Najnowsze artykuły
- ArtykułyCzytamy w weekend. 26 kwietnia 2024LubimyCzytać206
- ArtykułySzpiegowskie intrygi najwyższej próby – wywiad z Robertem Michniewiczem, autorem „Doliny szpiegów”Marcin Waincetel6
- ArtykułyWyślij recenzję i wygraj egzemplarz „Ciekawscy. Jurajska draka” Michała ŁuczyńskiegoLubimyCzytać2
- Artykuły„Spy x Family Code: White“ – adaptacja mangi w kinach już od 26 kwietnia!LubimyCzytać2
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Anna Popis-Witkowska
4
6,1/10
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.plhttp://
6,1/10średnia ocena książek autora
64 przeczytało książki autora
20 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Odważnie o seksie - 90 stron zakazanej wiedzy
praca zbiorowa, Anna Popis-Witkowska
3,8 z 30 ocen
49 czytelników 7 opinii
2008
Najnowsze opinie o książkach autora
Odważnie o seksie - 90 stron zakazanej wiedzy praca zbiorowa
3,8
Treść o kobiecych orgazmach jest już medycznie nieaktualna. Całość napisana frywolnie, bardziej traktuje się tu sex jako zabawę niż akt miłosny oddanych sobie kochanków. Może jest kilka przydatnych informacji o fizjonomii ale to wszystko. Duży nacisk położono na instruktaż sexu oralnego. Opisy przypominają sceny z filmów porno. Czymś dziwnym jest pisanie, że dowodem na darzenie się głębokim uczuciem jest wciśnięcie penisa tak głęboko w gardło dziewczyny, żeby spuścić się bezpośrednio do jej żołądka. Nazywanie dziewczyny ciągutką, mistrzynią świata w obciąganiu, zaawansowaną mineciarką, lodziarką itp., godzi w jej godność. Czyni z niej zabawkę masturbacyjną. Co za hardcore'owa rada dotycząca wierności w ultralibertyńskim stylu: "Teraz, kiedy wiesz, co zrobić, żeby kobieta straciła dla Ciebie głowę, możesz zacząć udoskonalać swoje umiejętności. Zawsze lepiej jest jeszcze raz umówić się z ta samą kobietą, niż szukać następnej."
Nie ma nic o HPV, wirusie brodawczaka ludzkiego. Pasożytuje między innymi w genitaliach. Poprzez sex oralny przenosi się do gardła będąc przyczyną rozprzestrzeniających się przypadków raka głowy. Rzetelność książki jest bardzo słaba.
Skazana na skazę Anna Popis-Witkowska
8,0
Książka jest bardzo krótka, ma sześćdziesiąt stron i każdy wiersz przypisany jest jednej stronie bez względu na to jak niewiele ma linijek. One się nie rymują, nie mają żadnej zależności, bez żadnych znaków i niczego, co by sugerowało jakikolwiek styl. Są pisane duszą, a ona jak wiadomo nie ma granic. Z początku kiedy je czytałam to doszukiwałam się tutaj sensu, większego przesłania i ukrytych przekazów. I zupełnie niepotrzebnie, bo im bardziej szukałam, tym mniej widziałam. Dopiero po kilku z nich zaczęłam myśleć o tym co autorka chciała w nich przekazać. To, co dojrzałam to smutek, spostrzeżenie, że wszystko przemija, że nie mamy wpływu na nic, bo cokolwiek ma się stać, to i tak się stanie. Nie wiem dlaczego, ale wciąż czułam tutaj niewyobrażalny smutek, jakby stan depresyjny, może nawet wołanie o pomoc. Jakby ktoś tutaj niewyobrażalnie cierpiał, nie kochał siebie i nie lubił spoglądać w lustro. Jest też niewyobrażalna tęsknota, kiedy wyciąga swą dłoń, widząc go oczyma wyobraźni, a po drugiej stronie nikogo nie ma. Czasami zastanawiałam się, czy ta osoba odeszła, czy umarła, czy zwyczajnie kochała kogoś, kto nie zaszczycił ją tym uczuciem. Tylko podczas snu była względnie szczęśliwa. Nie będę się bardziej rozpisywała, bo warto samemu odkryć większość sekretów, które przekazuje w bezpośredni lub pośredni sposób. Najbardziej ich znaczenie dotrze do was podczas ciszy, kiedy to umysł będzie wyłapywał każdy najczulszy punkt w wierszu. Przed ostatni wiersz jedynie okazał się dla mnie takim niejednoznacznym. Wciąż zastanawia mnie czy można istnieć podczas snu i znikać na jawie. Chyba, że tak bardzo jest jej źle, że pragnęłaby zniknąć, bo to, co przynosi jej sen, te wspomnienia, wciąż są dla niej najbardziej żywe. Więc jednak to tęsknota.
Zabawne, że podczas recenzji analizuję wiersze i własne myśli. Wszystko przez to, że to one tak ze mną robią. Wywlekają to, czego nie chcemy powiedzieć i o czym nie chcemy myśleć, by podkreślić, że samo myślenie o tym nie sprawi, że nasze problemy znikną. Książka idealna jako rachunek sumienia. Naprawdę polecam!