Najnowsze artykuły
- ArtykułyPodróże, sekrety i refleksje – książki idealne na relaks, czyli majówka z literaturąMarcin Waincetel10
- ArtykułyPisarze patronami nazw ulic. Polscy pisarze i poeci na początekRemigiusz Koziński40
- ArtykułyOgromny dom pełen książek wystawiony na sprzedaż w Anglii. Trzeba za niego zapłacić fortunęAnna Sierant10
- ArtykułyPaul Auster nie żyje. Pisarz miał 77 latAnna Sierant6
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Grzegorz Babula
2
7,0/10
Pisze książki: fantasy, science fiction, czasopisma
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
7,0/10średnia ocena książek autora
185 przeczytało książki autora
262 chce przeczytać książki autora
1fan autora
Zostań fanem autoraSprawdź, czy Twoi znajomi też czytają książki autora - dołącz do nas
Książki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Miesięcznik Fantastyka, nr 55 (4/1987)
Cykl: Fantastyka (tom 55)
8,0 z 6 ocen
12 czytelników 0 opinii
1987
Miesięcznik Fantastyka, nr 48 (9/1986)
Cykl: Fantastyka (tom 48)
7,7 z 7 ocen
18 czytelników 1 opinia
1986
Najnowsze opinie o książkach autora
A to mistyka! Grzegorz Babula
7,3
Jak to się czytało! Prześmiewcze, bardzo ciekawie historie, zachwycające pomysłowością i lekkim piórem. Wszystko świetnie spięte klamrą poprzez pierwsze i ostatnie opowiadanie, w których pojawia się cudowny Antoni Pajtuś, wioskowy wynalazca i zielarz, u którego w mrocznej chacie spotkać można strzygi, wilkołaka a nawet płanetnika. Można by się pokusić o teorię, że Jakub Wędrowycz wziął swe początki właśnie we wsi Litwa stworzonej przez Grzegorza Babule – Autora jednej jedynej książki… Szkoda, że nie ma więcej Babuli. A być może jest, może to pseudonim jakiegoś znanego pisarza? Kto wie…
W każdym razie w rewelacyjny sposób opisał zwykłych ludzi, którym przydarzają się niezwykłe rzeczy, absurdalne, groteskowe, aż chciałoby się pomercić myrlaka (może i tak zacząłby bzić).
:)
A to mistyka! Grzegorz Babula
7,3
Raczej nie będę tak entuzjastyczny jak poprzednicy. Ot, dobra humorystyczna fantastyka, w żadnym razie nie SF. Opowiastki. Nieco przykurzone toporną komuną i jej "walorami" obyczajowo-społecznymi (jak u głównego bohatera lądują mikro-kosmici, to jako paliwa potrzebują... wódki, no bo czego. A żonka widząc bohatera z flaszką, myśli, że przyjdzie wujek i grzecznie leci do kuchni zrobić kanapki, a nie wydziera się wku... na). Całkiem przyjemnie się czyta, jednak ząb czasu nieco to jednak nadgryzł. Warte polecenia dla sympatyków Guslaru i... Bareji z dodatkiem Lema.