Lodowa kąpiel

Okładka książki Lodowa kąpiel Kjell Ola Dahl
Okładka książki Lodowa kąpiel
Kjell Ola Dahl Wydawnictwo: Czarne Cykl: Gunnarstranda i Frølich (tom 8) Seria: Ze Strachem kryminał, sensacja, thriller
336 str. 5 godz. 36 min.
Kategoria:
kryminał, sensacja, thriller
Cykl:
Gunnarstranda i Frølich (tom 8)
Seria:
Ze Strachem
Tytuł oryginału:
Isbaderen
Wydawnictwo:
Czarne
Data wydania:
2014-03-11
Data 1. wyd. pol.:
2014-03-11
Liczba stron:
336
Czas czytania
5 godz. 36 min.
Język:
polski
ISBN:
9788375367294
Tłumacz:
Milena Skoczko - Nakielska
Tagi:
literatura norweska
Średnia ocen

6,2 6,2 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,2 / 10
75 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
1169
875

Na półkach: , ,

Kryminały czytuję nieczęsto, zwykle, żeby odpocząć od cięższej literatury, dla rozrywki, więc na kryminałach się nie znam. Nie umiem określić, czy na tle innych wypada dobrze czy też źle. Potrafię natomiast stwierdzić, czy mi się podobało, czy wręcz przeciwnie. I cóż, "Lodowa kąpiel" napisana jest płynnym, sprawnym językiem, czyta się błyskawicznie i z przyjemnością, zagadka dość przewidywalna, ale nie ma w tym nic niewłaściwego, i tak mnie wciągnęła. Sprawiło mi radość czytanie krok po kroku jak pracowali śledczy. Ogólnie bardzo mi się podobało i odpoczęłam, czyli książka spełniła swoją rolę. Dobrze jest!

Kryminały czytuję nieczęsto, zwykle, żeby odpocząć od cięższej literatury, dla rozrywki, więc na kryminałach się nie znam. Nie umiem określić, czy na tle innych wypada dobrze czy też źle. Potrafię natomiast stwierdzić, czy mi się podobało, czy wręcz przeciwnie. I cóż, "Lodowa kąpiel" napisana jest płynnym, sprawnym językiem, czyta się błyskawicznie i z przyjemnością,...

więcej Pokaż mimo to

avatar
211
96

Na półkach: ,

Nieprzypadkowo Skandynawowie to najlepsi autorzy kryminałów. Ciekawa akcja, która nie jest zakończona tak jak chciałby czytelnik. Gorąco polecam

Nieprzypadkowo Skandynawowie to najlepsi autorzy kryminałów. Ciekawa akcja, która nie jest zakończona tak jak chciałby czytelnik. Gorąco polecam

Pokaż mimo to

avatar
2979
490

Na półkach: , ,

Kryminał dosyć przeciętny i raczej nie wywarł na mnie większego wrażenia. Miałam odczucie zbytniego upchania w fabule rozmaitych wątków, takiego nabałaganienia w celu upozorowania większej zawiłości. Dodatkowo główna bohaterka, policjantka Lena, chwilami zachowywała się po prostu głupio i nieodpowiedzialnie. Jest to zresztą według mnie postać beznadziejnie papierowa. Co prawda autor wysila się na jej pogłębienie, szpikuje więc akcję licznymi rozmyślaniami i rozterkami Leny, ale bardziej przypomina to sekretny kajecik gimnazjalistki niż solidny portret psychologiczny.

Książka do zapomnienia w dwa tygodnie po lekturze. Jedyne, co mnie naprawdę w niej zainteresowało, to nazwy kilku tradycyjnych norweskich wypieków świątecznych, które natychmiast sprawdzałam w internecie. Jak na złość to, które szczególnie mnie zaintrygowało, czyli kransekake, wymaga specjalnych kolistych form do pieczenia, których w Polsce nie uświadczysz. Podwójny pech: średniej jakości książka i niemożliwe do wykonania ciasto. :(

Kryminał dosyć przeciętny i raczej nie wywarł na mnie większego wrażenia. Miałam odczucie zbytniego upchania w fabule rozmaitych wątków, takiego nabałaganienia w celu upozorowania większej zawiłości. Dodatkowo główna bohaterka, policjantka Lena, chwilami zachowywała się po prostu głupio i nieodpowiedzialnie. Jest to zresztą według mnie postać beznadziejnie papierowa. Co...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1129
915

Na półkach:

Świetna. Błyskotliwie napisana, charyzmatyczni bohaterowie, akcja do samego końca. Wyjaśnianie zagadek systematycznie w trakcie całej książki, a nie na kilku ostatnich stronach. Rozczarowuje to, że od samego początku wiadomo kto jest sprawcą...

Świetna. Błyskotliwie napisana, charyzmatyczni bohaterowie, akcja do samego końca. Wyjaśnianie zagadek systematycznie w trakcie całej książki, a nie na kilku ostatnich stronach. Rozczarowuje to, że od samego początku wiadomo kto jest sprawcą...

Pokaż mimo to

avatar
331
303

Na półkach: ,

Powieściopisarz Kjell Ola Dahl nazywany jest ojcem norweskiego kryminału, a jego cykl o inspektorze Gunnarstrandzie i asystencie Frolichu zdobył ponoć międzynarodową popularność. Cóż, literatura skandynawska osiągnęła wiele w księgarniach, choć raczej trudno mówić w jej przypadku o dziełach epokowych czy wpisaniu się w klasykę gatunku. „Lodowa kąpiel” zdaje się potwierdzać tę opinię. Powieść spełnia wymagania kryminału, zawiera niezbędne elementy (w tym charakterystyczne dla dzieł „z północy Europy”),ale brakuje jej tego ‘czegoś’ i niestety nie porywa.
Z jednej strony mamy misterną intrygę, która ze zwykłego napadu rabunkowego/morderstwa przeradza się w aferę wiążącą polityków wysokiego szczebla, codzienne życie wydziału policyjnego oraz krwistą główną bohaterkę, a z drugiej naciągane miejscami wątki, niemrawą fabułę i brak atmosfery znanej chociażby z Larssona. Typowe, że obowiązkowo wśród najważniejszych śledczych musiała się pojawić samodzielna i niezależna kobieta z przeszłością, koniecznie należało poruszyć jakiś problem społeczny, a głównym winnym jest oczywiście biały mężczyzna (a nawet dwóch). Na plus należy policzyć fakt, że odwrotnie niż w trylogii Millenium, nie dostajemy tu ideologicznej papki rodem z kraju z przerostem pomocy socjalnej, a raczej pewne sugestie dotyczące granic dziennikarstwa śledczego i polityki. Sam główny wątek rozwija się dosyć sprawnie, choć kilka epizodów jest moim zdaniem zbędnych wliczając w to rozczarowującą końcówkę. Być może pościg i strzelanina w hollywoodzkim stylu byłaby tu bardziej na miejscu.
Książka nie jest słaba, po prostu nie potrafi wzbudzić większych emocji i wypada nijako. Metodyczne śledztwo pozwala pokazać sposoby funkcjonowania poszczególnych komórek służb porządkowych, ale do pełni szczęścia zabrakło wyrazistych postaci drugoplanowych. Co trudniejsze powikłania rozwiązywane są przez „cudowne” skojarzenie faktów lub dostrzeżenie związku tam, gdzie normalny człowiek nawet by nie szukał. Całość wypada w porządku, ale po przeczytaniu „Lodowej kąpieli” niewiele zostaje w głowie.

Powieściopisarz Kjell Ola Dahl nazywany jest ojcem norweskiego kryminału, a jego cykl o inspektorze Gunnarstrandzie i asystencie Frolichu zdobył ponoć międzynarodową popularność. Cóż, literatura skandynawska osiągnęła wiele w księgarniach, choć raczej trudno mówić w jej przypadku o dziełach epokowych czy wpisaniu się w klasykę gatunku. „Lodowa kąpiel” zdaje się potwierdzać...

więcej Pokaż mimo to

avatar
2598
1651

Na półkach:

Kolejny raz Kjell Ola Dahl udowadnia, że jest jednym z najlepszych reprezentantów coraz liczniejszej rzeszy twórców literatury kryminalnej ze Skandynawii. U nas w kraju niestety jest niesłusznie niedoceniony, o czym świadczy polityka wydawnicza (zupełnie przypadkowa kolejność wydawania książek wchodzących w skład cyklu),a nawet opinie na tym portalu.
W "Lodowej kąpieli" w głównej roli występuje młoda policjantka Lena Stigersand, ale spotykamy również policjantów poznanych we wcześniejszych częściach.
K.O.Dahl napisał tę powieść w typowej dla siebie formule klasycznego kryminału. Nie epatuje brutalnością ani wyszukanymi sposobami dokonywania zbrodni. Nie roztrząsa również żadnych ważnych problemów społecznych ani obyczajowych.
W zamian za to mamy przedstawione w realistyczny sposób precyzyjnie prowadzone śledztwo w sprawie zbrodni dokonanych na styku świata polityki i gospodarki. Tak jak w poprzednich książkach zamiast błyskotliwych fajerwerków autor oferuje czytelnikowi udział w rozwiązywaniu łamigłówki w sposób przypominający cierpliwe i konsekwentne układanie puzzli. A wszystko to rozgrywa się w fascynującej scenerii zimowej, śnieżnej Norwegii.
Bardzo wysoko oceniam tę książkę i przeczytałem ją z dużą przyjemnością. Dlatego z pełnym przekonaniem zachęcam do sięgnięcia po nią tych, którzy lubią dobry skandynawski kryminał, a nie miały jeszcze okazji zetknąć się z tym autorem.

Kolejny raz Kjell Ola Dahl udowadnia, że jest jednym z najlepszych reprezentantów coraz liczniejszej rzeszy twórców literatury kryminalnej ze Skandynawii. U nas w kraju niestety jest niesłusznie niedoceniony, o czym świadczy polityka wydawnicza (zupełnie przypadkowa kolejność wydawania książek wchodzących w skład cyklu),a nawet opinie na tym portalu.
W "Lodowej kąpieli" w...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1934
103

Na półkach: , ,

Do pewnego momentu czyta się świetnie, potem zaczynają razić błędy i naciągana fabuła.

Do pewnego momentu czyta się świetnie, potem zaczynają razić błędy i naciągana fabuła.

Pokaż mimo to

avatar
1676
1676

Na półkach: ,

Znowu udane spotkanie z inspektorem Gunnarstrandą, Frølichem i Leną Stigersand. Książka dobra chociaż fabuła znacznie uproszczona w porównaniu z innymi tekstami tego autora. Poczułam świąteczny nastrój szkoda, że nie zabrałam się za tę książkę w połowie grudnia.

Znowu udane spotkanie z inspektorem Gunnarstrandą, Frølichem i Leną Stigersand. Książka dobra chociaż fabuła znacznie uproszczona w porównaniu z innymi tekstami tego autora. Poczułam świąteczny nastrój szkoda, że nie zabrałam się za tę książkę w połowie grudnia.

Pokaż mimo to

avatar
103
24

Na półkach:

Lekki kryminał, bardzo przewidywalny... Ale dobrze się czytało.

Lekki kryminał, bardzo przewidywalny... Ale dobrze się czytało.

Pokaż mimo to

avatar
694
213

Na półkach: , , , ,

Kjell Ola Dahl to niejednokrotnie nagradzany powieściopisarz, nazywany ojcem norweskiego kryminału. Najpopularniejsze jego książki, znane poza granicami Norwegii, należą do serii z inspektorem Gunnarstrandą i asystentem Frølichem. Lodowa kąpiel, najnowsza powieść Dahla, wydana w Polsce przez Wydawnictwo Czarne, również zalicza się do tego cyklu. Jednak zupełnie nietypowo jak na odsłonę serii z parą detektywów – mężczyzn w rolach głównych, na plan pierwszy wysuwa się w niej Lena Stigersand, trzydziestokilkuletnia policjantka, która pracowitością i kompetencjami stara się utorować sobie drogę w męskim środowisku policyjnej dochodzeniówki.

Prywatnie Lena jest wrażliwa i krucha. Na dodatek dosięgają ją poważne problemy zdrowotne, które sprawiają, że wokół jej serca zaciska się lodowata pięść strachu. Jednak w pracy nie odsłania swoich lęków ani delikatnej natury, jest silną profesjonalistką, w analitycznym i skojarzeniowym myśleniu nie gorszą od swoich kolegów, mających większe doświadczenie. Ba, w sprawie znalezionych w basenie portowym zwłok młodego mężczyzny szybciej niż oni jest w stanie domyślić się, że zmarły nie utopił się przypadkiem. Nie przewiduje jednak, że śledztwo przez nią prowadzone jest powiązane ze śmiercią bezdomnej narkomanki, którą bada jej kolega po fachu, Gunnarstranda.

Dahl, jak przystało na przedstawiciela skandynawskiego nurtu kryminalnego, w intrygę policyjną bardzo umiejętnie wplata psychikę bohaterów, bardzo ludzkich, bardzo zwykłych, a jednocześnie dla powieści tego typu kliszowych. Policjanci są ludźmi stricte współczesnymi, zapracowanymi, nieco zmęczonymi, cierpiącymi na brak czasu, spożywającymi nieregularne posiłki. Gunnarstranda to solidny pracownik i stary policyjny wyga, który dobrze wie, na jakie tropy w śledztwie zwracać szczególną uwagę. Frølich jest typowym rzutkim gliną, który z powodu „w gorącej wodzie kąpania” został zawieszony w oficjalnych obowiązkach, ale nie omieszka być przynętą dla złapania zabójcy. Wiodąca fabularny prym Lena jest niczym dziewczyna z sąsiedztwa i nieco przypomina młodszą Sarę Lund (Sofie Gråbøl),bohaterkę duńskiego serialu Forbrydelsen (znanego także jako The Killing, lata emisji 2007-2012, twórca Søren Sveistrup). Jest bardzo skupiona na pracy, oddana jej, momentami sprawia wrażenie maszyny do rozwiązywania zagadek, ale jednocześnie nie jest pozbawiona delikatności, chce być kochana, rozumiana i – już niekoniecznie jak Sara – uwodzona nastrojowymi kolacjami z winem, z piosenkami Sade płynącymi w tle z głośników. Podobnie jak duńska policjantka, Lena również ma problem z rozgraniczeniem życia zawodowego od prywatnego, a w pracy, mimo niewątpliwego policyjnego nosa, zdarza się jej niejednokrotnie popełniać błędy. Także jak serialowa koleżanka po fachu często wściubia nos tam, gdzie nie powinna, na przykład za próg prywatnej posiadłości wysoko postawionej pary polityków, za co oczywiście dostanie naganę od szefa.

Zresztą, wielka polityka powiązana z intrygą kryminalną to kolejne podobieństwo do Forbrydelsen. Niestety, chociaż Dahl niewątpliwie wie, o czym pisze i w rozmaitych parlamentarno-koncernowych powiązaniach idących ręka w rękę z wielkimi pieniędzmi i władzą czuje się jak ryba w wodzie, to ten element Lodowej kąpieli najmniej do mnie przemówił. Po części wynikło to zapewne z mojej ignorancji dla polityki, z drugiej jednak strony w niektórych fragmentach nawiązujących do parlamentu, researcherów zajmujących się badaniem wiarygodności i „czystości” politycznej koncernów czy ich wzajemnych powiązań, natrafiłam na nie do końca odpowiednie przedstawienie tych spraw. Autor bryluje w temacie, ale wyraźnie nie pomyślał o maluczkich, dla których polityka i międzynarodowe spółki z nią związane są czarną magią. Odniosłam wrażenie, jakby ten wątek opisywał wyłącznie dla własnej satysfakcji. Zabrakło mi przystępności jego ukazania, która niewątpliwie przyczyniłaby się do większego zainteresowania fragmentami, w których wysuwa się on na pierwszy plan. Moje rozumienie fabuły, a więc i zaangażowanie, nieco w tych momentach się osłabiały i gdybym miała wpływ na pisarstwo Dahla, szepnęłabym mu do ucha, że bez dodatku polityki Lodowa kąpiel byłaby bardziej zwarta, przejrzysta i przystępna, i aby w przyszłości poświęcał jej zdecydowanie mniej miejsca w swoich książkach.

Jakkolwiek bym jednak nie narzekała na wątki polityczne Lodowej kąpieli, tak nie mogę jej odmówić tego, że klimat ma elektryzujący. Jest coś takiego w powieści Dahla, co sprawia, że gdy przerwiemy jej czytanie, myślimy o tym, żeby jak najszybciej wrócić do stanu, w który swoim pisarstwem Norweg nas wprowadza. To coś na kształt zatapiania się w zjonizowanym powietrzu, którego każdy atom czujemy. To doskonałe wyważenie wątków kryminalnych, obyczajowych i psychologicznych, osób, przedmiotów, z dodatkiem idealnie stopniowanego napięcia. Klimat Lodowej kąpieli jest mroczny i pełen grozy, ale nie brudny. Czyta się ją przyjemnie, autor nie rzuca krwawo-ofiarniczym mięsem, ale niepokoi i przyciąga uwagę. Nie szarżuje, tylko krok po kroku podąża swoim rytmem, tyleż klasycznym, co starającym się łamać zasady gatunku. Bo jakkolwiek postacie stróżów prawa będą kliszowe, tak wprowadzająca w fabułę pogoń za kobietą i montażowe cięcie ukazujące wyławianie ofiary, która okazuje się mężczyzną, powodują burzący przyzwyczajenia, ale bardzo pozytywny dyskomfort. Ponadto, jeśli chodzi o łamanie stereotypów, wręcz kłuje w oczy brak tak popularnych w nowszej literaturze kryminalnej ofiar w postaci zgwałconych i/lub okaleczonych atrakcyjnych młodych kobiet, nierzadko prostytutek. Może zabrzmi to dziwnie, ale zamordowani młody mężczyzna na dorobku i bezdomna, zasuszona narkomanka w średnim wieku to bardzo pożądana i odświeżająca nuta.

Romans klasyki z eksperymentem zanurzony w elektryzującym klimacie czyni z Lodowej kąpieli tytuł, który każdy szanujący się wielbiciel kryminałów powinien znać. Pozycja ta na pewno zainteresuje też czytelników lubujących się w nordyckiej prozie mocno osadzonej w tamtejszych realiach, zarówno tych pozytywnych i bardzo klimatycznych, jak i wzbudzających kontrowersje tudzież przeczących wyobrażeniu, że Skandynawia to „kraje, w których wszystko jest w sam raz”. Lodowa kąpiel zapewni im opisy nie tylko regionalnych smaczków, tamtejszych przedświątecznych rytuałów i mroźny, skrzypiący śniegiem klimat, lecz także unaoczni problem seksizmu, z którym niektóre Norweżki muszą się borykać w pracy. Kjell Ola Dahl opowiada o tym wszystkim bardzo smacznie, na dodatek z pasją przemycając odniesienia do rozmaitej muzyki, jednocześnie ani na moment nie zapominając, że jego powołaniem jest kryminał. Z czystym sumieniem mogę napisać, że chcę poznać inne powieści – odsłony jego niewątpliwego talentu. Plus brawa dla wydawnictwa za zmianę koncepcji okładek serii Ze Strachem. Lodowa kąpiel w klasycznie mrocznej, utrzymanej w zimnych, ciemnych barwach szacie graficznej, z wyeksponowanymi tak istotnymi dla fabuły pomostem i taflą wody, prezentuje się bardzo gustownie.

Paulina Stoparek, NoirCafe.pl, Hatak.pl, Zbrodnia w Bibliotece

Kjell Ola Dahl to niejednokrotnie nagradzany powieściopisarz, nazywany ojcem norweskiego kryminału. Najpopularniejsze jego książki, znane poza granicami Norwegii, należą do serii z inspektorem Gunnarstrandą i asystentem Frølichem. Lodowa kąpiel, najnowsza powieść Dahla, wydana w Polsce przez Wydawnictwo Czarne, również zalicza się do tego cyklu. Jednak zupełnie nietypowo...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    180
  • Przeczytane
    87
  • Posiadam
    20
  • Kryminał
    4
  • Kryminały
    3
  • 2014
    3
  • E-book
    2
  • Papier
    2
  • Ebook
    2
  • Skandynawia
    2

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Lodowa kąpiel


Podobne książki

Przeczytaj także