Najnowsze artykuły
- ArtykułyPodróże, sekrety i refleksje – książki idealne na relaks, czyli majówka z literaturąMarcin Waincetel10
- ArtykułyPisarze patronami nazw ulic. Polscy pisarze i poeci na początekRemigiusz Koziński40
- ArtykułyOgromny dom pełen książek wystawiony na sprzedaż w Anglii. Trzeba za niego zapłacić fortunęAnna Sierant10
- ArtykułyPaul Auster nie żyje. Pisarz miał 77 latAnna Sierant6
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Tomasz Deker
2
8,3/10
Pisze książki: kulinaria, przepisy kulinarne
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
8,3/10średnia ocena książek autora
18 przeczytało książki autora
31 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
Chleb Tomasz Deker
6,6
Recenzja pochodzi z bloga http://blurppp.com/blog/tomasz-deker-chleb/
Czasy kiedy oczekiwanie wobec chleba ograniczały się do tego by go nie brakowały szczęśliwie minęły. Dziś chcemy, by chleb nie tylko był, ale by i był dobry. Tymczasem najczęściej zamiast uczciwego wypieku dostajemy albo przemysłową masówkę albo wręcz chleb opiekany z mrożonek. To też wiele osób piecze samemu w domu, i choć nie jest to trudne to i tak trzeba się tego nauczyć. Przy odrobinie można od babci, bo mamy już nie potrafią. Na szczęście są książki w tym niedawno wydana pozycja Tomasza Dekera pod jednoznacznym tytułem „Chleb”.
Książka jest właściwie kompendium wiedzy na temat domowego przygotowywania pieczywa. Zaczyna się od napisanego prostym, zrozumiałem jeżykiem opisu dziewięciu kroków jakie towarzyszą powstawaniu wypieku, tak w piekarni jak i w domu. Warto to szczegółowo przeczytać i przyswoić, bo wszystkie przepisy zawarte w dalszej części bazują właśnie na nich.
Opisy są krótkie i przybliżają techniki piekarnicze. Tłumaczą czym różnią się kolejne fermentacje jakim podlega ciasto. Jest o tym jak mieszać a potem dzielić, składać i formować ciasto. Wreszcie jak je piec. Słowem, żaden etap powstawania pieczywa nie został pominięty.
Kolejny rozdział, to przepis na zakwas i kilka uwag który pozwolą czytelnikowi zrozumieć jego role w powstawaniu chleba. Przy okazji dowiemy się takie procesy biochemiczne odbywają się podczas dojrzewania.
Wreszcie „Chleb” to i to na co Kubusie czekają najbardziej czyli przepisy. Każdy z nich jest rozpisany na 9 kroków, dokładnie takie jak przedstawiono to we wstępie. Dzięki takiej konstrukcji łatwo zauważyć, że różne typy pieczywa różnią się nie tyle składnikami co właśnie inna procedura przygotowania.
Same przepisy podzielono na pieczywa powstające na drożdżach i te na zakwasie a potem rozdzielono na pszenne i żytnie. Jest też rozdział zatytułowany „Pieczywo różne”, znajdziecie tam pieczywo słodkie i wytrawne ale z grup tych rzadszych. Jest przepis na bajgle, drożdżówki czy jagodzianki. Ba jest nawet klasyczne ciasto na pizze. Słowem ci dla których „chleb powszedni” to za mało też znajdą cos dla siebie.
Również przepisy na pieczywo na zakwasie i te na drożdżach obejmują zarówno popularne gatunki jak i te lekko udziwnione. Są również przepisy na modne obecnie prostokątne chleby z ziarnami, ciemne, razowe czy wysokobiałkowe. Słowem dla każdego coś miłego.
„Chleb” to pozycja obejmująca i podająca w spójnej skondensowanej a równocześnie jasnej i zrozumiałej formie komplet wiedzy potrzebnej by choćby w weekendy stać się piekarzem. Z doświadczenia wiem, że pewne techniki związane choćby ze składaniem ciasta na początku mogą się wydać trudne. Ale już przy trzeciej, czwartej próbie zwykle się udaje. Wiadomo, praktyka czyni mistrza.
Na uwagę zasługują też piękne fotografie ilustrujące przepisy, większość z nich wywołuje ślinotok. A jako, ze pewnie jak większość wybieram przepisy na podstawie ilustracji, to tez wybór jest trudny, za to samo obcowanie z książką bardzo przyjemne.
Jedyne czego mi odrobiną brakowało, to kilkuzdaniowe opisy typów pieczywa, ich pochodzenia, specyfiki, może jakiejś anegdoty czy podkreślenie specyfiki. Przede wszystkim jednak brakuje propozycji zastosowania. Że ten to do wędzonek, a ten lepiej smakuje z miodem, a ten z kolei długo zachowuje świeżość. To jedyny brak tej pozycji.
Namawiam was do samodzielnego przygotowywania pieczywa, i to nawet jak pierwsze próby nie będą super udane. U mnie udawało się uchwycić smak i aromat, ale z prezencja było kiepsko, a przynajmniej daleko od materiału ilustracyjnego. Kolejne próby zaczęły przynosić lepsze efekty, bo wiadomo praktyka. Nie miałem wcześniej dużego doświadczenia, raczej kilka nieudanych eksperymentów za sobą. Dopiero „Chleb” pozwolił mi podejść do tego bardziej metodycznie. Dowiedziałem się z niej jak zacząć, i już dziś wiem, że jest tam wystarczająco wiele przepisów by zapewnić mi inspiracje na jeszcze wiele tygodni. To też będę z tej pozycji jeszcze długo korzystał.
POLECAM również waszej uwadze.