Najnowsze artykuły
- ArtykułyHobbit Bilbo, kot Garfield i inni leniwi bohaterowie – czyli czas na relaksMarcin Waincetel17
- ArtykułyCzytasz książki? To na pewno…, czyli najgorsze stereotypy o czytelnikach i czytaniuEwa Cieślik272
- ArtykułyPodróże, sekrety i refleksje – książki idealne na relaks, czyli majówka z literaturąMarcin Waincetel11
- ArtykułyPisarze patronami nazw ulic. Polscy pisarze i poeci na początekRemigiusz Koziński42
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Ephraim Kishon
Źródło: http://bs.wikipedia.org/w/index.php?title=Datoteka:Ephraim_Kishon_profile.jpg&filetimestamp=20110903153553
Znany jako: Efraim Kiszon
5
7,1/10
Pisze książki: literatura piękna, satyra
Urodzony: 23.08.1924Zmarły: 29.01.2005
(hebr. אפרים קישון) Żydowski pisarz, humorysta, felietonista, reżyser. Urodził się na Węgrzech, w czasie wojny więziony w obozach koncentracyjnych, od 1949 – w Izraelu. Pisał wyłącznie w języku nowohebrajskim, dając w ten sposób wyraz swojemu patriotyzmowi.
Zmarł w swym domu w Szwajcarii, przyczyną śmierci był atak serca. Autor książek przetłumaczonych na 37 języków, w tym polski.http://
Zmarł w swym domu w Szwajcarii, przyczyną śmierci był atak serca. Autor książek przetłumaczonych na 37 języków, w tym polski.http://
7,1/10średnia ocena książek autora
193 przeczytało książki autora
208 chce przeczytać książki autora
8fanów autora
Zostań fanem autoraSprawdź, czy Twoi znajomi też czytają książki autora - dołącz do nas
Książki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Jedzenie jest moim ulubionym daniem. Satyry zebrane o drugiej z najpiękniejszych rzeczy na świecie
Ephraim Kishon
6,8 z 8 ocen
20 czytelników 0 opinii
1996
Najnowsze opinie o książkach autora
A fe, Dawidzie! Ephraim Kishon
6,9
Kolejna autoironiczna książka Kishona. Nic dodać , nic ująć satyra na żydowską filozofię, logikę, sposób życia, biurokrację a w ostatnich rozdziałach i politykę. Zastanawiające,że pomimo kilkudziesięciu już lat od napisania tej książki i różnicy kulturowej i geograficznej, książka ta jest jakoś dziwnie aktualna i znajoma :).
W tył zwrot, pani Lot! Ephraim Kishon
7,3
Opowiadań jest masa. [Bo jest to zbiór opowiadań, więc są opowiadania.] Masa = 38 opowiadań na 172 stronach, bo pomijam tu te wszystkie wstępy, dedykacje, spisy treści itp. Historyjki są krótkie, ale rozśmieszają na długo. O ile bawi kogoś absurd i ironia. Jeśli nie bawi, to niechaj nie czyta.
Kishon jest Żydem i o Żydach pisze. Tak naprawdę, to się z nich śmieje. Z siebie też. Jeśli żart, który robi wymaga nakreślenia jakiegoś tła – kulturowego, obyczajowego, historycznego, topograficznego – to autor zadaje sobie ten tród i objaśnia w niezwykle humorystyczny sposób.
Tematyka opowiadań jest przeróżna – możemy poczytać, jak wygląda pobyt w luksusowym hotelu („Pański numer pokoju, sir?”),jak w Izraelu rozstrzyga się kwestie pomocy socjalnej („Opieka społeczna”),jak trudno kupić buty („Achimaaz i buty”),jak zaimponować światu dzięki rozwiązywaniu krzyżówek („Pod znakiem krzyżówek”),jak terroryzować terrorystów (w opowiadaniu... „Jak terroryzować terrorystów”),co mówiłby pies, gdyby mówił („Szczera rozmowa z pewnym psem”) i tony innych mądrości.
Moim sercem zawładnęły (szczególnie) trzy opowiastki – o szlonym taksówkarzu z telewizorem w pojeździe służbowym („Taxi z telewizorem”),o zrozpaczonym aktorze, któremu co i rusz przeszkadza pewien Mundek („Bez Mundka nie da rady”) i o napadzie w trakcie oglądania serialu przez domowników („Kto, z kim, kogo na ekranie telewizora”).
Nie chcę tak po przecinku, ale mam wrażenie, że nawet niewielki zarys fabuły zdradza już koncept na opowiadanie, a to już wtedy majtki w dół i kto by czytał tę książkę? Więc nie zdradzam. Mówię, że warto, mimo że coś go teraz niebardzo wydają – szukałam, ale jeśli jest dostępny, to w języku niemieckim, a ja jednak preferuję polski, więc... Nie wiem, za bardzo się nie znam, ile to „na stare” 350 zł (cena okładkowa z wydania z 1988 r.),ale ile by to nie było – opylało się! Historyjki nie są normalne, bohaterowie nie zachowują się normalnie, ale skoro co normalne to nudne, więc chyba plus dla Kishona.