Jedna z czołowych szwedzkich ilustratorek. Od 30 lat zajmuje się przede wszystkim ilustrowaniem tekstów, ale także pisaniem książek dla dzieci. Laureatka wielu prestiżowych nagród także międzynarodowych. Urodzona w 1949r. w Halmstadzie. W dzieciństwie marzyła by zostać gwiazdą filmową, nauczycielką, lekarzem weterynarii. W wieku 19 lat zdecydowała się na studiowanie wzornictwa w Sztokholmie, by ostatecznie zająć się ilustrowaniem. Współpracowała z telewizją szwedzką oraz Szwedzka Akademią Filmową.http://
Julia jest rezolutną dwulatką. Nosi niebieskie spodenki w groszki, korale, a na głowie blond loka. Tym razem mała modnisia trafia do świata mody i przebieranek. A z nią moja Mała Czytelniczka, która najpierw czyta, potem drugi raz czyta, trzeci raz... i wreszcie rusza i gromadzi cały arsenał ciuchów, identyczny jak Julia. I uczy się dobierania skarpetek w pary, nazw ciuchów, ubierania ich na siebie i Lalę. Ale zabawa!
Mądre te książeczki! I zabawne! Za moich czasów i w okresie gdy moje dzieci były małe, takich nie było.
Szwedzkie kryminały to klasa sama w sobie, w moim rankingu dołącza do nich szwedzka literatura dziecięca. Nie dorównuje jej żadna Kicia Kocia, czy Pucio, no może nasza rodzima Jadzia Pętelka, ale o niej następnym razem.
Nie daję maksymalnej ilości punktów, bo w moim odczuciu tłumacz nawalił, nie spisał się zresztą w całym cyklu. Piszę o tym w opinii do części o tym, jak Julia siada.
Jakoś po objętości spodziewałam się więcej tekstu, rysunki nie powalają, a treść miejscami jest dziwnie i niepotrzebnie drastyczna (stosowałam autocenzurę miejscami). Już pal licho bryła lodu spuszczana koledze na głowę, ale zawał serca wychowawczyni na oczach dzieci? Że nie wiązało się to z kształtowaniem właściwych postaw i nauką co właściwie zrobić w tej sytuacji, to uważam to za bardzo dziwny zakręt na drodze literatury dziecięcej. Synkowi (lat 7) raczej się podobało, ale ja mam mieszane uczucia i nie mam ochoty aby sięgać po książki o Duni.