Zdecydowanie zabrakło mi historii mieszkańców Wigier. Podtytuł obiecywał wiele "Historia miejsca i ludzi". O ludziach było niewiele, raczej o Kamedułach tylko (ten wątek akurat był bardzo ciekawy). Natomiast liczyłam na opowieść o tym kto, kiedy i dlaczego przybył i zamieszkał pod klasztorem. Myślę, że byłoby to ciekawsze niż szczegóły opis każdego ołtarza/kaplicy w obecnym kościele czy wizyty JPII.
Ale i tak warto.
Książka z pewnością nie wyczerpuje tematu, ale też autor nie rości sobie pretensji do napisania monografii. Znajdziemy tu przede wszystkim historię budynków klasztoru wigierskiego i kamedułów, którzy przez szereg lat byli jego gospodarzami. Dodatkowa * jest za piękne zdjęcia zachęcające do odwiedzenia tego pięknego zakątka Polski.