Najnowsze artykuły
- ArtykułyHobbit Bilbo, kot Garfield i inni leniwi bohaterowie – czyli czas na relaksMarcin Waincetel15
- ArtykułyCzytasz książki? To na pewno…, czyli najgorsze stereotypy o czytelnikach i czytaniuEwa Cieślik254
- ArtykułyPodróże, sekrety i refleksje – książki idealne na relaks, czyli majówka z literaturąMarcin Waincetel11
- ArtykułyPisarze patronami nazw ulic. Polscy pisarze i poeci na początekRemigiusz Koziński42
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Jan Zych
2
7,6/10
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
7,6/10średnia ocena książek autora
43 przeczytało książki autora
76 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
Muzyka płynąca z wierszy Jan Kochanowski
8,2
Gdy poezja spotyka na swojej drodze muzykę, to czuję się poruszony podwójnie. Ponieważ, tak jak obie te dziedziny sztuki posiadają zdolność do oddziaływania na swoich odbiorców niezliczoną ilością środków przekazu, ja także nie pozostaję nieczuły na bodźce płynące z instrumentarium tego królestwa doznań. Nie potrafię się zdystansować od magii słów i dźwięków połączonych we wspólnym zdobywaniu serca, potrzebującego czegoś więcej niż dają czasy współczesne z ich szybkością i spłycaniem wzruszeń. Janusz Nowosad celnie to ujął w przedmowie, że zarówno poezja jak i muzyka przemawiają do nas swym pięknem. Ja bym jeszcze do tego dodał umiejętność poruszania najczulszych strun w ludzkiej duszy. Chyba tylko te dwie sztuki potrafią tak wyraźnie kreować nasze odczucia, aby stwarzać złudzenie zdobywania szturmem, tkliwej strony ludzkiej osobowości.
Ta antologia jest niczym udane koncertowanie. Przypomina granie wierszy na fortepianie w Żelazowej Woli, wzrusza lirycznością przy dźwiękach skrzypiec na grobie Niccola Paganiniego w Parmie. Śladami poezji prowadzi nas Janusz Nowosad do historii towarzyszącej powstaniu "Pstrąga" Franza Schuberta. Ożywia architektów duchowych wrażeń o których w wielu przypadkach można by powiedzieć, że zostali dawno przysypani warstwami niepamięci. To w ich utworach zawarto swoisty konglomerat tonów w które uderzają mistrzowie. Odcieni smutku i radości, ukrytych pokładów pragnień od zawsze kierujących człowiekiem, pytań z których to zadane przez Ludwika Jerzego Kerna, wyznacza kierunek naszych zainteresowań:
"Czym jest muzyka? Nie wiem.
Może po prostu niebem
Z nutami zamiast gwiazd".
Już Jan Kochanowski pisał o mapach nieba, na których gwiazdozbiór Lutni rozczulał światową poezję tonami tego instrumentu. Jednak muzyka nie pochodzi jedynie z wytworów ludzkich rąk. I o tym też wspominają inni poeci, którzy słyszą tęsknotę w podmuchach wiatru i szumie liści, kołysaniu fal nadają takiego samego znaczenia jak najczulszym szmerom skrzypiec. To już cała łąka wygrywa do rytmu wersów, ptaki wyśpiewują ody do Ludwiga van Beethovena, "niedotykalne poruszy religia czysta, muzyka". Tak, "te pieśni wyszły z ziemi,z lasów i miedzy", dla przyrody muzykowanie staje się najlepszym sposobem na przetrwanie. Ludzkość miała potężną nauczycielkę muzyki w postaci natury.
Chyba nie było większego malarza polskości w muzyce nad Fryderyka Chopina. Tworzone przez niego emocje emanują tęsknotą, w cudnych tonach fortepianu wyrywa się utracona wolność. Wielu poetów próbowało oddać czarowne chwile, podczas których na dźwięk nokturnów i mazurków mdleją serca. Myślę, że poeta bardziej rozumie kompozytora niż pozostali twórcy. Bo poeci i muzycy chadzają tymi samymi drogami. Dysponują podobnymi narzędziami przydatnymi do oddziaływania na ludzi, instrumentami zbudowanymi z podobnego tworzywa, którego podstawą jest wrażliwość. Zachęcam wszystkich tych, którzy chcą zobaczyć gwiazdy polskiej poezji na muzycznym niebie, do skosztowania bemoli na kartach tej antologii.