Szkocka ilustratorka, która używa długopisów i ołówków do tworzenia ilustracji. Jej ręcznie robione rysunki - nie używa komputera, gdyż uważa, że tak powstające rysunki są zimne i pozbawione duszy - w przeważającej części są czarno-białe.http://www.johannabasford.com/
Kolorowanki Basford były moimi pierwszymi, więc mam wciąż do nich ogromny sentyment. Ta część różni się nieco od innych, ma mniejsze elementy niż np. Las. Jak wskazuje tytuł, wszystkie obrazki ukazują ocean, podwodne stworzenia, rafy koralowe itp. Jest to więc książka tematyczna, tak jak i inne tej autorki. Papier w polskim wydaniu jest niestety niefajny. Mam porównanie do angielskiej Johanna's Christmas, więc widzę sporą różnicę, jednak polskie wersje są tańsze. Kolorowanka ma dość cienki,szary papier, więc nie da się używać flamastrów, od wody się marszczy, ale da się wytrzymać.Jest szyta i jeszcze żadna z polskich wydań Basford mi się nie rozpadła, jedynie może się odklejać okładka. Bardzo lubię wyszukiwanie ukrytych przedmiotów i dobrze, że jest spis obrazków z tyłu. Dużo czasu spędziłam z tą kolorowanką.
Na Youtube, na kanale EmiYume, nagrałam kolorowanie jednego z obrazków.
https://www.youtube.com/watch?v=jQDItCwGJIk
Moja pierwsza kolorowanka o czasów dzieciństwa, to dzięki niej i jej autorce zaczęłam na nowo kolorować, po tylu latach. To ona rozpoczęła modę na kolorowanki dla dorosłych, za co jestem jej wdzięczna. Jednak muszę powiedzieć, że z jej pięciu kolorowanek, które mam, tę lubię najmniej, co nie oznacza, że jej nie lubię. Dość drobne elementy, mało różnorodnych obrazków, papier w polskim wydaniu żółty i cienki, drukowane dwustronnie. Na plus szycie. Lubię dorysowywanie czegoś w tej książce, labirynty, wyszukiwanie przedmiotów. To póki co jedyna kolorowanka, którą skończyłam w całości.
Na Youtube na kanale EmiYume nagrałam kolorowanie obrazka z tej książki:
https://www.youtube.com/watch?v=fqDOvlnfMgQ&t=827s