Dorastała we wsi w pobliżu Barsaloi na północy Kenii. Gdy miała dwanaście lat zgodnie z tradycją swojego plemienia została obrzezana. Dzisiaj artystka mieszka w Berlinie i angażuje się m.in. w działalność Desert Flower Center, przeciwko przemocy wobec kobiet i przeciwko okaleczaniu żeńskich narządów płciowych.
Jestem niestety rozczarowana tą książką. I nie mówię tu o fabule, bo historii czyjegoś życia i jego cierpień nie można oceniać w skali 10 gwiazdek. Mówię tu jedynie o sposobie, w jaki ta historia została ujęta i napisana. Temat jak wiadomo nie jest łatwy, ale dobry pisarz nawet najnudniejszą biografię potrafiłby przedstawić jako wciągającą powieść. Tymczasem w "Skrzydłach" dzieje się wszystko i nic. Mam wrażenie, że autorka większość tematów potraktowała po łebkach. Np.: pojechałam do Niemiec, byłam modelką. - koniec. Zabrakło mi detali, szczegółów, ciekawostek. Bohaterka miota się między Kenią a Europą, nie potrafi znaleźć sobie miejsca i zajęcia. A najciekawsza (dla mnie) część książki, to kilka ostatnich stron. Moim zdaniem, zmarnowany potencjał. To ciekawy i bardzo ważny temat, ale nieco nieudolnie przedstawiony. A szkoda.
Ta książka powstała, ponieważ manager słynnej Waris Dirie namówił Ntailan Lolkoki do przelania na papier własnej historii. Kobieta postanowiła pisać sercem i zostać głosem milionów kobiet, które przeszły obrzezanie. “Skrzydła dla motyla” uświadamiają czytelnikom, że FGM wciąż jest żywym problemem. Autorka opowiada o swojej traumie. Kiedy była dziewczynką dotknął ją ból fizyczny, ale przełożył się na cierpienia wewnętrzne i wpływał na dorosłą już Ntailan. Lolkoki w swoich wspomnieniach porusza trudny i delikatny problem. Nie jest łatwo mówić o wpływie obrzezania na własną cielesność. Są to sprawy niezwykle intymne. A jednak autorce udało się w poruszający sposób opowiedzieć o tym, co ją spotkało i głośno wyrazić sprzeciw wobec FGM. Lolkoki zderzyła na zasadzie kontrastu cierpienie, jakiego doświadczyła z pięknymi wspomnieniami z dzieciństwa. Kenia opisana w książce zachwyca, aż trudno uwierzyć, że zadawano tam najmłodszym tylu cierpień dla bezzasadnych stereotypów. Trudno oceniać książkę pod względem walorów literackich, ponieważ mamy do czynienia z publikacją napisaną w jakimś celu, ale przełamującą tabu, a także skupiającą się na emocjach.