Podróż w przeszłość, odrobina teraźniejszości.
Autor Andrzej Kozioł pokazał mi Kraków jakiego nie znałam. Zabawne anegdoty i detale architektoniczne, które ujrzymy w budynkach znajdujących się wokół Rynku, ale... tylko gdy spojrzymy w górę , najlepiej przez lornetkę. Sukiennice skrywają wiele tajemnic, nieistniejące kawiarnie polecały znamienitym gościom i stałym bywalcom , smaczne potrawy serwowane podczas balów i spotkań. Sporo ciekawostek dowiedziałam się o Kościele Mariackim, a spacerując ulicami wokół Rynku mijałam znane i całkiem nowe postaci literatów, malarzy i zwykłych mieszkańców . Otaczające Rynek zielone Planty też skrzą się wieloma świetnie opisanymi historyjkami .
Bardzo przyjemnie i szybko się czytało ten przewodnik odkrywając na nowo magię dawnego Krakowa:)
Polecam także tym, którym się wydaje, że znają Kraków i miasto nie ma od przed nimi żadnych tajemnic.
Cudowna, pewna uroku wyprawa w czasy naszych dziadków i pradziadków, głównie z Krakowa i okolic. Nie tylko zapachy ale wspominanie rynsztunku dawnego ucznia i żaka, wspominki niegdysiejszych świątecznych rytuałów i miejsc, które już odeszły bezpowrotnie. Żyją tylko w nielicznych wspomnieniach. Chwała autorowi za ocalenie od zapomnienia.