Takie trochę pirackie opowieści, trochę nie wiadomo co, raczej nie polecam.
Zapomniałem, że czytałem chore ilosci fantasy za dzieciaka, pora je pododawac... Przeczytałem trochę książek w młodości :) . To książka z mojej półki "różności", wrzucam tu te setki książek które przeczytałem w życiu w latach 2000-2019.
Swoje wrażenia z serii ksiązek Diablo opieram zawsze na podstawie gry, która towarzyszy mi od dziecka. Czarna droga odbiega klimatem od Dziedzictwa krwi. W tej książce brakuje mi odwołań do gry i ciekawostek które wskazywały by na książke z serii Diablo. Historia kultu demona może zaciekawić ale pewnie nie każdego. Ja z chęcią książke skończyłem ale pewnie gdybym nie był fanem gry moja ocena była by niżssza.