Autor o sobie: "Urodzony 6 czerwca 1988 w Bielsku-Białej. Tamże zamieszkały, pracujący i studiujący. W szeroko rozumianą fantastykę pisaną, wprowadzili mnie: Frank Herbert swoją Diuną oraz Andrzej Sapkowski cyklem wiedźmińskim. Później było już tylko więcej i więcej. W to wszystko, pewnego razu wpisało się Metro 2033, a następnie całe Uniwersum, z całą swoją otoczką."
To była pierwsza antologia z którą miałem do czynienia jeśli chodzi o Uniwersum Metro 2033. Opowiadania bardzo mi się podobały, chociaż niektóre mogły być lepiej napisane.
Teksty, które utkwiły w pamięci to:
„Płomień” autorstwa Akuumo,
„Duch tuneli” autorstwa Pawła „PalBala” Balcerka,
„Pazury i kły” autorstwa malegonosorozca,
„Obietnica” autorstwa Dariusza „Stalkera1982” Szczepańskiego.
Nie mniej Polscy jak i Rosyjscy fani Uniwersum Metro powinni być zadowoleni. :)
E-booka można dorwać za darmo w np. Google Books.
Bądźmy szczerzy, Uniwersum Metro 2033 nie może się szczycić osiągnięciem nie wiadomo jakich literackich wyżyn.
O ile pierwsze książki, które wyszły spod pióra Dmitryja Głuchowskiego były naprawdę całkiem w porządku (choć poziomu "Kantyczki dla Leibowitza" Waltera Millera nigdy nie osiągnęły),o tyle wszystko, co zostało napisane później, było już poziomem, który koniec końców skłonił mnie do zupełnego zaprzestania kupowania i czytania książek z tej serii.
Opowiadania "W blasku ognia" są świetnym przykładem na to, jak skutecznie można zniechęcić kogoś do jakiejś serii wydawniczej. Ten zbiór fanowskich opowiadań jest tak zły, że podejrzewam, że w redakcji Insignis koronawirus musiał panować już wiele lat temu, skoro podjęto decyzję o masowym wydrukowaniu takiego potworka.
Naprawdę nie rozumiem tej wydawniczej decyzji, bo ten zbiór nie reprezentuje żadnej wartości literackiej. Ciężko mi to przechodzi przez klawiaturę, ale już książki J. Szmidta są lepsze...
Myślę, że lepiej zaoszczędzić czas i nerwy i zainwestować w następujące lektury: "Puszczanie baków, praktyczny przewodnik" Toni Goffe, "Kupa Szczęścia" Adrian Shulte, "Wielki Konkurs Kup" Guido van Genechten, "Mała książka o kupie" Atalfelt Pernilla oraz "Mamo chcę kupę" Jamie Glowacki. Wymienione lektury mają charakter dydaktyczny i wszyscy wiemy czego się po nich spodziewać. Poza tym one po prostu muszą reprezentować wyższy poziom literacki, więc wybór jest prosty.
Tak już zupełnie na poważnie, jeżeli ktoś naprawdę musi przeczytać jakiś zbiór opowiadań w klimacie postapo, to ja proponuję "Czerwone Oko". To też fanowski zbiór opowiadań, ale został on wydany do gry fabularnej Neuroshima i reprezentuje mimo swoich wad wyższy poziom niż "W blasku ognia".