Dziennik nastolatki Melody Carlson 5,6
ocenił(a) na 78 lata temu Caitlin ma wiele problemów. Nie może znaleźć własnego ja, jej ojciec zdradza jej mamę, a przyjaciółka skrywa tajemnicę. Pewnego dnia odnajduje coś, co jej pomaga...
P. Melody Carlson miała bardzo oryginalny pomysł. Nie wiem, czy są inne książki o tak bardzo religijnych nastolatkach. Teraz jednak, zamiast zachwycać się ciekawym pomysłem autorki, opowiem o moich odczuciach na temat "Dziennika nastolatki".
Jestem ateistką, osobą niewierzącą. Taką decyzję podjęłam i tak jest mi dobrze. Jednocześnie nie mam nic do osób wyznających inne religie - jest to ich sprawa i mi nic do tego. Nie ukrywam jednak, że swoją religijnością Caitlin mnie denerwowała. Modliła się w każdej sytuacji, nawet wtedy, kiedy powinna skupić się na myśleniu, na tym, żeby dobrze coś zrobić, na tym, żeby coś dobrze powiedzieć. Główna bohaterka zamiast pomyśleć, co musi wykonać, żeby było dobrze, to się modiła. Irytujące!
Dziennik dziewczyny nie był prowadzony jak przez inne nastolatki. Przypominał zapiski dorosłej katoliczki, a nie szesnastolatki! Wiem, że ludzie są różni - jedni mało dojrzali, inni bardzo, ale żeby kilkunastoletnia Caitlin była dojrzała jak czterdziestolatka - to jest raczej niemożliwe.
Mimo wszystko polecam.