Najnowsze artykuły
- ArtykułyCzternaście książek na nowy tydzień. Silne emocje gwarantowane!LubimyCzytać2
- ArtykułyKsiążki o przyrodzie: daj się ponieść pięknu i sile natury podczas lektury!Anna Sierant6
- ArtykułyTu streszczenia nie wystarczą. Sprawdź swoją znajomość lektur [QUIZ]Konrad Wrzesiński45
- ArtykułyCzytamy w weekend. 10 maja 2024LubimyCzytać426
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Mary Roach
Źródło: http://pl.wikipedia.org/wiki/Mary_Roach
7
7,0/10
Urodzona: 20.03.1959
Amerykańska dziennikarka, która bezustannie podejmuje nowe wyzwania i porusza aktualne, trudne i uniwersalne tematy. O sobie mówi, że - jak wszyscy dziennikarze - jest ciekawska i pisze o tym, co ją fascynuje. „Kiedyś pisałam o podróżach - wspomina Roach. - Podróżowałam, aby uciec od rzeczy znajomych i zwyczajnych. Z biegiem czasu musiałam jeździć coraz dalej. Kiedy znalazłam się po raz trzeci na Antarktydzie, postanowiłam jednak zacząć szukać czegoś bliżej. Zaczęłam tropić nieznane krainy, które na co dzień umykają naszej uwadze. Nauka okazała się jedną z nich".http://www.maryroach.net/
7,0/10średnia ocena książek autora
2 598 przeczytało książki autora
4 878 chce przeczytać książki autora
105fanów autora
Zostań fanem autoraSprawdź, czy Twoi znajomi też czytają książki autora - dołącz do nas
Książki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Patronat LC
2020
Do boju! Jak w skrajnych sytuacjach pozostać w jednym kawałku, zachować zmysły i nie złapać infekcji
Mary Roach
Patronat LC6,5 z 72 ocen
298 czytelników 14 opinii
2020
Ale kosmos! Jak jeść, kochać się i korzystać z WC w stanie nieważkości
Mary Roach
7,1 z 229 ocen
780 czytelników 28 opinii
2011
Powiązane treści
Aktualności
2
Popularne cytaty autora
Cytat dnia
Wielu ludzi pewnie uzna tę książkę za niestosowną. „Bycie martwym to nic zabawnego", powiedzą. A właśnie, że tak. Bycie martwym to absurd. T...
Wielu ludzi pewnie uzna tę książkę za niestosowną. „Bycie martwym to nic zabawnego", powiedzą. A właśnie, że tak. Bycie martwym to absurd. To najgłupsza sytuacja, w jakiej możemy się znaleźć.
16 osób to lubi
Zwłoki kogoś bliskiego to coś więcej niż tylko martwe ciało - to miejsce, w którym ta osoba żyła. Są jak schowki, soczewki skupiające emocje...
Zwłoki kogoś bliskiego to coś więcej niż tylko martwe ciało - to miejsce, w którym ta osoba żyła. Są jak schowki, soczewki skupiające emocje straty.
8 osób to lubiŚmierć sprawia, że stajemy się bezsilnie grzeczni
5 osób to lubi
Najnowsze opinie o książkach autora
Sztywniak. Osobliwe życie nieboszczyków Mary Roach
7,1
Ratunku! Czy ktoś też się wynudzil, jak ja?
Jestem baaardzo zawiedziooona.
Prawdopodobnie zbyt wiele oczekiwałam, czytając recenzje...
No, mnie nie porwała. Męczę książkę 3 tydzień i skończyć nie idzie 🙄🤪
Początek był całkiem wciągający, rozdział o sekcjach zwłok i pozyskiwaniu martwych ciał w celu eksperymentów, by zgłębić tajemnice anatomii oraz celu zarobkowym, zainteresował mnie, i raz nawet rozśmieszył (cytat na końcu recenzji). Z każdym kolejnym rozdziałem znużenie, znudzenie i zmęczenie rosły...
Jestem w połowie książki (rozdział 6.),i czytam co popadnie innego, byle nie wracać do "Sztywniaka"...
Mnie też, jak wiele osób nieco zraża styl autorki, która na siłę próbuje być wyluzowana, zabawna, i zblazowana. Książce nie wychodzi to na dobre...
Nie jestem pewna, czy ukończę czytanie tej pozycji...
Rozdział 8 zapowiada się obiecująco ("Skąd wiesz, że nie żyjesz?"),więc może dotrę chociaż do strony 189, ze wszystkich 283...
Relacja kompozytora Hectora Berlioza, pochodząca z jego wspomnień (Mémoirs),z roku 1822, która rzuca nieco światła na kulisy decyzji zajęcia się raczej muzyką niż medycyną :
"Robert (...) zabrał mnie po raz pierwszy do sali sekcyjnej. Na widok tej straszliwej kostnicy - fragmentów kończyn, szczerzących się głów, rozłupanych czaszek, krwawego błota pod nogami i tej potwornej woni, stad wróbli walczących o kawałki płuc, szczurów obgryzających po kątach zakrwawione kręgi - poczułem takie obrzydzenie, że wyskoczyłem przez okno i popędziłem do domu, jak gdyby sama Śmierć z jej upiornym orszakiem siedziała mi za kołnierzem."
Gastrofaza. Przygody w układzie pokarmowym Mary Roach
6,9
Książka jest właściwie ok, choć przez cały niemal czas miałem wrażenie, że autorka bardzo stara się być zabawna... i tak sobie jej to wychodzi. No to nie były jakieś strasznie śmieszne żarty ale nie była też irytująca, więc można przymknąć oko. Jest sporo takiego trochę jak dla mnie zbaczania z tematu - jakieś trawienie u krów czy innych zwierząt - i ok, rozumiem że to było w odniesieniu do trawienia u człowieka, ale jednak jakoś to moim zdaniem trochę rozmywa temat. Jest sporo ciekawostek, może trochę za mało konkretów, no ale to miała być pewnie książka lekka i przystępna dla każdego i taka jest. Może to nie TOP-ileśtam książek jakie przeczytałem ale nie była to też strata czasu. Jest też napisana dosyć odważnie i nawet taktownie, żarty chociaż nieszczególnie śmieszne, to przynajmniej nie są też prześmiewcze. Ale jednak w pewnym fragmencie mi się coś nie spodobało.
cyt. "Mihalopoulos nie dysponował danymi na temat liczby ludzi stosujących Devrom, by zabezpieczyć się przed odorem zwykłych gazów, w porównaniu z liczbą jego klientów cierpiących na poważne choroby. Chyba nie ma ich zbyt wielu i chyba wiem, dlaczego wewnętrzny dezodorant nie zdobył większej popularności. W tym miejscu oddam głos twórcy Beano Alanowi Kligermanowi.
– Kiedy rozmawiam z ludźmi – powiedział – i kiedy wreszcie dochodzimy do sedna sprawy, nie znam nikogo, komu tak naprawdę, z ręką na sercu, przeszkadzałaby woń jego własnych gazów trawiennych."
- serio? mnie przeszkadza, z ręką na sercu i bez. Po prostu. No to już zna, dziękuję za uwagę ;) Może mam nadwrażliwy nos. Nawet poszukałem ale ten Devrom jest raczej nie do kupienia w Europie i w ogóle tanie to nie jest...
W każdym razie ten taki cały dłuższy fragment (także o produktach firmy Fleet) jeszcze dalej jest taki średni i mało profesjonalny powiedziałbym...
(czytana/słuchana: 4-6.04.2023)
4-/5 [6/10]