Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Wydawać by się mogło, że poprzedni tom ostatecznie zakończył serię, ale duet nowych twórców kontynuuje historię. Tym razem główny bohater za pomocą stymulacji elektrycznej odzyskuje część wspomnień, a co za tym idzie zaczynają go ścigać różni podejrzani osobnicy… Mamy tutaj powtórkę z rozrywki z pierwszych tomów serii – znowu protagonista musi odkrywać tajemnice ze swojej przeszłości i prawie nikomu nie może ufać. W tomie mamy właściwie prawie same pytania, ale mało odpowiedzi – z jednej strony podsyca zainteresowanie, ale z drugiej ryzykuje, iż rozwiązanie może być rozczarowujące. Ciekawostką może być to, iż seria podąża za rozwijającym się światem – zostają wykorzystane media społecznościowe, a także wspomina się czarnoskórego prezydenta. Rysunkowo jest podobnie jak to było w większości odcinków – surowy rysunek realistyczny bez zbędnych udziwnień. Na plus krótki udział poprzedniego rysownika serii – chociaż gdyby nie informacja w albumie, to pewnie bym nie poznał, gdzie dochodzi do zmiany artysty. Osobiście bawiłem się dobrze, ale to może przez mój sentyment do cyklu – głównie lektura dla fanów.