Najnowsze artykuły
- ArtykułyHobbit Bilbo, kot Garfield i inni leniwi bohaterowie – czyli czas na relaksMarcin Waincetel14
- ArtykułyCzytasz książki? To na pewno…, czyli najgorsze stereotypy o czytelnikach i czytaniuEwa Cieślik243
- ArtykułyPodróże, sekrety i refleksje – książki idealne na relaks, czyli majówka z literaturąMarcin Waincetel11
- ArtykułyPisarze patronami nazw ulic. Polscy pisarze i poeci na początekRemigiusz Koziński42
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Andrzej Kozakowski
Źródło: http://www.myspace.com/542248608/photos/708467#{%22ImageId%22%3A708467}
2
7,4/10
Pisze książki: fantasy, science fiction, czasopisma
Od 1994 roku pisze krótkie fantastyczne formy literackie, nazywane potocznie „shortami”. Od 2001 roku publikuje je pod różnymi postaciami. Publikował w miesięczniku „Science Fiction” od jego pierwszego numeru, później w „Science Fiction, Fantasy & Horror”. Ostatnio w antologii „Tarnowskie Góry Fantastycznie”. Swoje utwory publikuje też bezpłatnie na stronie http://fantastyka.soulless.pl/
7,4/10średnia ocena książek autora
112 przeczytało książki autora
235 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
Tarnowskie Góry Miejskie Opowieści Eugeniusz Dębski
7,6
Jestem osobą, która przyznaje się do tego, że nie lubiłam żadnych antologii. Wszystko zmieniło się za sprawą mojej znajomej Ani która prowadzi fantastyczny profil brunetka_czyta. Ania zaczęła promować antologię „Tarnowskie góry” i szczerze zrobiła to w cudowny sposób co skutkowało tym, że musiałam sprawdzić, co jest takiego fantastycznego. Uprzedzam, że nie biorę odpowiedzialności za fascynację tą książką. Bez względu, która to część miłość jest coraz większa i większa. Dziś przedstawiam wam szóstą już część antologii „Tarnowskie góry. Miejskie opowieści”, która jest równie fascynująca, jak pozostałe części. Jak tylko wychodzą nowe, to marzy mi się, żeby każde opowiadanie doczekało się swojej książki. Nie dość, że autorzy piszą, tak jakbyś był w tym opowiadaniu, to jeszcze (co mnie wnerwia, ale tak zdrowo) na koniec zostawiają nas czytelników z tym czymś, co nie pozwala zapomnieć o danym opowiadaniu.
Przestawiam Wam 12 fantastycznych autorów:
1. Arkadiusz Poźniak.
2. Marta Kisiel.
3. Andrzej Kozakowski.
4. Magdalena Świerczek-Gryboś.
5. Marcin Majchrzak.
6. Izabela Grabda.
7. Artur Olchowy.
8. Tomasz Maruszewski.
9. Eugeniusz Dębski.
10. Maria Galina.
11. Krzysztof Matkowski.
12. Ina Goldin.
Każdy z nas pochodzi z jakiegoś miasta, które kryje w sobie pewne tajemnice, historie, które są prawdziwe lub w cudowny sposób magiczne, fantastyczne. Kolejny raz wydawnictwo Almaz pokazało swój region w taki sposób, że ma się ochotę cofnąć w czasie i mieć nadzieje na realizacje tych nierealnych wydarzeń. Muszę przyznać się, że najbardziej ciekawiło mnie opowiadanie Marty Kisiel „Stadium martwoty”. Było jedno opowiadanie, które sprawiło mi trudność, lecz nie ma wpływu na jakość po prostu miałam problem ze zrozumieniem, lecz wybaczcie, ale nie napiszę, które, bo nie chce, żeby ktoś ocenił niesłusznie tylko dlatego, że mi się nie podobało lub miałam z którymś kłopot.
Będzie śmiesznie, będzie wzruszająco, ale i informacyjnie ciekawie. Jestem pewna, że każdy z was znajdzie coś dla siebie i moja prośba do tych, którzy nie czytają antologii albo mówią, że nie lubią takiej formy. Proszę nie róbcie tego błędu co ja kiedyś. Nie dawałam szans opowiadaniom tylko dlatego, że uwielbiam książki, które mają początek, rozwinięcie i zakończenie.
Tutaj macie to wszystko, ale zawarte jako esencja, z którą można zrobić niezły eliksir czytelniczy.
Tarnowskie Góry Miejskie Opowieści Eugeniusz Dębski
7,6
Było już całkiem ciemno za oknem, gdy zasiadłem wygodnie w fotelu, by pogrążyć się w czytelniczym niebycie z tą antologią. Kocyś oraz gorąca herbata z miodem i cytryną tylko mi to ułatwiły. Wyruszyłem więc w tę tajemną podróż po różnych autorskich opowiadaniach.
Czytane opowiadania plątały mi myśli. Miałem nieodparte wrażenie, że COŚ za mną podąża, COŚ mi cały czas towarzyszy. Czułem lęki i niepewności, a w niektórych momentach także przyjemności. Odczuwałem momenty - pomiędzy - gdy miałem poczucie, że przenikam w te opowiadania i mimowolnie staję się ich bohaterem. Głodny wrażeń chłonąłem te myśli i odczucia. To było zaskakująco przyjemne.
Antologia jest zbiorem 12 samodzielnych historii. Każda ważna. Każda inna. Nawet nie będę podejmować się próby ich oceniania czy wartościowania. Razem tworzą piękny zbiór, który przeniósł mnie do nieznanego mi świata z przeszłości i teraźniejszości, rzeczywistości i fikcji, a także przyszłości, która dopiero przede mną.
Jedne z nich wprawiały mnie w radosny, ożywczy stan. Czytając czułem wolność, swobodę i to uczucie... – surowa esencja życia– to pierwotne, piękne złączenie z naturą. Z kolei inne powodowały, że zastanawiałem się nad stwierdzeniem, iż "zdolność adaptacji jest jednocześnie największym błogosławieństwem, jak i największym przekleństwem naszego gatunku ". Czytając je dumałem o celu życia, perspektywach i szansach. Nie ma przecież ucieczki od świata. Świat jest tu i teraz. Otacza mnie. Ja jestem światem.
Przyznam się Tobie, że to było bardzo ciekawe literackie spotkanie (chyba moje drugie spotkanie z antologią),a napewno po raz pierwszy z twórczością Autorek i Autorów. Otuliłem się pięknym szalem wydzierganym ze snutych opowiadań. Było mi ciepło, przyjemnie, refleksyjnie...
W to zimne piątkowe popołudnie polecam Tobie tę antologię. Sięgnij po nią i daj się jej zagarnąć. Odpłyń w świat literackich opowiadań o życiu...