Gdyby spojrzeć na wyszkolonego snajpera podczas serii oddawanych precyzyjnie strzałów, wyglądałby jak leżący na brzuchu manekin z tylko jedn...
- ArtykułyPodróże, sekrety i refleksje – książki idealne na relaks, czyli majówka z literaturąMarcin Waincetel5
- ArtykułyPisarze patronami nazw ulic. Polscy pisarze i poeci na początekRemigiusz Koziński40
- ArtykułyOgromny dom pełen książek wystawiony na sprzedaż w Anglii. Trzeba za niego zapłacić fortunęAnna Sierant8
- ArtykułyPaul Auster nie żyje. Pisarz miał 77 latAnna Sierant6
Robert Kulik
Książki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Popularne cytaty autora
ŚMIERĆ PIĘKNYCH ZŁUDZEŃ Ta książka jest jak jej tytuł. Odludek pod każdym względem. Nie pasuje do wojskowych historii, które sugeruje podtyt...
ŚMIERĆ PIĘKNYCH ZŁUDZEŃ Ta książka jest jak jej tytuł. Odludek pod każdym względem. Nie pasuje do wojskowych historii, które sugeruje podtytuł (Solitary Soldier – Samotny żołnierz). Odstaje objętością – ponad 1200 stron. Dotyka życia do żywego mięsa, ale zastrzega, że to „fikcja inspirowana faktami”. Wymyka się tropom, które sama daje. Jest tu echo i Myśliwskiego, i Stasiuka. Ale Kulik do żadnego się nie przyznaje. A i mistrzowie sami by się pewnie zastanawiali, czy to ich uczeń. Jest i „Paragraf 22”, ale czy Heller pozbawiony swojego słodkiego cynizmu byłby dalej Hellerem? „Odludek" jest więc literackim outsiderem. Ale również literackim debiutem byłego żołnierza wojsk specjalnych, po przejściach. I tu też rodzą się tropy – twórczość jako terapia, jak to pięknie zrobił pan Ota Pavel w „Śmierci pięknych saren”. Ale i ten trop Kulik próbuje gubić. Tylko czy można mu wierzyć, czytając rozdziały z misji w Iraku? „Odludek" jest poszukiwaniem, jak opowiedzieć o świecie, który oszukał. Ale przecież nie wszystko było w nim złe, nie wszystko pozbawione sensu. Książki pisane przez byłych żołnierzy wojsk specjalnych mają swój powtarzalny sznyt – od zera do twardziela. „Odludek" nawet w tej kwestii jest inny. I jakże gorzki. Soli – główny bohater książki leżący na stanowisku snajperskim w Iraku uświadamia sobie, że tam jest jak w czasie Powstania Warszawskiego. Tylko że teraz to on jest tym złym. Czy kogoś stać było na to jedno zdanie? „Odludek" ma swoje słabości. Również literackie. Ale dawno już nie czytałem tak szczerej i prawdziwej książki. „Odludka” można również posłuchać w świetnej interpretacji Przemysława Bluszcza. Juliusz Ćwieluch, dziennikarz tygodnika „Polityka". Robert Kulik, „Odludek. Solitary Soldier”, Wydawnictwo Port Arthur, Warszawa 2020 https://www.wydawnictwoportarthur.pl ZNAJOMI ODLUDKA.
1 osoba to lubiOwijacze ponad kamaszami były ubłocone do kolan. Biegł, potykając się niemal przy każdym kroku. Fontanny brudnej wody wystrzeliwały, ochlapu...
Owijacze ponad kamaszami były ubłocone do kolan. Biegł, potykając się niemal przy każdym kroku. Fontanny brudnej wody wystrzeliwały, ochlapując poły jednorzędowego wojskowego płaszcza z dwiema kieszeniami. Kilka razy zatoczył się, raz upadł. Zerwał się z ziemi i dalej biegł. Twarz osmolona, oczy błyszczą- ce, zaczerwienione. Rozbryzgi ziemistej brei i łzy. Otwierał usta, a gardło rozrywał mu krzyk głośniejszy od wybuchających beczek prochu. Miał, nie swój, stary francuski karabin Lebel Mle 1886 i szesnaście lat.
1 osoba to lubi