Najnowsze artykuły
- ArtykułyCzytasz książki? To na pewno…, czyli najgorsze stereotypy o czytelnikach i czytaniuEwa Cieślik234
- ArtykułyPodróże, sekrety i refleksje – książki idealne na relaks, czyli majówka z literaturąMarcin Waincetel11
- ArtykułyPisarze patronami nazw ulic. Polscy pisarze i poeci na początekRemigiusz Koziński40
- ArtykułyOgromny dom pełen książek wystawiony na sprzedaż w Anglii. Trzeba za niego zapłacić fortunęAnna Sierant13
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Marian Zembala
4
8,8/10
Urodzony: 11.02.1950Zmarły: 19.03.2022
prof. dr hab. Marian Zembala - polski lekarz kardiochirurg.
Przyszedł na świat na Śląsku, i ze Śląskiem był związany praktycznie całe swoje życie. Absolwent Akademii Medycznej we Wrocławiu. Specjalista z zakresu kardiochirurgii i transplantologii klinicznej. W latach 1980-1985 przebywał w Holandii, lecz na prośbę Zbigniewa Religi wrócił do kraju, by być uczestnikiem pierwszej udanej transplantacji serca w Polsce. Dyrektor Śląskiego Centrum Chorób Serca w Zabrzu. Prezes Polskiego Towarzystwa Transplantacyjnego. Minister zdrowia w rządzie Ewy Kopacz. Prof. Marian Zembala zmarł śmiercią samobójczą topiąc się w swoim basenie. Wybrane publikacje książkowe: "Chirurgia naczyń wieńcowych" (praca zbiorowa, Państwowy Zakład Wydawnictw Lekarskich, 2002),"Światło w medycynie" (praca zbiorowa, Wydawnictwo Buffi, 2016),"Spotkania. Opowieść o wierze w człowieka" (z Dawidem Kubiatowskim, Wyd. Editio, 2017). Żona: Hanna Sztyler (VIII 1974-19.03.2022, jego śmierć),4 dzieci: 2 córki: Joanna (ur. 20.10.1977) i Małgorzata (ur. 21.05.1985) oraz 2 synów: Michał Oskar (ur. 8.02.1976) i Paweł (ur. 21.05.1985).https://nauka-polska.pl/#/profile/scientist?id=46603&_k=ookm91
Przyszedł na świat na Śląsku, i ze Śląskiem był związany praktycznie całe swoje życie. Absolwent Akademii Medycznej we Wrocławiu. Specjalista z zakresu kardiochirurgii i transplantologii klinicznej. W latach 1980-1985 przebywał w Holandii, lecz na prośbę Zbigniewa Religi wrócił do kraju, by być uczestnikiem pierwszej udanej transplantacji serca w Polsce. Dyrektor Śląskiego Centrum Chorób Serca w Zabrzu. Prezes Polskiego Towarzystwa Transplantacyjnego. Minister zdrowia w rządzie Ewy Kopacz. Prof. Marian Zembala zmarł śmiercią samobójczą topiąc się w swoim basenie. Wybrane publikacje książkowe: "Chirurgia naczyń wieńcowych" (praca zbiorowa, Państwowy Zakład Wydawnictw Lekarskich, 2002),"Światło w medycynie" (praca zbiorowa, Wydawnictwo Buffi, 2016),"Spotkania. Opowieść o wierze w człowieka" (z Dawidem Kubiatowskim, Wyd. Editio, 2017). Żona: Hanna Sztyler (VIII 1974-19.03.2022, jego śmierć),4 dzieci: 2 córki: Joanna (ur. 20.10.1977) i Małgorzata (ur. 21.05.1985) oraz 2 synów: Michał Oskar (ur. 8.02.1976) i Paweł (ur. 21.05.1985).https://nauka-polska.pl/#/profile/scientist?id=46603&_k=ookm91
8,8/10średnia ocena książek autora
69 przeczytało książki autora
84 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Spotkania. Opowieść o wierze w człowieka
Marian Zembala, Dawid Kubiatowski
7,6 z 51 ocen
138 czytelników 17 opinii
2017
Najnowsze opinie o książkach autora
Spotkania. Opowieść o wierze w człowieka Marian Zembala
7,6
Wielu z Was zapewne nawet, jeśli nie oglądała to słyszała o głośnym filmie „Bogowie”. We wspomnianej ekranizacji główne skrzypce gra oczywiście postać profesora Zbigniewa Religi, ale nie da się udawać, że sukces zabrzańskiej kliniki to sprawa jednego człowieka. To praca zespołowa. Te dwa słowa bardzo często przewijają się na stronach wywiadu rzeki z jednym ze współpracowników prof. Religi, wybitnym kardiochirurgiem prof. Marianem Zembalą, który jako pierwszy w Polsce wykonał transplantację pojedynczego płuca (1997) oraz przeszczepił płuco-serce (2001).
„Spotkania. Opowieść o wierze w człowieka” to zapis rozmowa dosłownie na każdy temat. Książka podzielona na jedenaście przejrzystych rozdziałów rozpoczyna się pytaniami dotyczącymi wspomnianego już filmu „Bogowie”. Następnie poznajemy historię narodzin wielkiego człowieka od lat dziecięcych w rodzinnym domu w Krzepicach aż po dzień dzisiejszy. Pan profesor z wrodzoną skromnością i pokorą odpowiada na pytania dotyczące sukcesów, ale i porażek. Mówi nam skąd czerpie siłę i jak radzi sobie z rzeczami, na które nie ma wpływu. I choć, na co dzień niejednokrotnie trzymał w rękach bijące serce ratując niejedno ludzkie życie daleki jest od uważania siebie za kogoś więcej.
„Nigdy nie uważaliśmy się za bogów i nikomu z nas takie porównanie nawet nie przeszło przez głowę.”
Profesor pięknie przedstawia historię polskiej kardiochirurgii, która choć bardzo znacząca i donośna to jednak zmaga się z licznymi problemami. Dawid Kubiatowski nie omieszkał też poruszyć kilku niewygodnych tematów, więc jeśli chcecie wiedzieć, co prof. Marian Zembala myśli o eutanazji, łapówkach, alkoholizmie czy refundacji in vitro, oraz ile tak naprawdę trzeba poświęcić, jeśli chce się być wybitnym lekarzem to serdecznie zapraszam do zapoznania się z ty wywiadem. Znajdziecie w nim na pewno wiele ciekawych informacji nie tylko z zakresu kardiochirurgii, ale również z zakresu człowieczeństwa.
Rozmowa udokumentowana została licznymi zdjęciami pochodzącymi z prywatnych archiwów pana profesora oraz wykazem osiągnięć klinicznych zabrzańskiej kardiochirurgii w latach 1985-2017.
http://ksiegozbiorczyta.blogspot.com/2017/10/spotkania-opowiesc-o-wierze-w-czowieka.html
Spotkania. Opowieść o wierze w człowieka Marian Zembala
7,6
Marian Zembala to właściwy człowiek na właściwym miejscu i choć z niektórymi poglądami profesora jest mi nie po drodze, to nie ulega wątpliwości, że jego postawa i stosunek wobec pacjenta zasługują na najwyższa pochwałę. Myślę, że świeżo upieczonym lekarzom ta lektura dobrze by zrobiła - mogliby nabrać pokory, dystansu i nieco autokrytycyzmu wobec swoich umiejętności i znikomego - siłą rzeczy - doświadczenia, zanim na przykład wezmą udział w kolejnym strajku. To, że profesor zaszedł w życiu tak daleko i jest dzisiaj tu, gdzie jest, to zasługa lat harówki, wyrzeczeń oraz zawsze wymaganiu najpierw od siebie, a dopiero potem od innych. Dla obecnie szkolącej się kadry lekarskiej, warunki w których kształcił się i stawiał pierwsze kroki w medycznym świecie M. Zembala zapewne są nie do wyobrażenia, ale warto by młodzi uświadomili sobie, że to ciężką pracą ludzie się bogacą, a nie przez udział w demonstracjach. Dodam tu jeszcze - co nie jest żadną prawdą objawioną, ale powinno w tym miejscu wybrzmieć - zawód lekarza to coś więcej niż praca, to misja. Toteż pozwolę sobie zacytować pewne wypowiedzi prof. Zembali, które być może skłonią niektórych do przemyśleń w tej kwestii:
* (o stażu w Leuven) "Sprzedałem w zasadzie wszystko, co ze sobą zabrałem, między innymi składany rower i radziecki aparat fotograficzny FED-4. Jadłem jeden posiłek dziennie. Najważniejsza była nauka i zdobywanie doświadczenia".
* (o podziwianym prof. Barnardzie) "Profesor F. Hitchcock (…) często powracał do wspomnień z Kapsztadu i opowiadał, że profesor Barnard zabronił na przykład, by którykolwiek z członków jego zespołu po pierwszym przeszczepie serca wyszedł ze szpitala. Trwało to czterdzieści dni! Nikt w tym czasie nie mógł pójść do domu".
* (w odpowiedzi na pytanie, czy dostał kiedyś reprymendę od profesora Religi) "Reprymendę? Raz ochrzanił mnie i to zdrowo, za to, że nie było mnie na weekend w szpitalu. Dodam jedynie, że był to rok 1985, moja rodzina mieszkała wtedy jeszcze we Wrocławiu i nie widzieliśmy się już od sześciu tygodni. Pracowałem dzień i noc, dzień i noc. W zasadzie nie wychodziłem ze szpitala. Wyjechałem w końcu na weekend, a po powrocie Religa mówi do mnie: Nic mnie to nie obchodzi. Chorzy wymagali, byś został z nimi na weekend. Byłeś tu potrzebny”.
Tak, że tak…