Toteż nic dziwnego, że zaraz po zdobyciu władzy bolszewicy zaczęli odtwarzać carski aparat protopolicyjny, rozwiązany przez krótkotrwały, de...
Najnowsze artykuły
- ArtykułyCzytamy w weekend. 26 kwietnia 2024LubimyCzytać100
- ArtykułySzpiegowskie intrygi najwyższej próby – wywiad z Robertem Michniewiczem, autorem „Doliny szpiegów”Marcin Waincetel5
- ArtykułyWyślij recenzję i wygraj egzemplarz „Ciekawscy. Jurajska draka” Michała ŁuczyńskiegoLubimyCzytać2
- Artykuły„Spy x Family Code: White“ – adaptacja mangi w kinach już od 26 kwietnia!LubimyCzytać2
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Richard Pipes
15
7,8/10
Urodzony: 11.07.1923Zmarły: 17.05.2018
Amerykański historyk i sowietolog polskiego pochodzenia. Specjalista w zakresie historii Rosji. Był doradcą prezydenta USA Ronalda Raegana do spraw Europy Środkowej i Rosji.
7,8/10średnia ocena książek autora
748 przeczytało książki autora
3 036 chce przeczytać książki autora
38fanów autora
Zostań fanem autoraSprawdź, czy Twoi znajomi też czytają książki autora - dołącz do nas
Książki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Czerwone imperium. Powstanie Związku Sowieckiego
Richard Pipes
7,0 z 44 ocen
298 czytelników 11 opinii
2021
Piotr Struwe. Liberał na lewicy 1870-1905
Richard Pipes
Cykl: Piotr Struwe (tom 1)
7,3 z 4 ocen
23 czytelników 1 opinia
2016
Piotr Struwe. Liberał na prawicy 1905-1944
Richard Pipes
Cykl: Piotr Struwe (tom 2)
6,3 z 4 ocen
17 czytelników 1 opinia
2016
Rosyjski konserwatyzm i jego krytycy. Studium kultury politycznej
Richard Pipes
9,0 z 1 ocen
34 czytelników 0 opinii
2009
Popularne cytaty autora
Cytat dnia
kodeks karny z 1927 roku zawierał przepisy, które ani pod względem szerokości definicji przestępstwa przeciwko państwu, ani surowości kar ni...
kodeks karny z 1927 roku zawierał przepisy, które ani pod względem szerokości definicji przestępstwa przeciwko państwu, ani surowości kar nie różniły się istotnie od carskich.
1 osoba to lubiLudzie, którzy doszli do władzy w Rosji w październiku 1917 roku, wychowali się w kraju , w którym obowiązywał system "nadzwyczajnych" i "ty...
Ludzie, którzy doszli do władzy w Rosji w październiku 1917 roku, wychowali się w kraju , w którym obowiązywał system "nadzwyczajnych" i "tymczasowych" przepisów: był to jedyny ustrój rosyjski, jaki znali.
1 osoba to lubi
Najnowsze opinie o książkach autora
Zamachowcy i zdrajcy Richard Pipes
8,3
Rosyjscy anarchiści i socjaliści epoki caratu dorzucili sporą cegłę do rozwoju nowoczesnego terroryzmu. Ich ofiarami padały najważniejsze osoby w państwie (jak car Aleksander II),nie stronili też od ataków samobójczych. Postaci dwóch z nich – o losach niekoniecznie emblematycznych dla całego ruchu „reakcjonistów” – w „Zamachowcach i zdrajcach” przedstawił Richard Pipes, amerykański historyk i sowietolog (teoretyk i praktyk – był doradcą Ronalda Reagana),jeden z najbardziej znanych specjalistów od historii Rosji. Książka wydana nakładem Wydawnictwa Magnum tak naprawdę składa się z dwóch prac – „Procesu Wiery Z.” z 2010 roku i „Sprawy Diegajewa” z 2003 roku. Jako że nie są to sążniste opracowania – każda z prac liczy po około sto stron – polski wydawca zdecydował się na wydanie ich w jednej pozycji i trzeba przyznać, że było to dobre posunięcie.
Bohaterką pierwszej części książki jest Wiera Zasulicz, niedoszła zabójczyni generała Fiodora Trepowa, gubernatora Sankt Petersburga. W tej historii najważniejszy nie jest sam akt terroru, ale proces kobiety, którym interesowała się cała Europa (na zasadzie trochę podobnej do procesów Michaiła Chodorkowskiego, choć jego okoliczności były oczywiście zupełnie inne). Dlaczego? Bo wywarł on wpływ na carat, rosyjską opinię publiczną i radykalną młodzież, a skryta w sobie Zasulicz stała się bohaterką całego ruchu rewolucyjnego, podziwianą chociażby przez nieskorego do pochwał Lenina. Wszystko zaczęło się od stosunkowo niewielkiej demonstracji studentów i robotników w 1876 roku w Petersburgu, pierwszej publicznej manifestacji w kraju od powstania dekabrystów. Zamachem na gubernatora miasta Zasulicz chciała zaprotestować przeciw karze cielesnej dla jednego z uczestników demonstracji, który podczas wizyty Trepowa w więzieniu nie zdjął na jego widok czapki. Ale Zasulicz nie była typową rewolucjonistką. Nie sprzeciwiała się caratowi jako systemowi, ale naruszeniom ludzkiej godności. Dzisiaj powiedzielibyśmy, że była obrończynią praw człowieka, dość radykalną, przyznacie… Jej proces był precedensowy. Mimo uznania pobudek Zasulicz jako politycznych, odbył się nie przed specjalną komisją senacką, ale przed sądem z ławą przysięgłych. Władze liczyły na wyrok skazujący, który jednocześnie oznaczałby poparcie społeczeństwa, reprezentowanego przez ławę przysięgłych, dla działań rządu. Zasulicz została jednak uniewinniona, ku zaskoczeniu wszystkich stron oraz entuzjazmowi opinii publicznej i części prasy. Władze nie zamierzały przejść nad tym do porządku – ograniczono niezależność sądów, niepokorną prasę spotkały represje, rozpoczęły się przetasowania personalne w urzędach i sądach. Z drugiej strony, reakcja Rosjan na wyrok utwierdziła rewolucjonistów w przekonaniu, że mają spore poparcie wśród społeczeństwa, więcej, uprawomocniła niejako akty indywidualnego terroru wobec przedstawicieli władzy. Sama Wiera jednak tego nie pochwalała.
Co może łączyć Siergieja Diegajewa, członka terrorystycznej organizacji Wola Ludu i… donosiciela Ochrany, z Alexandrem Pellem, szanowanym przez współpracowników i lubianym przez studentów wykładowcą matematyki na uniwersytecie Dakoty Południowej? Wbrew pozorom – bardzo wiele. To jedna i ta sama osoba! Mimo tej zaskakującej przemiany ciekawszą postacią drugiej części książki jest szef tajnej policji Gieorgij Sudiejkin, którego celem było rozsadzenie radykalnego podziemia od środka. Werbował jego członków na agentów, zręcznie nimi manipulując. Tak dał się „złapać” także Diegajew, który naiwnie zaczął wierzyć, że postulaty rewolucjonistów uda się zrealizować przy pomocy samego rządu, a nie radykałów. Z kolei niedoceniany przez zwierzchników Sudiejkin zaczął przygotowywać przeciw nim intrygę. Służyć pomocą miał Diegajew, który w planach szefa petersburskiej Ochrany miał zostać przywódcą partii radykalnej, ale wyrzekającej się zabójstw politycznych. Diegajew wydał nazwiska, adresy wszystkich członków i sympatyków Woli Ludu, których znał. Jak zakończyła się historia obu mężczyzn? Odsyłam do lektury.
Pipes opowiada historię dwójki rewolucjonistów klarownym wywodem, z dbałością o logikę i kulturę słowa. Nie ma tutaj zbędnego efekciarstwa (które można zarzucić niektórym młodszym o kilka dekad od Amerykanina badaczom),jest tylko konfrontacja różnych źródeł i wyciąganie z niej wniosków. Autor unika zbędnych słów, subiektywnych opinii, nie ocenia decyzji podejmowanych przez opisywane postacie. Przyjemną lekturę dopełnia szata graficzna książki, ze sporą liczbą zdjęć i miłym dla oka „rozstrzelonym” drukiem. Szkoda tylko, że przypisów nie umieszczono pod każdą ze stron, ale na końcu obu części książki, choć to kwestia gustu. Za to do ewidentnych wpadek wydawcy trzeba zaliczyć nieumieszczenie na stronie tytułowej, obok zdjęcia Zasulicz, fotografii Diegajewa. Zamiast niego z okładki patrzy na nas inny rewolucjonista, Wasilij Konaszewicz – postać ważna, ale przecież nie ważniejsza od tytułowego bohatera.
Rewolucja rosyjska Richard Pipes
8,7
Potężna rzecz - czytałam powoli, żeby jak najwięcej zapamiętać. Wieloaspektowe omówienie szeroko rozumianej rewolucji rosyjskiej, od ruchów liberalnych, które doszły do głosu w 1905 roku, po brutalne zdobycie i utwierdzenie swojej władzy przez bolszewików w latach 1917-1918. Porządek chronologiczny łączy się i przeplata z porządkiem problemowym, co pozwala na wielostronne i szczegółowe naświetlenie zjawisk i procesów bez ugrzęźnięcia w wyliczance dat i nazwisk. Smutnawa jest w zasadzie tylko spora liczba recenzji na Goodreads, utyskujących na brak obiektywizmu Pipesa albo wręcz nikczemne opłakiwanie tyrana Romanowa - zupełnie niezasłużenie, bo Pipes w żaden sposób nie gloryfikuje ani caratu (przeciwnie, w tej książce i w "Rosji carów" pokazuje, że wiele narodzonych wtedy antywolnościowych i antyobywatelskich rozwiązań rozwinęli zbrodniczo bolszewicy),ani osoby Mikołaja II, którego przedstawia jako władcę słabego i pełnego złudzeń. Potępia jednak bezprecedensową egzekucję Romanowów z czysto ludzkiego punktu widzenia.
No ale cóż, nie pierwszy to przypadek naiwnej pobłażliwości - zwłaszcza na Zachodzie - wobec Rosji i rosyjskiego komunizmu. A prawda była taka, że bolszewicy pod wodzą Lenina doszczętnie i zupełnie celowo rozwalili gospodarkę, przejechali walcem po rosyjskiej demokracji, ledwo zaczęła się kształtować, i wymyślili prawdziwie totalitarną formę obozów koncentracyjnych.