Najnowsze artykuły
- ArtykułyKsiążki o przyrodzie: daj się ponieść pięknu i sile natury podczas lektury!Anna Sierant5
- ArtykułyTu streszczenia nie wystarczą. Sprawdź swoją znajomość lektur [QUIZ]Konrad Wrzesiński37
- ArtykułyCzytamy w weekend. 10 maja 2024LubimyCzytać422
- Artykuły„Lepiej skupić się na tym, żeby swoją historię dobrze opowiedzieć”: wywiad z Anną KańtochSonia Miniewicz2
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Maciej Zdzienicki
4
6,0/10
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
6,0/10średnia ocena książek autora
61 przeczytało książki autora
65 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Pozagrobowe. Nawiedzone miejsca w Polsce
Maciej Zdzienicki
5,0 z 49 ocen
122 czytelników 12 opinii
2022
Wszystko o wędkarstwie czyli jak złowić dużą rybę
Maciej Zdzienicki
7,0 z 3 ocen
5 czytelników 0 opinii
2007
Od lampki oliwnej do lampy naftowej: W stulecie śmierci Ignacego Łukasiewicza
Maciej Zdzienicki
0,0 z ocen
0 czytelników 0 opinii
1983
Najnowsze opinie o książkach autora
Pozagrobowe. Nawiedzone miejsca w Polsce Maciej Zdzienicki
5,0
Na wstępie warto zaznaczyć, że nie jest to książka stricte o zjawiskach paranormalnych, a bardziej "przewodnik" po lokalnych legendach z różnych regionów Polski. Gros materiału to ciekawostki obracające się wokół średniowiecza, i niezwykle rzadko któraś z nich sięga aż po XX wiek; mamy tu zatem: nawiedzone zamki, białe damy, czarne damy, pokutujących dziedziców, bezgłowych rycerzy i tego typu podobne sztampy. Taka forma może na początku odstraszać, ale to dość lekkostrawna publikacja, która może pomóc w planowaniu przyszłego urlopu (zwłaszcza, jeśli ktoś lubi tzw. podróże z historią).
Pozagrobowe. Nawiedzone miejsca w Polsce Maciej Zdzienicki
5,0
Na rozległym dziedzińcu wiekowego Ogrodzieńca straszy duch czarnego wilczura. W Dębnie stoi zamek, wokół którego chadza sam diabeł. Czorsztyn raz po raz jest nawiedzany przez złe moce, Niedzica żyje wspomnieniem o klątwie Inków, a zjawa Ludwiki Szujskiej straconej na wskutek piekielnej zazdrości własnego męża i niesłusznie rzucanych w jej stronę oskarżeń, błąka się nieszczęśliwie po przepastnych komnatach Lipowca.
Wszystkie te historie brzmią fascynująco i urokliwe, ale większość z nas – wysłuchawszy ich pobieżnie - wrzuci je między bajki. I być może słusznie, bo będąc zwyczajnym niedowiarkiem, trudno rozpatrywać ów barwne podania w sposób inny niż sceptyczny. Jednak czasem… Mając przed oczami zmurszałe ruiny, nadszarpnięte zębem starości baszty, na wpół zrujnowane twierdze, opuszczone osady, ogromne grody i grodziska, równie niełatwo pozbawić się odrobiny przyjemności z czerpania fantastycznych domysłów; kto bowiem nie zastanawiał się nigdy nad nimbem tajemnicy okrywającym te miejsca? Kto nie nadstawił uszu, by wsłuchać się w echo kroków rozbrzmiewających po kamiennych schodach? Kto nie wytrzeszczył oczu na widok cienia o niepokojącym kształcie? Na kogo nie spłynęła aura zimnego niepokoju, gdy najmniej się tego spodziewał?
Maciej Zdzienicki zdawał się tę dwoistość – charakterystyczne i bardzo popularne przeświadczenie o niemożliwym, po czasie zmieniające się w ostrożną ciekawość – doskonale rozumieć. Postrzeganie bogatej spuścizny kulturowej jako coś interesującego, co i w pewnym stopniu zagadkowego, nawet legendarnego (!) jest absolutnie normalne; nie dziwi więc jakby i przypadkowy turysta nie mógł chcieć rozpatrywać wszelkiego rodzaju faktów oraz mitów, pod wieloma różnymi kątami - nawet jeśli te, miałby zakładać nadprzyrodzone scenariusze.
W swojej publikacji Zdzienicki jasno nakreśla dwa punkty widzenia i jasno je rozdziela. ,,Pozagrobowe’’ są oczywiście, zbiorem kilkudziesięciu rozpalających wyobraźnię baśni wywodzących się z najpopularniejszych zakątków Polski, lecz przy tym także – miłą dla ucha opowieścią o dawnych dziejach kraju. Autor wciela się rolę zapalonego historyka, który z pasją i zacięciem odmalowuje barwne tło wydarzeń; snuje opowieści zgoła niesamowite, choć jednocześnie przepełnione masą podniecających ciekawostek, atrakcyjnych anegdotek, charakternych postaci, zajmujących dygresji, czy przykładów będących doskonałym studium do głębszej analizy lub gorących dysput.
Bo to ostatnie również należy podkreślić – praca Zdzienickiego wybija się na tle podobnych tytułów nienachalnością przekazu i jednoznacznym zasygnalizowaniem, że sama w sobie dziełem poważnym być nie może - prędzej miłą lekturką prezentującą w sposób ciekawy i niezłożony efekty osobistej pracy zrodzonej z fascynacji miejscami potencjalnie nawiedzonymi przez nadnaturalne zjawiska. Podoba mi się szalenie, tak skonkretyzowane przedstawienie własnego stanowiska, które faktycznie - w tym przypadku ma uzasadnienie.
,,Pozagrobowe’’ są czarująco klimatycznym zbiorowiskiem opowieści różnej treści, zdecydowanie angażującym i przystępnym w odbiorze. Krótkie rozdzialiki o reportersko – dziennikarskiej formie, delikatna nastrojowość, garść wiedzy i fantastyczne wizje snute wokół wiekowych pozostałości, z pewnością przyciągną uwagę entuzjastów tematu oraz umilą niejeden długi jesienny wieczór. A być może… staną się dla niektórych śmiałków przewodnikiem turystycznym? 😉