Najnowsze artykuły
- ArtykułyCzytamy w weekend. 26 kwietnia 2024LubimyCzytać206
- ArtykułySzpiegowskie intrygi najwyższej próby – wywiad z Robertem Michniewiczem, autorem „Doliny szpiegów”Marcin Waincetel6
- ArtykułyWyślij recenzję i wygraj egzemplarz „Ciekawscy. Jurajska draka” Michała ŁuczyńskiegoLubimyCzytać2
- Artykuły„Spy x Family Code: White“ – adaptacja mangi w kinach już od 26 kwietnia!LubimyCzytać2
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Zofia Kaliska
11
5,9/10
Urodzona: 01.01.1978
Rocznik 1978. Mieszka w Gnieźnie. W 2003 roku ukończyła Wydział Historyczny UAM w Poznaniu. Po studiach pracowała dorywczo przez krótki czas jako Bibliotekarz, pozniej w gnieźnieńskim Archiwum Archidiecezjalnym. Jak twierdzi autorka, prawdziwym powołaniem i pasją dla niej jest jednak pisarstwo. W 2006 roku wydała powieść dla młodzieży. Wkrótce ukaże się druga jej część. Pisze zarówno dla dzieci, jak i dla dorosłych.
5,9/10średnia ocena książek autora
40 przeczytało książki autora
22 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
Maria i Magdalena Zofia Kaliska
5,3
Maria i Magdalena to córki (bliźniaczki) Wandy i Romana Izydorów. Apodyktycznej gospodyni domowej, która trzyma cały dom w ryzach. Roman jest natomiast dentystą na stanowej pensji. Siostry są do siebie nie podobne tak jak to jest możliwe. Marysia to dusza towarzystwa. Na jej ramieniu zawsze uwieszony jest chłopak. Maga jest jej przeciwieństwem. Nieśmiała, z artystyczną duszą, zawsze w cieniu starszej o pół godziny siostry. To właśnie ona zaszokuje całą społeczność i wywoła skandal wiążąc się z prawie dwa razy starszym mężczyzną. Nauczycielem języka polskiego, ojcem, a co gorsza rozwodnikiem.
Jak już pisałam na początku pierwszy raz przeczytałam twórczość polskiej autorki. Nie wiem dlaczego, ale mam dystans do naszych ojczystych autorów. Wiem kim jest Ewa Nowak, ale nigdy nie miałam w dłoni jej książki. Jednak po lekturze „Mari i Magdaleny” muszę zmienić zdanie co do naszych pisarzy. W tym przypadku sprawdza się powiedzenie: „Dobra, bo polskie”.
Książkę przeczytałam w niecałą godzinę, jednak myślę, że było to bardziej uwarunkowane małą liczbą stron (ledwie 128) i ogromną jak na standardy czcionką, niż wartkością akcji. Ta szła sobie powoli kartka, po kartce. Powoli kroczyła nigdzie się nie spiesząc. Czekałam, aż coś się wydarzy, jednak nic nie zaskoczyło, aż do nietypowego zakończenia.
Mariolka Zofia Kaliska
3,5
CO TO W OGÓLE MA BYĆ???
''To ja, Mariola Połamacka. Mam trzynaście lat, niecały metr sześćdziesiąt wzrostu, ciemne oczy po tacie, jasne włosy po mamie i małą-na szczęście-ilość piegów niewiadomo po kim.''
Oto dwa pierwsze zdania książki. No czytam i po prostu ręce opadają. Co za grafomania! Już bardziej treściwe jest wypracowanie czwartoklasisty podstawówki. Dobra, lecimy dalej. Pierwsze trzy rozdziały decha-decha. Kolejne- wyrywki. Ostatni- pierwszy akapit, ostatni akapit. Tego nie dało się czytać. Bohaterka jest tak bezdennie głupia, naiwna, wścibska, a do tego ''humor'' książki jest żenujący. Autorka chyba pisała książkę o własnych realiach młodzieży. No, ale odpowiem wam na pytanie-o czym to w ogóle jest? A więc...o niczym. Tak, lepiej nie mogę tego opisać.
Stanowczo odradzam