Mars. Antologia polskiej fantastyki Eugeniusz Dębski 6,9
ocenił(a) na 62 lata temu Antologia 17 opowiadań różnych polskich autorów. Jak w każdym zbiorze, lepsze i gorsze. Są perełki, są niestety i wtopy. Spodziewałem się szczerze mówiąc, bardziej klimatów hard-SF, sporo jednak rzecz jest bardziej na luzie, z przymrużeniem oka albo też stosujących słowo "mars" jako po prostu pretekst do stworzenia dzieła, które do SF nie specjalnie się kwalifikuje.
Czy polecić? Niektóre opowiadania zdecydowanie TAK, niektóre można odpuścić. Całościowa średnia ocena 6/10 nie do końca odpowiada zatem temu, co jest zawarte w książce, bo są tu opowiadania i dużo powyżej, i dużo poniżej tej średniej.
1 OSTATNIA KRONIKA MARSJAŃSKA - zaczyna się dobrze, ale jednak kierunek, w jakim to poszło mocno mnie rozczarował. Minus
2 CZERWIEŃ - Że co przepraszam? Jakieś mieszanie Polski szlacheckiej (czy to miało być) z wątkami marsjańskimi kompletnie nie przypadło mi do gustu. Duży minus
3 OBRZYDLISTWA - Coś zaczyna iść w dobrym kierunku. Nie w moim typie, ale trzepie po łbie i daje do myślenia. Tak sobie
4 CZYŚCIEC MARSJAŃSKI - Tak, tak, tak! Fenomen i geniusz. Szkoda tego rewelacyjnego pomysłu na jedno opowiadanie, bo można byłoby z tego zrobić powieść. Albo cykl. Albo, nie rozdrabniajmy się, całe uniwersum lub franczyzę. Rewelacja i ogromny PLUS
5 BLOBLIBLOBLAK - zaczyna się fajnie, lekko, zrobione z "jajem" i czyta się przyjemnie. Niestety, im bliżej końca, tym bardziej przedstawione wydarzenia przestają bawić i bardziej żenują. Tak sobie.
6 AWARIA - sercem tej historii nie jest technologia ani podróże kosmiczne - te się pojawiają, jednak tutaj pierwsze skrzypce grają emocje, uczucia i stosunki międzyludzkie. Mały plus.
7 ODKUPIENIE - w zasadzie mógłbym przepisać opis z "Awarii". I też mały plus.
8 ARES - postać pani przewodniczącej genialnie skonstruowana, wszystkie niuanse jej komunikacji z pozostałymi bohaterami zachwycają. Utwór lemowski i w stylu, w i głębi, i w tematyce i wreszcie przez nawiązanie do postaci Pirxa. Zakończenie - takie chyba miało być, nie do końca jasne. Gdyby antologia była megahitem, na pewno na niejednym forum byłaby dyskusja o tym, w jaką stronę to jednak pójdzie. Duży plus!
9 SZLACHCIC NA MARSIE - w przedmowie porównany do Verne'a, mi się kojarzy bardziej z trylogią księżycową Żuławskiego. Tak czy owak, całkiem udane retro-SF, z maszynami parowymi, pojedynkami na pistolety i naiwnym jeszcze wyobrażeniem Marsa jako planety zamieszkałej przez różne stworzenia. Świat bardzo ciekawy, fabuła też się trzyma kupy. Plus
10 WITAJCIE W ŚWIECIE INERCJI - Marsjanie są tajemniczy, są wśród nas, nie wiemy o co im chodzi, ale czujemy, że coś jest nie tak, ale nie wiemy co… Podobało mi się. Plus
11 N-MARS PLANETA BEZBOŻNA - Tutaj widzę (być może błędnie) inspirację Hyperionem i Birkurami. Tak czy owak tajemnicze stworzenia zamieszczkujące tajemniczą planetę (związek z Marsem jest naciągany) dają do myślenia. Plus
12 MARSJAŃSKIE ZBAWIENIE - Nieco się zawiodłem, bo autorze spodziewałem się więcej. Początek całkiem dobry, potem też ciekawie, ale finalne rozwiązanie sprawy nijakie. Mały plus.
13 PARABELLUM - autora znam i szanuję, ta forma mi nie do końca pasuje, chociaż przyznam, że spodobało mi się żongloiwanie różnymi motywami naszej kultury i wplatanie ich w tekst, aby uważny czytelnik mógł wyszukać (autor i tak potem psuje zabawę wymieniając wszystkie). Mimo wszystko - tak sobie.
14 MARSANGELUS - kolejne, już trzecie tutaj "retro-SF", tym razem odsyłające nas w czasy zaborów. Sama forma bardzo fajna, jednak po zakończeniu pozostaje niedosyt. Mały plus.
15 MARSJAŃSKIE SMOKI - znów jakieś bawienie się konwencją. Nawet daje radę, ale nie dla mnie. Takie sobie.
16 WSCHÓD SŁOŃCA NAD LABIRYNTEM NOCY - kupując tę antologię spodziewałem się, że będą tu tylko takie opowiadania a nie są) - hard SF, baza na marsie, problem do rozwiązania i mnóśtwo pytań. Uwielbiam takie klimaty i z przyjemnością przeczytałem to opowiadanie. Załuję, że nie ma ono wyrazistego zamknięcia, odpowiedzi - albo też była ona tak sprytnie wpleciona w opowiadanie, że ją przegapiłęm. Tak czy owak duży plus!
17 DUCHY MARSA - Kolejne Hard-SF w stylu, który bardzo lubię, podobnie jak poprzednie, zahaczające o pytanie o życie na Marsie. Duży plus!