prof. dr hab. Jerzy Hauziński - polski historyk, miediewista, orientalista i wykładowca akademicki. Urodził się w Poznaniu. Absolwent Uniwersytetu Adama Mickiewicza w Poznaniu (historia). Specjalista z zakresu orientalistyki (z naciskiem na Bliski Wschód),historii powszechnej średniowiecza oraz religioznawstwa, ze szczególnym uwzględnieniem islamu. Wykładowca Uniwersytetu Wrocławskiego, Uniwersytetu Jagiellońskiego w Krakowie oraz Akademii Pomorskiej w Słupsku. Członek Polskiej Akademii Nauk (PAN). Odznaczony Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski. Wybrane publikacje książkowe: "Burzliwe dzieje Kalifatu Bagdadzkiego" (PWN, 1993),"Irańskie intermezzo. Dzieje Persji w średniowieczu VII-XV w." (Wydawnictwo Adam Marszałek, 2008),"Fryderyk II Hohenstauf. Cesarz rzymski" (Wydawnictwo Poznańskie, 2015),"Asasyni. Legendarni zabójcy w czasach krucjat" (Wydawnictwo Poznańskie, 2016).https://nauka-polska.pl/#/profile/scientist?id=66343&_k=xotgz0
Wybitna książka, cudem ją przebrnąłem. Erudycja i swoboda z jaką autor opisuje ten kawał historii budzi mój najwyższy podziw. To jest książka typu "czarny szlak dla zawodowców", jedna strona to 50 "mrozów" - czyli jednostki łatwości czytania.
Z tej pozycji dowiadujemy się o początkach islamu oraz o tym jak kształtował się polityczny byt państwa islamskiego najpierw z politycznym centrum w Bagdadzie, a w miarę frgmentaryzacji i tendencji odśrodkowych w świecie islamu - przywództwa religijnego dla sunnitów. Dowiadujemy się o podstawach - czyli różnicach miedzy szyitami i sunnitami, ale do tego dostajemy pełen przegląd różnych odmian islamu, nurtów intelektualnych itd. A to tylko początek. Możemy przeczytać o organizacji państwa, o dynastii Umajjadów, a potem Abbasydów. Fatymidzi byli w Egipcie więc o nich praktycznie nic. Saladyn działał w Jerozolimie - więc o nim na dwóch stronach. Manzikert i Bizancjum na kolanach - 2 strony, bo musimy się dowiedzieć o nurtach w poezji arabskiej oraz o klasyfikacji nauk w państwie Abbasydów i rozważań autora na temat kiedy wykształciła się geografia jako osobna nauka. WOW! Krucjaty nie są interesujące, bo ważniejsze jest zagrożenie ze strony Mongołów. Miasta i krainy opisywane są tak swobodnie jakby to było centrum Warszawy i Krakowa i autor mówił: tu chodziliśmy na kremówki, na ulicy Pawiej stoi kantor a za rogiem jest pierwszy Makdonald w Polsce. Nie ukrywam, że zapamiętałem najważniejsze rzeczy tylko, wiedza, która mi wsiąkła w mózg kiedyś się przyda podczas czytania innej książki ocierającej się o sprawy Abbasydów - rozpoznam pewne nurty czy informacje, to na pewno. Ilość imion i nazwisk podanych w tej książce przytłacza, ibnów, alów, arów jest multum i powoduje bałagan w głowie, ale ok, to jest w zestawie.
To nie jest prosta lektura, nie jestem na takim poziomie wiedzy i znajomości kultury arabsko - islamskiej aby w pełni docenić to dzieło. Jestem trochę jak turysta w Kaplicy Sykstyńskiej - o, fajne malunki. Nie czyta się tego łatwo, profesor nie bierze jeńców i książkę napisał chyba dla swoich kolegów profesorów i ewentualnie innych naukowców. Nie zawracał sobie głowy czytelnikami - leszczami :). I to mi się podoba, aczkolwiek po tej lekturze dam sobie spoków ze średniowieczem i islamem na dłużej.
Polecam, książka wybitna, 9/10
Fryderyk II Hohenstauf. Lubię historię i nieobce są mi sylwetki cesarzy I Rzeszy Niemieckiej. Ze wstydem przyznaję jednak, że o tytułowej postaci nie wiedziałem niemal nic. Gdzieś kiedyś mignęła mi jakaś ilustracja, jak nadaje przywileje Krzyżakom i to tyle. Dlatego, gdy na straganie wziąłem do ręki rzeczoną książkę, pomyślałem, że interesującym będzie wypełnienie tej białej plamy na mojej historycznej mapie.
Biografia jest naprawdę rzeczowa, szczegółowa i interesująca. Autorowi zgrabnie udało się uniknąć tego co charakterystyczne dla odtwarzania historycznych postaci. Nie było dużo źródlanych dywagacji typu ,,może było tak, a może siak". Dostajemy konkretny życiorys niebagatelnej, jak na swoje czasy postaci.
Fryderyk był bowiem władcą o szerokich horyzontach. Autor zręcznie przedstawia walki o władzę w Niemczech, Italii i Ziemi Świętej, a także rozgrywkę pomiędzy cesarzem a papieżami. Ciekawie opisano także dzieje i społeczeństwo ówczesnej Sycylii, gdzie tytułowy władca rezydował przez większość życia.
Pomimo licznych historycznych opisów dawnych wydarzeń, główna postać w tym wszystkim nie ginie. Dostajemy wiele ,,smaczków" z życia prywatnego Fryderyka. Czytamy o jego stosunkach z żonami i synami. Dowiadujemy się o jego kontaktach listownych z wieloma średniowiecznymi władcami i myślicielami, w tym arabskimi. Czytamy o królewskim haremie, jego czymś na kształt zoo i umiłowaniu sokolnictwa. Jest także to co dziwaczne i okrutne zarazem - eksperymenty poznawcze na ludziach.
Hauziński nie popada przy tym ani w uwielbienie, ani w antagonizm do swojego ,,bohatera". Oceny są tu wyważone.
Oprócz plusów, nasuwają mi się też uwagi krytyczne, które nieznacznie obniżyły ogólną ocenę. Autor opisuje temat trochę problemowo, trochę chronologicznie. Czasem jednak chronologia idzie mocno na bakier. Przykładowo w rozdziale o Ziemi Świętej wysuwamy się mocno w przyszłość, by w następnym znowu cofnąć się o kilkadziesiąt lat. Przesadziłbym, że stwarza to wrażenie chaosu, niemniej trudniej przez to połapać się w papieżach, którzy zmieniali się częściej niż władcy Rzeszy. Nie rozumiem także dlaczego rozdział o domniemanym udziale Fryderyka w zabójstwie księcia Wittelsbacha jest na samym końcu książki, już po omówieniu śmierci Fryderyka. Wydaje mi się więc, że chyba wyszłoby to lepiej, gdyby nieco bardziej trzymać się opisów tego, co następowało rok po roku.
Odniosłem też lekkie wrażenie, jakby druga cześć biografii była lepsza niż pierwsza. Może po połowie było po prostu więcej opisów życia prywatnego. Na początku zaś dużo ,,wojen włoskich", w których trudno się niekiedy połapać.
Niemniej jednak mogę tę biografię zaliczyć do bardzo udanych. Kopalnia wiedzy przy wykorzystaniu wielu źródeł, w tym arabskich. Polecam zainteresowanym tematem.