Ostatni sen Pedro Almodovar 6,9
ocenił(a) na 77 tyg. temu LIZNĄĆ BIOGRAFII
„Ostatni sen” Almodóvara to nie autobiografia, jak mogłoby się wydawać. Używane w stosunku do tej pozycji określenie autoportret lepiej pasuje, ale… To przede wszystkim zbiór tekstów, mniej lub bardziej literackich i mniej lub bardziej osobistych. To niby opowiadania, niby dopełnienia filmów, jak mówi o nich sam autor, ale też nie do końca. On jednak nazywa to opowiadaniami właśnie, nie uznając innego kategoryzowania, więc… Ale nie to z czym mamy do czynienia jest tu sednem, a to, czy rzecz jest warta poznania. I co tu dużo mówić, jest, ale myślę, że tak, jak ja, trzeba jednak być fanem Almodóvara, by w pełni ją docenić.
Treść. Nie ma tu jednej. Wszystko sprowadza się do tego, że Almodóvar od zawsze uwielbiał pisać i chciał pisarzem być. Więc pisał i czasem nawet coś w rodzaju dziennika, ale akurat taka forma nigdy mu nie szła. I przez lata swojego życia napisał wiele tekstów, które trafiły do szuflad i zaginęłyby, gdzieś w trakcie licznych przeprowadzek, gdyby nie jego asystentka, która zbierała je i przechowywała i właśnie z takich tekstów złożone jest to dzieło. A w nich Almodóvar pisze o sobie, czasem niemalże w formie kronikarskiej, gdy na bieżąco zapisywał ważne, często tragiczne wydarzenia ze swojego życia. I niektóre z tych tekstów już doczekały się przerobienia na filmy – które, wnikać nie będę, najlepiej odkrywać to samemu i dać się zaskoczyć – a inne na filmy, jak zapowiada autor, w końcu pewnie przekonwertowane zostaną.
https://ksiazkarniablog.blogspot.com/2024/03/ostatni-sen-pedro-almodovar.html