Uznany i wielokrotnie nagradzany powieściopisarz nazywany ojcem norweskiego kryminału. Zanim zadebiutował w 1993 roku, był psychologiem i nauczycielem. Jego najpopularniejsza seria powieści z inspektorem Gunnarstrandą i asystentem Frølichem szybko zdobyła międzynarodowy sukces. Wydano ją m.in. w Stanach Zjednoczonych, Kanadzie, Hiszpanii, Wielkiej Brytanii, Włoszech, Niemczech, Francji, Szwecji i Danii. W 2000 roku za "Mały złoty pierścionek" otrzymał norweską Nagrodę Rivertona, był także nominowany do nagrody Szklanego Klucza i Nagrody im. Martina Becka. Mieszka w Feiring w południowo-wschodniej Norwegii.http://
To moje pierwsze spotkanie z tym autorem, i jestem ukontentowana. Czasem mnie śmieszyło a czasem denerwowało używanie całych imion i nazwisk ,,, po polsku było by to tak: Anna Maria Zawadzka powiedziała "..." na co Janusz Krzysztof Majewski odpowiedział "..." i tak non stop. Ale idzie się przyzwyczaić
Świetna historia opowiedziana w nieciekawy sposób , to chyba najkrótsza recenzja tej książki . Po interesującym zawiązaniu akcji tempo zwalnia do żółwiego i trwa tak prawie do końca powieści . Nawet scenie pościgu brak dynamizmu .
Tak jak wspomniałem na wstępie pomysł na intrygę kryminalną jest ciekawy , a jej zakończenie zaskakujące , ale przez całą powieść wieje nudą . Dialogi są drętwe , postaci do bólu zwyczajne i szare . W warstwie obyczajowej jest podobnie ; samotny inspektor to nudziarz , a jego partner choć żyje w związku , niewiele się od niego różni .
Powieść czyta się opornie i bez emocji , choć dzieje się w niej wiele .