nie lubię i nie szanuję piłkarzy Barcy. Znakomita większość z nich to fantastyczni sportowcy i bardzo ciekawi ludzie. Wśród nich jest Xavi, który w swojej książce podejmuje również temat tej niesamowitej, odwiecznej niemal rywalizacji pomiędzy Realem i Blaugraną. Przytacza nawet wiadomości, jakie wymieniał przy okazji różnych Gran Derbi z Ikerem Casillasem, kapitanem Królewskich. Śledzenie tego spektaklu z zewnątrz jest ekscytujące, tym bardziej świetnie jest mieć możliwość sprawdzenia jak to wygląda wewnątrz - nie między kibicami, a piłkarzami :)
Lektury tej książki nie pożałują na pewno nie tylko fani Barcy i reprezentacji Hiszpanii, ale i sympatycy piłki nożnej oraz sportu w ogóle. A sport jest przecież taaaki fajny :))