Najnowsze artykuły
- ArtykułyCzytasz książki? To na pewno…, czyli najgorsze stereotypy o czytelnikach i czytaniuEwa Cieślik242
- ArtykułyPodróże, sekrety i refleksje – książki idealne na relaks, czyli majówka z literaturąMarcin Waincetel11
- ArtykułyPisarze patronami nazw ulic. Polscy pisarze i poeci na początekRemigiusz Koziński42
- ArtykułyOgromny dom pełen książek wystawiony na sprzedaż w Anglii. Trzeba za niego zapłacić fortunęAnna Sierant17
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Tony Wardle
Źródło: http://www.tonywardle.co.uk/
1
7,8/10
Pisze książki: reportaż
Brytyjski dziennikarz, producent telewizyjny, pisarz i działacz na rzecz ochrony zwierząt. Angażuje się w działania fundacji Viva!, która walczy o prawa zwierząt. Razem z Juliet Gellatley i Tonym Bennem założył The Vegetarian and Vegan Foundation. Wydaje dwa prozwierzęce magazyny: "Viva!Life" i "Veggiehealth".http://www.tonywardle.co.uk/
7,8/10średnia ocena książek autora
81 przeczytało książki autora
129 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
Milcząca arka Juliet Gellatley
7,8
Na tę książkę trafiłam w sklepie dla wegan i wegetarian. Nie jest to pozycja zachęcająca do rezygnacji z mięsa i produktów pochodzenia zwierzęcego; nie wartościuje tej diety jako lepszej, lecz pokazuje w jaki sposób rezygnując z konsumpcji produktów pochodzenia zwierzęcego, możemy poprawić jakość życia. Książka w bardzo dosłowny, momentami brutalny sposób opisuje przemysłową hodowlę zwierząt, obój, krok po kroku przybliża jak pozyskiwane są jaja, mleko, skóry. To robi wrażenie także na osobach, które jedzą mięso, noszą produkty wytworzone ze skóry zwierząt, ale po prostu nie miały świadomości tego, co przechodzą zwierzęta, by oni mogli się tymi produktami cieszyć. Mam wrażenie, że ta książka pomaga zauważyć i docenić męczarnię zwierząt.A potem każdy sam musi zadecydować, czy zrezygnować z mięsa, czy zrezygnować ze skór, czy ograniczyć te produkty w swoim życiu, czy też nie. Ale po lekturze "Milczącej arki" jest to decyzja bardziej świadoma.
Milcząca arka Juliet Gellatley
7,8
Parafrazując Paul'a McCartney'a: Gdyby rzeźnie bardziej przypominały szklarnie, aniżeli odległe wizje w naszych mało uświadomionych umysłach, wszyscy byliby wegetarianinami.
Będąc świeżo upieczoną wegetarianką, postanowiłam dowiedzieć się czegoś więcej na temat religii, którą zaczęłam wyznawać, a która tak bardzo mnie zafascynowała. Książkę Pani Gellatley zamówiłam przez Internet, spośród kilku proponowanych pozycji tytuł wydawał mi się kwintesencją moich nowonarodzonych poglądów. Nie zawiodłam się. Życie zwierząt hodowlanych dalekie jest od niczym niezmąconej sielanki na zielonej trawie, uśmiechniętych świnek i muczących z zadowolenia łaciatych cielątek, wręcz przeciwnie.. rytm bicia ich serc wyznaczany jest przez taśmę produkcyjną fabryk mięsa, które następnie zagości na naszym stole pod postacią eufemizmu – „kotleta”, „parówki” czy „polędwicy”.
Polecam zarówno tym eco-friendly, jak i zdeklarowanym mięsożercom.
W końcu warto być uświadomionym.