Rewelacyjnie wykonany komiks. Historia jest wciągająca, postacie ciekawe, a rysunki i cieniowanie to arcydzieło. Seria komiksów Blade Runnera wydawana przez Egmont od początku robi wrażenie tym, jak pięknie wygląda – detalami, kolorami, dynamicznymi obrazami. Podoba mi się też, w jaki sposób twórcy podeszli do problemu tożsamości niektórych bohaterów. Świetna rzecz!
Więcej akcji, początki powołania policjantów z plakietką Blade Runnerzy i facet, główny bohater zapewne zatrudnił 10 lat później Harrisona Forda. Tom na tym samym poziomie co te z Ash. Do pierwowzoru filmowego im daleko ale już drugi - dość przeciętny - film kinowy, spokojnie osiągają. W komiksach przynajmniej się coś dzieje ale to dalej trochę takie popłuczyny po filmie Scotta czy raczej nurtu cyberpunkowego.
Można zerknąć z ciekawości. Rysunki ładne.