Najnowsze artykuły
- ArtykułyHłasko, powrót Malcolma, produkcja dla miłośników „Bridgertonów” i nie tylkoAnna Sierant1
- ArtykułyAkcja recenzencka! Wygraj książkę „Cud w Dolinie Poskoków“ Ante TomiciaLubimyCzytać1
- Artykuły„Paradoks łosia”: Steve Carell i matematyczny chaos Anttiego TuomainenaSonia Miniewicz1
- ArtykułyBrak kolorowych autorów na liście. Prestiżowy festiwal w ogniu krytykiKonrad Wrzesiński13
Popularne wyszukiwania
Polecamy
David Berlinski
2
5,6/10
Pisze książki: popularnonaukowa
David Berlinski (ur. 1942 w Nowym Jorku),amerykański pedagog i autor kilku książek na temat matematyki. Jest wiodącym krytykiem zmian w ruchu inteligentnego projektu i autorem kilku artykułów z czasopism na ten temat. Jest ojcem neokonserwatywnej dziennikarki i pisarki Claire Berlinski. David Berlinski urodził się w 1942 jako żydowski uchodźca, wyemigrował do Nowego Jorku po ucieczce z Francji. Jego ojciec był znanym amerykańskim kompozytorem, organistą i muzykologiem, który urodził się i wychował w Lipsku.
5,6/10średnia ocena książek autora
73 przeczytało książki autora
70 chce przeczytać książki autora
3fanów autora
Zostań fanem autoraSprawdź, czy Twoi znajomi też czytają książki autora - dołącz do nas
Książki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Szatańskie urojenie. Ateizm i jego pretensje naukowe
David Berlinski
5,9 z 44 ocen
102 czytelników 14 opinii
2009
Najnowsze opinie o książkach autora
Szatańskie urojenie. Ateizm i jego pretensje naukowe David Berlinski
5,9
Autor wybiera pojedyncze, wyrwane z kontekstu zdania z książek uznanych autorów, przeciwników religii i neguje je. Oto cała tajemnica. Bardzo słaba pozycja, która na siłę próbuje znaleźć miejsce dla boga w naszym świecie. Nie polecam. Autor krytykuje i wyśmiewa również teorie ewolucji. Oczywiście może mieć własne zdanie i nie zgadzać się z Darwinem, ale odnoszę wrażenie, ze pan David Berlinski po prostu nie rozumie ewolucji.
O astrologii i sztuce przepowiadania David Berlinski
5,4
Po prostu bełkot. W jednym akapicie autor umie przeskoczyć z naukowych faktów do wymyślonej przez siebie historyjki. Próbuje złapać wszystkie sroki za ogon, jednocześnie dodając nie wiadomo po co jakieś fabularne pierdołki, a wszystko to opisuje napuszonym, grafomańskim językiem. Astrologia jest tu tylko pretekstem do podzielenia się zdaniem autora o wszystkim i o niczym.