Najnowsze artykuły
- ArtykułyKsiążki o przyrodzie: daj się ponieść pięknu i sile natury podczas lektury!Anna Sierant4
- ArtykułyTu streszczenia nie wystarczą. Sprawdź swoją znajomość lektur [QUIZ]Konrad Wrzesiński34
- ArtykułyCzytamy w weekend. 10 maja 2024LubimyCzytać409
- Artykuły„Lepiej skupić się na tym, żeby swoją historię dobrze opowiedzieć”: wywiad z Anną KańtochSonia Miniewicz2
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Ania Dollow
1
3,5/10
Pisze książki: biografia, autobiografia, pamiętnik
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
3,5/10średnia ocena książek autora
9 przeczytało książki autora
3 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
Blogowanie o facetach Ania Dollow
3,5
Czasami sięgam po coś cieniutkiego, bo mam ochotę na weekend z czymś lekkim. Tym razem nie trafiłam. Fabuła do bólu przewidywalna, ale to jeszcze można jakoś przeżyć. Brak jakiejkolwiek redakcji i korekty - nigdy! Literówki, powtórzenia, błędy składniowe, tragedia. Zamiast śledzić treść, tropiłam błędy, a w książce chyba nie o to chodzi.
Debiut pani Ani byłby zdecydowanie lepszy, gdyby wydawnictwo się bardziej postarało. W stopce nie ma redakcji i korekty, czyżby puścili surowy tekst?
Blogowanie o facetach Ania Dollow
3,5
Zacząć muszę od faktu, iż książka bardzo mnie zaskoczyła. Bardzo zaskoczyła mnie negatywnie. Może molowi książkowemu to nie przystaje, ale tak. Oceniam książki po okładce, przynajmniej na pierwszy rzut oka. Od wydawnictwa Nowy Świat dostałam propozycję dwóch książek, ale mimo o wiele mniej estetycznej okładki, wybrałam tą. Cóż, za błędy trzeba płacić. Fabuła? Przepraszam, ale często trafiam na blogi z opowiadaniami ''hot12'' i mimo tego, iż niektóre nawet mi się podobają, to inne są po prostu marnymi wymysłami autorek. Tak jest z tą książką. Czułam się jakbym czytała historię napisaną przez moją młodszą kuzynkę. Wszystko przewidywalne.
Nie ma dla mnie bardziej irytujących mankamentów niż błędy. Tak, zdarza się, że grupa fachowców przepuści jakąś małą literówkę, ale nie tyle! Wiem, że pani Anna mieszka na stałe w Sydney i mam czasem wrażenie, że pisząc dany rozdział zabrakło jej polskich znaków. Do tego ''chce i musze'' w pierwszej osobie! Halo! Czy ktoś to przed wydaniem czytał!? Pogubione ogonki, kreseczki, literki, katorga dla osoby mojego pokroju. Nienawidzę! Będąc już przy rozdziałach - ogromny błąd. Może coś mogłoby mnie w tej powieści zaskoczyć, ale nie. Prosto z mostu, grubymi literami i jeszcze nawet z tyłu, gdy taki ciekawski człowiek jak ja ogląda najpierw całą książkę: ''Ślub'', ''Ja i Adam''. Po co było pisać tę książkę? Trzeba było machnąć tylko: ''W tym rozdziale Magda napisze post na blogu i ożeni się z Adamem.'' Mniej pracy i ten sam efekt. Kolejną irytującą częścią są bohaterowie: histeryczka, która ucieka z przed ołtarza, bo jej narzeczony złapał byłą żonę przelotnie za dłoń. Żonaty, zakochany, zdradziecki biznesmen, który wybacza dziewczynie taniec erotyczny w barze. Kolega, który wyznaje miłość, tego samego wieczora zakochuje się w innej i po miesiącu zostaje szczęśliwym ojcem. Halo! Czy to jakaś ''Moda na sukces''?!
Jedynym plusem jest fakt, że książka zapisana dużą czcionką liczy mało stron, szybko się ją czyta i nie zostanie w głowie na długo. Odłożyć na półkę. Zapomnieć.