Najnowsze artykuły
- ArtykułyPisarze patronami nazw ulic. Polscy pisarze i poeci na początekRemigiusz Koziński38
- ArtykułyOgromny dom pełen książek wystawiony na sprzedaż w Anglii. Trzeba za niego zapłacić fortunęAnna Sierant6
- ArtykułyPaul Auster nie żyje. Pisarz miał 77 latAnna Sierant6
- ArtykułyWyzwanie czytelnicze Lubimyczytać. Temat na maj 2024Anna Sierant978
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Magdalena Milert
Znana jako: Pieing
1
5,2/10
Pisze książki: poradniki
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.plhttp://pieing.cafe
5,2/10średnia ocena książek autora
43 przeczytało książki autora
12 chce przeczytać książki autora
1fan autora
Zostań fanem autoraSprawdź, czy Twoi znajomi też czytają książki autora - dołącz do nas
Książki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Kursoksiążka mieszkaniowa, czyli jak kupić mieszkanie i nie żałować.
Magdalena Milert
5,2 z 33 ocen
58 czytelników 5 opinii
2021
Najnowsze opinie o książkach autora
Kursoksiążka mieszkaniowa, czyli jak kupić mieszkanie i nie żałować. Magdalena Milert
5,2
Kursoksiążka mieszkaniowa, czyli jak kupić ebooka i żałować
Żałuję, że nie sprawdziłam lubimyczytac przed zakupem. Średnia ocen nie zachęca, więc dałoby mi to do myślenia. Śledziłam za to pieing na instagramie i ceniłam jej profil. Do głowy mi nie przyszło, że jej ebook to taki monstrualny bubel.
Kupiłam go na promocji i zapłaciłam za zgrabnie spakowany plik 89 zł. 89 zł! - dawno tyle nie wydałam na żadną książkę, ale stojąc przed ważną decyzją o zakupie mieszkania, która jest decyzją przerażającą, tonący brzytwy się chwyta. Uznałam, że autorka naprawdę podpowie, z czym to się je. Koncertowo się rozczarowałam.
Na czym się skupić? Forma czy treść? Chyba forma, bo woła o pomstę do nieba. Tekst ebooka jest pełen baboli językowych. Od literówek, po błędy ortograficzne, fatalną składnię i nieporadny styl (tak, miało wyjść luzacko, wiem). To naprawdę ciężko się czyta. Wielokrotnie gubiłam wątek, bo odmiana słowa nie pasowała do reszty zdania. Jeden rozdział urywa się w pół słowa! Najśmieszniejsze jest to, że w pewnym fragmencie autorka nawiązuje do komentarza "korektora" (pan Michał Rzeczycki - robił korektę na czas albo z zamkniętymi oczami) - i w tym momencie wali literówkę. Nie wyobrażam sobie, żeby cokolwiek w cenie 89 zł (a regularna to przecież aż 119 zł) mogło być napisane w tak niechlujny sposób.
A teraz treść - we wstępie do książki Magdalena Milert od razu zaznacza, że nie przeprowadzi nas przez tajniki finansowania czy formalności - zachęca nas do poszukania tego w internecie. Wielka szkoda, bo przy zakupie kierowałam się tym, że w spisie treści mamy przecież do czynienia z rozdziałem "Formalności"! Przełknęłabym tę gorzką pigułkę, ale niestety treść faktycznie oferowana przez pieing jest po prostu w 90% infantylna. Nie mam pojęcia, kto jest targetem tej książki - ludzie urodzeni wczoraj? Znajdziemy tam takie odkrywcze prawdy, jak "Przeważnie mieszkania położone w dzielnicach centralnych są droższe, a najkorzystniej cenowo wypadają te na peryferiach". Kiedy już zaczynało się robić ciekawie, np. w rozdziale porównującym rynek pierwotny i wtórny, autorka nigdy nie rozwija tematu (np. sugeruje "zweryfikuj stan instalacji, okien i drzwi" - warto byłoby podać jakieś sposoby, jak to zrobić. Podobnie na stronach, gdzie pieing zachęca do korzystania z agencji nieruchomości - gdzie jakaś przestroga dla czytelnika co do umów zawieranych na dzień dobry, za samo obejrzenie mieszkania? gdzie głębsza analiza za i przeciw korzystania z pośrednika? serio pośrednicy, którzy od kupujących pobierają gigantyczne kwoty dosłownie ZA NIC zasługują na dodatkową reklamę?). Zamiast wiedzy praktycznej, pochodzącej od bądź co bądź praktyka (pardon, praktyczki?),mamy garść "ćwiczeń", które... naprawdę nie wiem jak skomentować. Jako przykład niech posłuży chociażby niezwykle cenny formularz, gdzie porównujemy mieszkania, a rubryki to kolejno: "Mieszkanie" "Ocena" (skala 1-10) "Wady" i "Zalety". Inny formularz to tabelka, do której wpisujemy plan dnia. Na wypadek, gdybyście zapomnieli, że czas dojazdu do pracy wlicza się przecież do codziennego planu dnia. To jest ta wiedza, ten "wytrych" wart Waszych pieniędzy. Brakowało mi tylko mapy myśli z chmurką "Wymarzone mieszkanie" po prostu i prośbą do czytelnika o wpisanie tego, co przychodzi nam do głowy.
Wielokrotnie odkładałam ebooka ze złością, ze dałam nabić się w butelkę. Towaru cyfrowego chyba nie da się zwrócić, a za czytanie i tak zabrałam się za późno, by oddać go w ciągu 14 dni. Jedyne, co mogę zrobić, to przestrzec innych. Liczycie na konkrety, rzetelne wskazówki, omówienie procesu zakupu mieszkania? No to nie tutaj. Magdalena Milert na wstępie zachęca, by tych informacji poszukać sobie w internecie. Potwierdzam - więcej w tym temacie znajdziecie w sieci. A jeśli chodzi np. o plusy i minusy życia w kamienicy, to możecie zapłacić pieing ponad stówkę, a możecie też poprosić o rozprawkę na ten temat Waszą nastoletnią siostrzenicę - jest nawet szansa, że po drodze zrobi mniej błędów niż autorka tego ebooka.
Kursoksiążka mieszkaniowa, czyli jak kupić mieszkanie i nie żałować. Magdalena Milert
5,2
Niestety, tak jak instagramowy profil autorki to czyste złoto, tak jej e-book to pomyłka. Bardzo cenię to, co robi Pieing, dlatego trochę mi przykro, że tak wyszło z kursoksiążką.
W e-booku znajdziemy literówki i tekst, który raczej pobieżnie został poddany redakcji. Co do treści, to naprawdę mało dostajemy informacji, które wykraczałyby poza wiedzę w miarę ogarniętego człowieka. Czytając, miałam wrażenie, że każdy rozdział kończy się po wstępie. Fakt, jest parę cennych wskazówek, protipów, ciekawostek, ale można by to zamknąć w broszurce, albo dłuższym artykule.
Przeczytanie e-booka zajmuje jeden wieczór, mimo że plik pdf ma 190 stron.