Autor powieści fantasy i książek dla dzieci, poszukiwacz spokoju, optymista, domator, gawędziarz, wielbiciel historii i ostrej muzyki. Oddany rodzinie i książkom. Od wielu lat próbuje zostać hobbitem.
Od 2021 roku nakładem Wydawnictwa SQN ukazały się serie: Drużyna do zadań specjalnych, Straceńcy Madsa Voortena, oraz nowości Pas Ilmarinena, Maleficjum i Karaibska odyseja.http://marcinmortka.com/
Krótkie opowiadanie w humorystyczno-fantazyjnym stylu, który dobrze znamy z poprzednich książek serii. W zasadzie zalecana jest wcześniejsza znajomość serii i bohaterów, a opowiadanie potraktować jako przekąskę w oczekiwaniu na danie główne, czyli kolejny tom.
Zabawna i dynamiczna opowiastka z wykorzystaniem właściwych cech bohaterów, których zdążyłem polubić. Jak zawsze dzieje się dużo i szybko. I, jak zawsze, Kociołek i jego drużyna dadzą sobie radę. Czy to już spojler?
Przeoczyłam wydanie Ostrza Burzy, bo był to wtedy niezwykle trudny czas... ale...
dwa dni temu przypadkiem, a może i nie, trafiłam na ten tytuł aktualizując Lubimy Czytać, które nie aktualizowałam chyba z 10 lat 🙈
Stracenców Madsa Voortena odkryłam w 2023. Jednym tchem, a raczej uchem odsłuchałam Mroźny Szlak, Utraconą Godzinę i Widmowy Zagon (nadal przede mną dwa prequele - Martwe Jezioro i Druga Burza). Potem było wiele książek, tych lepszych i gorszych, aż zrealizowałam, że kurczę Ostrza Burzy to ja jeszcze chyba nie znam. 🤯 Szybko nadrobiłam, cała w skowronkach, bo Straceńcy Madsa Voortena to obok takich klasyków fantastyki jak świat Tolkiena i Wiedźmin, są moimi naj naj naj ulubieńszymi opowieściami. Marcin Mortka to moje wielkie odkrycie, Filip Kosior - lektor, który nadaje absolutnie fantastycznych barw Straceńcom to sztosiwo wśród audiobooków, a Mads i jego Buuuurzaaaa Wiatrrr to najlepsza fantastyka akcji, przygody, opisów bitewnych, poczucia humoru, świetnych polskich ksyw, nazw, imion, ach co ja będę pisać... tego nie da się opisać, to trzeba odsłuchać, ewentualnie przeczytać! Kocham Madsa Voortena i kocham ten świat, i gleboko wierzę w to, że Ostrza Burzy to nie jest ostatni tom i to nie jest żaden koniec, że Mortka nie da odpocząć zbyt długo swoim bohaterom, że znów coś się wykrzaczy i znów będą ratować świat. Ja tymczasem ruszę zwiedzać inne światy, by to czekanie sobie umilić. I żeby nie było, że ja nazywam postacie w grach tylko swoim imieniem, nazywam je również imionami ze Straceńców Madsa Voortena. 😁🥰