(ur.1969) - autor powieści "Pozytywnie nieobliczalni", "Radio "Miłość" nadaje!" oraz "I tak skończymy w więzieniu! czyli Tryptyk Polski (bez trzeciej części)" (e-book). Laureat konkursu Ad Absurdum zorganizowanego przez wydawnictwo Indigo. Fragment nagrodzonego tekstu został opublikowany w książce "Śmiertelnie absurdalne zebranie edycja 2007/08"http://www.brzostowski.org
Inspektor Franco Fog to żywa legenda Warszawskiej policji – twardy, nieustraszony i przenikliwy, a jednocześnie alkoholik i nieuleczalny kobieciarz, zasłynął już jako protagonista „Zemsty Kobiet”, ścierając się na przemian z pomylonymi faszystami i wojującymi feministkami, a wszystko po to, by dotrzeć do rozwiązania sprawy zagadkowych zaginięć. Jego wytrwałość i skrupulatność będą wkrótce poddane kolejnej próbie – oto wysoko postawieni członkowie półświatka na całym globie zaczynają masowo popełniać samobójstwa, w dodatku w przeddzień swojego wielkiego święta... Tak w skrócie przedstawia się fabuła „Międzynarodowego Dnia Mafii”, nowej powieści Marcina Brzostowskiego, dobrze znanego stałym bywalcom naszego bloga mistrza absurdu.
Tak więc mafiozi na całym świecie postanawiają ze sobą skończyć. Przeciętny łaps pewnie rozsiadłby się w fotelu ze szklanką czegoś mocnego, po prostu patrząc, jak jego największe zmartwienia rozwiązują się same – jednak nie Fog! Nieustraszony detektyw, weteran policji konnej obecnie przeniesiony do wydziału zabójstw, będzie musiał dołożyć wszelkich starań, aby dotrzeć do dna tej zagadki, jednocześnie próbując okiełznać swoje szalone życie uczuciowe i nałóg. Zwłaszcza że zostało mu niewiele czasu, zanim tajemniczy sprawcy całego zamieszania osiągną swój cel. Jaki to cel? Nie wiadomo prawie aż do samego końca, choć domyślny czytelnik, zwłaszcza ten, który ma za sobą lekturę „Zemsty Kobiet”, być może zorientuje się, co się święci...
Cała recenzja dostępna tu: http://www.kotwbookach.pl/2019/03/miedzynarodowy-dzien-mafii-marcin.html
Po raz kolejny zostałam poproszona przez autora o zrecenzowanie jego książki. Nie mogło być inaczej, bym się nie zgodziła. Przy jego książkach zawsze miło spędzam czas. Tak było i tym razem.
Tę pozycję czytało się niesamowicie szybko, bo zawiera pięćdziesiąt miniatur ukazujących w krzywym zwierciadle człowieka, świat oraz relacje międzyludzkie. Całość podszyta ironicznym humorem stawia pod dużym znakiem zapytania kondycję człowieka. Inspiracją dla powstania książki były krótkie utwory prozatorskie Andrzeja Bursy, a przede wszystkim jego miniatura "Szachy".
Marcin Brzostowski dzięki swoim umiejętnościom potrafi wprowadzić czytelnika w stan lekkości i rozbawienia. Chyba cały czas ma to w swoich planach autorskich.
więcej na: http://libraryofvelaris.blogspot.com/2021/01/szach-mat-czyli-szafa-wychodzi-ja.html