Sarajewska sevdalinka Dževad Karahasan 6,7
ocenił(a) na 82 lata temu ,,Sarajewska sevdalinka” lub „Dziennik przesiedlenia” (jak w oryginale) to zbiór esejów napisanych i wydanych w trakcie trwania oblężenia Sarajewa.
Książkę czyta się jak rozprawę naukową – studium powstania miasta, chwilami jak drobiazgową analizę struktury przestrzenno-funkcjonalnej miasta pogłębioną uwarunkowaniami historycznymi. Karahasan rysuje Sarajewo jako unikatowe miejsce na styku 4 narodów, religii, kultur tworzących od 500 lat delikatną strukturę dzięki istnieniu napięcia, które może powstać tylko na granicy rozumianej jako miejsce spotkania kultur (wspólnot). W oczach autora Sarajewo jest mikrokosmosem, środkiem świata zawierającym w sobie cały świat, gdyż wszystko co istnieje na świecie istnieje również w Sarajewie, pomniejszone w skali mikro, ale istnieje. W ten sposób widziane Sarajewo staje się metaforą świata. I ten budowany od 5 stuleci świat legł w gruzach w ciągu kilku miesięcy 1992 roku za sprawą szowinistycznego nacjonalizmu serbskiego i obojętności świata. Gdy w styczniu `95 świat uroczyście obchodził 50-tą rocznicę wyzwolenia obozu zagłady Auschwitz-Birkenau, Serbowie Karadžicia dokonywali ostatecznej zagłady tego co zostało z Sarajewa, ale świat zajęty obchodami tego nie zauważył.
Ale książka Dževada Karahasana to nie tylko studium powstania miasta i przyczyn jego upadku. To również wielowymiarowy dramat człowieka, pisarza tracącego swoje miasto, swój ,,mały świat”. Chociaż autor podszedł do tematu naukowo na każdej niemal stronie czuć wciąż żywe emocje i żal jak po stracie czegoś bliskiego sercu. Nie może to dziwić, wszak autor spędził w Sarajewie 22 lata życia. Po roku spędzonym pod ostrzałem decyduje się na ucieczkę jak tysiące innych mieszkańców. Czuje się bezużyteczny w mieście ,,gdzie za dużo strachu i głodu, a za mało wody”. Na emigracji dowiaduje się, że jego osobiste doświadczenie widziane oczyma przedstawicieli wolnego świata to ,,wojna pomiędzy dzikimi plemionami”. Autor z całą stanowczością rozprawia się z takim sposobem opisywania świata, demaskując karykaturalny racjonalizm prezentowany przez europejskich intelektualistów niezdolnych do jakichkolwiek form empatii.
Warto również osobno wspomnieć o eseju „List do jakiegokolwiek przyjaciela”, eseju o upadku literatury. Autor oskarża całe środowisko pisarzy o sprzeniewierzenie się klasycznym zasadom literatury. Literatura kształtując system kulturowy i wpływając na zachowania i system wartości ludzi dźwiga na sobie ogromną odpowiedzialność. Karahasan wylicza nadużycia zawodu pisarza, które w XX wieku doprowadziły do załamania ludzkiego systemu wartości. Z powodu tej literatury jak pisze Karahasan i w imię wartości, które stworzyła ,,płoną teraz miasta, dzieci zostają inwalidami, pustoszy się, upokarza i niszczy wszystko co ludzkie”. Nie oszczędza również siebie samego zadając sobie pytanie czy mógł zrobić więcej, aby powstrzymać swoich kolegów po fachu.
Dla wszystkich, którzy starają się zrozumieć Bośnię, zrozumieć Sarajewo i chcą się dowiedzieć dlaczego miasto przesiedliło się już w ,,sferę idealną” pozycja obowiązkowa.